Śnieg w kwietniu. Globalne ocieplenie powstrzymane?

Obrazek użytkownika danielik
Idee

Spoglądając pierwszego dnia kwietnia przez okno nie mogłem się nadziwić, jak w tym roku zadrwiła z nas natura. Być może jednak ten śnieg jest wynikiem walki z globalnym ociepleniem, na które co roku wydajemy miliardy euro? Obawiam się, co będzie jeśli wszyscy już uwierzą w mit „ekologicznej” świetlówki ( która zawiera w sobie bardzo szkodliwą rtęć) i w dalszym ciągu będziemy ograniczać emisję CO2 do atmosfery? Czy wtedy zima będzie trwała jeszcze dłużej? To może jednak lepsze byłoby to ocieplenie? Chyba większość z nas wolałaby mieszkać na Bahamach, niż na Syberii?
Tak wiem, jeśli tak dalej pójdzie nie będzie żadnych wysp na oceanach. Tylko czekać, aż zaleją nas morza i oceany. Na razie to bardziej, niż wzrostu średniej temperatury o 1-2 stopnie Celsjusza w ciągu najbliższych 100 lat, obawiam się zalewu farm wiatrowych, które nie są ekologiczne, a ich budowa nie jest uzasadniona ekonomicznie. Pod ich lokalizację przeznaczana jest ziemia rolna, a warto pamiętać, że wielu rolników, już obecnie nie może powiększyć swoich gospodarstw, gdyż na rynku brakuje gruntów.
Usłyszę pewnie, że przedłużająca się zima jest właśnie dowodem na efekt cieplarniany, który ma powodować mroźne zimy i upalne lata. Ciekawe, że gdy kilka lat temu zima była wyjątkowo łagodna, również usłyszałem w TV, że zanikanie różnic pomiędzy porami roku jest właśnie skutkiem efektu cieplarnianego. Ogólnie, jaka by pogoda nie była to autorytety wytłumaczą mi, o co w tym wszystkim chodzi, żebym tylko broń Boże nie zaczął myśleć samodzielnie.
Tutaj też jest pewien problem, gdyż dziwne, że wielu naukowców swoje opinie i wnioski formułuje na podstawie zmian średnich rocznych temperatur na przestrzeni ostatnich 150 lat, co jest niezwykle krótkim okresem w życiu naszej planety. Ciekawe, że badania rdzeni lodowych na Antarktydzie potwierdzają, że cykle ocieplenia i ochłodzenia zdarzały się regularnie na przestrzeni ostatnich 800 tysięcy lat. Czy sugerowanie, że homo sapiens, który żyje na Ziemi od 250 tysięcy lat jest winny ociepleniu klimatu nie jest wyrazem megalomanii? Ciekawe jest również, że ilość dwutlenku węgla emitowanego do atmosfery ze źródeł naturalnych jest dwudziestokrotnie większa, niż ta emitowana przez człowieka.
Idąc tokiem myślenia zwolenników teorii, że wzrost temperatury jest spowodowany działalnością człowieka, należałoby zapytać, czy jeśli zwiększenie ilości CO2 w atmosferze powoduje wzrost temperatury, to czy gdybyśmy w ogóle nie wytwarzali energii z kopalin, na Ziemi zmniejszyłaby się ilość ludzi, a zwiększyła powierzchnia lasów, to czy wtedy temperatura by się obniżyła? Jeśli tak, to jak wytłumaczyć fakt, że ostatnie wyraźne ocieplenie (średniowieczne optimum klimatyczne) wystąpiło około 800-1300 r.? Przecież wtedy nie było przemysłu, ludzi było o wiele mniej, niż teraz, a lasów o wiele więcej. Wtedy ocieplenie było naturalne, a teraz zostało spowodowane przez człowieka?
Większość naukowców potwierdza jednak, że efekt cieplarniany jest skutkiem działalności człowieka. W dzisiejszych czasach, gdy pieniądz rządzi światem rację ma ten, który ma ich więcej. Niestety o wiele większe środki przeznaczane są na udowodnienie ogólnie przyjętej tezy, niż badania sceptycznych naukowców. Krytykom zarzuca się, że publikują w nierecenzowanych czasopismach. Szkoda tylko, że żadne z liczących się czasopism naukowych o tematyce klimatologicznej nie opublikuje tekstu, który byłby niezgodny z ogólnie przyjętą „prawdą”. Jeśli otrzymałbym odpowiednie środki na badania to udowodniłbym wyższość margaryny nad masłem lub na odwrót, w zależności od życzenia, tego który sfinansowałby te badania, wszak nie takich odkryć dokonywali przysłowiowi amerykańscy naukowcy.
W 2009 roku wybuchł skandal po tym, jak hakerzy wykradli maile oraz dokumenty należące do czołowych na świecie klimatologów, w których pisali oni, że badania temperatur i opadów nie pasują do ogólnie przyjętego założenia, co sprawia, że muszą stosować „triki” by ukryć niewygodne dane. Oczywiście stwierdzono, że to były jedynie zdania wyrwane z kontekstu, że to tylko kilka z wielu maili itd. Sprawę zamieciono pod dywan. Dzisiaj ci badacze dalej pracują na uniwersytetach, zapewne pobierają wysokie grany i przekonują (bardzo skutecznie) opinię publiczną, że człowiek jest winny globalnemu ociepleniu.
Oprócz „uczonych” wielki biznes na globalnym ociepleniu robi, człowiek, który nieomal nie został prezydentem USA – Al Gore. Mimo, że wypisuje on brednie, że w niektórych regionach Polski dzieci muszą schodzić głęboko pod ziemię, żeby odetchnąć od zanieczyszczonego powietrza, to za swoje wykłady inkasuje setki tysięcy dolarów, a w 2007 roku otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla.
Nawet jeśli efekt cieplarniany jest skutkiem działalności człowieka, to trzeba pamiętać, że i tak UE, która ponosi największe koszty, ma znikomy udział w całości światowej emisji CO2. Kolejne ograniczenia w tym zakresie powodują, że nie dość, że z naszych kieszeni ubywają kolejne pieniądze (wzrost opłat za energię, czy dotowanie ze środków UE pozyskiwania energii ze źródeł odnawialnych), to jeszcze europejskie gospodarki są coraz mniej konkurencyjne, w stosunku do krajów, które nie przejmują się tymi ograniczeniami (Chiny, czy Indie), co z kolei powoduje wzrost bezrobocia w Europie.
Podsumowaniem notki niech będą słowa norweskiego fizyka, laureata Nagrody Nobla I. Giaevera: „Teraz dostaliśmy globalne ocieplenie. Stało się ono nową religią." Niestety z wyznawcami każdej religii niezwykle trudno jest polemizować.

