Opowieść PO-wigilijna 2023

Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
Blog

Tegoroczna „Wigilia”, zorganizowana jak co roku w siedzibie TVN-u była szczególnie uroczysta. Wszyscy pracownicy tej stacji czuwali bowiem w oczekiwaniu na Zbawcę – syna Angeli, który w cudowny sposób odpolityczni Telewizję Polską a wrogów Unii Europejskiej wsadzi do więzienia. Oczekiwaniu na Zbawcę Donalda towarzyszyły w TVN-ie wystrzały szampanów na wieść, że wysłannik Zbawcy – podpułkownik Sienkiewicz już wysłał bojówki nie tylko do TVP ale także do PAP i do Telewizyjnej Agencji Informacyjnej…

TW Stokrotka jako pierwsza z uczestników "wigilii" zobaczyła czerwoną Gwiazdę na niebie, ogłaszając to głośnym krzykiem, co wywołało taki entuzjazm telewizyjnych prezenterów, że aż Kraśko zakrztusił się faszerowanym boczkiem....  Zaczęto więc - oprócz szampanów - pośpiesznie rozlewać wódkę na toasty i whisky do szklanek. Kiedy wreszcie na kanale Telewizji Polskiej (choć pod znakiem TVP Polonia) pokazała się facjata Zbawcy, wieszczącego pokój ludziom okupującym TVP – „Wigilia” w TVN osiągnęła swoje apogeum.

Radosne „Jebać PIS” wydostało się poza Wiertniczą, chwaląc nadejście Zbawcy, który wprowadzi Pokój, czyli krótko mówiąc:  spacyfikuje nie tylko polską telewizję i jej dziennikarzy, ale także „upolitycznione” Polskie Radio, sądy, prokuraturę, CBA, NPB, IPN, PKN Orlen a w końcu każdego mieszkańca „tego kraju” – przydzielając mu „inżyniera” z Afryki na utrzymanie - żeby wszystkim raz na zawsze odechciało się protestować - zaś katolicy, by już nigdy nie podnosili swoich głów...

I w takim to euforycznym nastroju późną nocą wigilijną wracali do swojego osiedla pod Warszawą trzej funkcjonariusze TVN-u – tym razem bez żadnych obaw, że upolityczniona Policja zatrzyma ich za jazdę po pijaku – jak to niestety bywało za reżimu Kaczyńskiego. Pech jednak chciał, że tuż przed 24-tą ich Porsche, którym jechali dwieście na godzinę - walnęło w filar mostu i trzej „kolędnicy” z TVN-u zginęli na miejscu...

Zamiast radości i śmiechów - zaległa cisza i ciemność, po której trzej uczestnicy "wigilii" w TVN-ie nagle znaleźli się przed rozświetloną Bramą Niebieską. Przed Bramą, zza której dochodził donośny śpiew Aniołów i mieszkańców Raju: Gloria in excelsis Deo!

Stoją tak i stoją przed tą Bramą i walą w nią z całych sił - a tu nic! Słychać tylko coraz radośniejsze śpiewy zza Bramy Niebieskiej a coraz większa światłość rozjaśnia noc Bożego Narodzenia! Wreszcie, po dłuższym waleniu w Bramę Niebieską słyszą zgrzyt klucza w zamku… Ale zgrzyt powolny, nieśpieszny, potęgujący tylko zniecierpliwienie uczestników "wigilii" w TVN-ie. Brama wreszcie powoli się uchyla ale tylko na tyle, by zmieścić w niej głowę. I znów – po dłuższej chwili – pojawia się w tej uchylonej Bramie głowa Świętego Piotra, który zniecierpliwiony pyta się: - A wy tu po co? 

- My do Nieba, Święty Piotrze! – odpowiadają chórem nieszczęśnicy.

- A niby dlaczego zaraz do Nieba? Czym sobie zasłużyliście na Niebo, że tak natarczywie walicie w Bramę Niebieską? – znów pyta się Święty Piotr.

- Bo my wracaliśmy z Wigilii w TVN-ie! – znowu odpowiadają jeden przez drugiego.

- Wracaliście z Wigilii Bożego Narodzenia?…Hm…A jaki macie na to dowód? – pyta się Święty Piotr…

- Na tej Wigilii była Gwiazdka Betlejemska… - nieśmiało odpowiada pierwszy nieszczęśnik, wyciągając z kieszeni pierniczka w kształcie lukrowanej gwiazdki…

- I to ma być ta Gwiazdka Betlejemska? No coż…Jestem dziś w dobrym humorze bo Syn Boży nam się narodził, więc wchodź synu do Nieba... – odpowiada św. Piotr uchylając bardziej Bramę Niebieską wstępującemu do Nieba.

- A ty? – pyta się św. Piotr drugiego "kolędnika": – Czym potwierdzisz, że byłeś na Wigilii Bożego Narodzenia? Drugi z nieszczęśników, drżącą ręką wyciąga z kieszeni kluczyki od samochodu i machając nimi przed nosem św. Piotra wydusza z siebie:

- Były też dzwoneczki, Święty Piotrze!

- Musisz być synu bardzo, ale to bardzo zdesperowany, co mimo wszystko doceniam…Ale ze względu na mój dzisiejszy nastrój – wchodź także do Nieba!

- A ty synu, co masz na potwierdzenie swojej obecności na Wigilii Bożego Narodzenia? – zwraca się do ostatniego z uczestników „wigilii” w TVN. - Mów szybko, bo tam na mnie czekają….

- Na tej Wigilii była też kolęda, Święty Piotrze! – odpowiada drżącym głosem ostatni z nieszczęśników…

- A to ciekawe, jak to mi udowodnisz? – odpowiada z pobłażliwym uśmiechem św. Piotr patrząc, jak nieszczęśnik rozpaczliwie maca po kieszeniach, aż wreszcie z radością na twarzy wyciąga czarne figi damskie i podtyka je pod twarz św. Piotra…

- Ty chyba sobie ze mnie kpisz…- odpowiada zaskoczony św. Piotr, dodając: - Jakaż to była kolęda na tej waszej „wigilii”, skoro ją figami damskimi chcesz udowodnić???

- Bo to była sama Kolenda-Zaleska, Święty Piotrze…

Wszystkim, którzy odrzucili czarta i jego dzieła życzę radosnego świętowania Bożego Narodzenia oraz wszelakich Łask od Bożego Dzieciątka w Nowym 2024 roku!

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (11 głosów)