Brak głosów

Komentarze

Z tym globalnym ociepleniem (GO) jest jak kiedyś z freonem i dziurą ozonową... Tylko biznes... Jak się skończy GO to będzie nastepne GO (globalne oziebienie). I znów będzie to tylko biznes....

Kiedyś o tym humorystycznie pisałem:

1) http://krzysztofjaw.blogspot.com/2009/12/halt-zbliza-sie-globalne-ciepeko.html

2) http://krzysztofjaw.blogspot.com/2009/12/morze-na-saharze.html

3) http://krzysztofjaw.blogspot.com/2009/12/szyderczy-smiech-ziemi-j-jej-klimatu.html

4) http://krzysztofjaw.blogspot.com/2010/01/zbliza-sie-globalne-oziebienie.html
(o Globalnym Oziębieniu - sarkastycznie)

5) http://krzysztofjaw.blogspot.com/2010/01/zbliza-sie-globalne-oziebienie.html

Temat zdaje się wyczerpałem wtedy a Tobie za dziś 10-tka :)

Pozdrawiam

krzysztofjaw

Vote up!
0
Vote down!
0

krzysztofjaw

#348029

Bardzo trafnie Pan to podsumował we wpisie na swoim blogu.
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#348034

ależ drogi Panie tegoroczny marzec i początek kwietnia jest 499 najcieplejszym okresem w 500 letniej historii pomiarów kkkkkkk... tak że reasumując MACIE PŁACIĆ! MACIE PŁACIĆ WŁAŚCICIELOM ATMOSFERY ZIEMSKIEJ za EMITOWANIE co2!!!!
PS kto jest beneficjentem tych opłat?
PPS Dlaczego nie mi płacą za pochłanianie co2 (jestem właścicielem dość dużego lasu za który corocznie płacę niemały podatek)!

Vote up!
0
Vote down!
0
#348056

Bo Twój las co pochłonie w dzień, to oddaje w nocy. A ten dwutlenek węgla, który Twój las przerabia na jagody (i przyrost masy), jest stosunkowo szybko oddawany atmosferze z powrotem.

(Tylko błagam, nie wpisz mnie na listę goronidów).

Vote up!
0
Vote down!
0

<p>ro</p>

#348099

Eko-szaleństwo: jak dżdżownice są obwiniane za "globalne ocieplenie", a ekolodzy proponują eutanazję niedźwiedzi polarnych.
Jurriaan Maessen,
 ExplosiveReports.Com
http://www.prisonplanet.pl/nauka_i_technologia/ekoszalestwo_jak,p1053209901

**********************************
  Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków

Vote up!
0
Vote down!
0

  Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków

#348067

w ciągu ostatnich kilku lat zauważyłem, że w publikacjach naukowych dotyczących technologii, chemii itp. zawsze autor wtrąci swoje 3 grosze o globalnym ociepleniu - zachwalając nową technologię czy metodę produkcji podkreśla jej energooszczędność i mniejszą emisję CO2 co ma zapobiegać efektowi GO

dawniej w każdej pracy naukowej należało w literaturze powoływać się na dzieła Marksa i Lenina, teraz obowiązkowo wspomina się o ociepleniu

fajnie w tym roku się złożyło - po zmianie czasu na letni sypnęło śniegiem i jest piękniejsza zima niż była przez całą zimę

Vote up!
0
Vote down!
0
#348093

Niestety globalne ocieplenie jest nową religią, tak jak kiedyś stał się nią bolszewizm.
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#348102

Starsi pamiętają, że chętniej od Marksa i Lenina cytowany był swego czasu Stalin, ale dość szybko stał się pasee.

Vote up!
0
Vote down!
0

<p>ro</p>

#348104

 że mieliśmy jeden z najzimniejszych marców od czasu prowadzenia pomiarów, a tymczasem wczoraj TV Polszmat podała, że był to NAJCIEPLEJSZY MARZEC EVER! Patrzę za okno, sprawdzam termometr i jakoś, kurczę, tego nie widzę. A może ja jakiś ślepy i głupi jestem?

Vote up!
0
Vote down!
0
#348112

Przede wszystkim - dycha za tekst i pomysł.
I komentarz: Tu jest poruszone bardzo wiele problemów. Przede wszystkim w publikacjach "naukawych" jak na widelcu widać, że wszelkie argumenty są dopasowywane do z góry przyjetej tezy. Temperatury? Proszę bardzo. Tylko do nie tak dawna w miarę uczciwe, wieloletnie pomiary temperatur ograniczały się do Europy i części Ameryki Północnej. Reszta świata była mniej lub bardziej białą plamą. Miarą czego jest w zasadzie temperatura pomierzona w stacji meteorologicznej w aspekcie stanu fizycznewgo atmosfery Ziemi? Ona zależy od wielu czynników i bardzo wątpię czy uczciwe (to znaczy nie nakręcone ideologią i/lub celowymi grantami) pomiary całości stanu atmosfery mogłyby wykazać zależności liczbowe jakich pełno jest w Internecie. Szydząc z naiwnych, choć dobrze opłacanych, zwykle anonimowych "naukowców" (lub też imputując im złą wolę i oszustwo) wypowiadających się na temat "globalnych ociepleń" twierdzę, że zarówno stan ewidentnej zimy jaki przeżywamy obecnie, jak i stan "pełnej wiosny, co najwyżej z przymrozkami" są dla naszego klimatu naturalne w tej części roku. To zdarzyć się może bez względu na to ile dwutlenku węgla ostatnio wyemitowano do atmosfery. Choćby raz na kilkadziesiąt lat. Podobnie jak kilkanaście lat temu powódź w dorzeczu Odry, a rok później - Wisły. Co do moich poglądów, w myśl zasady że "winnych należy szukać wśród tych którzy skorzystali", warto się zastanowić, kto najbardziej skorzystał (i jeszcze skorzysta) w wyniku zwielokrotnienia kosztów uzyskania energii wśród najbardziej uprzemysłwoionych państw świata? Podpowiem, że ci którzy stoją "z boku" i mają w poważaniu różne "protokoły z Kioto". Oczywiscie na tzw. "Zachodzie" jest bardzo poważne lobby wspierające straszenie globalnym ociepleniem: na przykład producenci wiatraków i wspomnianych żarówek...
Niedawno "popełniłem" na NP tekst dotyczący "zimy nuklearnej". Może trudno zrozumiały, w końcu nie jestem dziennikarzem i nie miałem pełnej informacji. Na pewno - za długi. Warto wiedzieć, że po opadnięciu fali emocji i po rozpoczęciu "odprężenia" za czasów Gorbaczowa, wielu tych samych którzy poprzednio sfabrykowali tezę o "zimie nuklearnej" wzięło się za fabrykowanie tezy wręcz przeciwnej. Przykład? Proszę bardzo: międzynarodowy ekspert od pogody, członej wielu międzynarodowych organizacji zajmujących się klimatem, Georgij Golicyn; instytucje: WMO, IPCC, ONZ...

Vote up!
0
Vote down!
0
#348210

Nigdy nie było globalnego ocieplenia, to kłamstwo!

link: http://bardzo-wirtualna-polska.abceblog.com/globalne-ocieplenie-to-klamstwo/

Vote up!
0
Vote down!
0
#390102