A w Ameryce nadal biją Murzynów?

Obrazek użytkownika danielik
Kraj

Wbrew tytułowi artykuł nie będzie o Ameryce, ani tym bardziej o Murzynach. Zwłaszcza, że nie wiem, czy tego określenia osób czarnoskórych w dobie chorej poprawności politycznej można używać. Wiele lat temu komunistyczna propaganda chciała wmówić obywatelom, że kraje objęte miłością bratniego ZSRR są oazami szczęścia i poszanowania praw, natomiast w krajach, które nie poznały dobrodziejstw socjalizmu w wydaniu radzieckim panuje wszędobylski rasizm.

Pewnie niewielu Polaków w to wierzyło, o czym mógł świadczyć fakt, że większość naszych rodaków tylko marzyło, aby dostać paszport i móc wyjechać do krajów, gdzie panowała ta straszna nietolerancja. Ba, niektórzy nawet gotowi byli porwać samolot, żeby uciec z socjalistycznego raju i dostać się do kapitalistycznego piekła.

Dzisiaj już nikt nie uwierzy, że w Ameryce Murzynów biją. Wszak jeden z nich został nawet prezydentem. Niestety jak to w życiu bywa, gdy jeden kraj się ucywilizował, inny pod autorytarnymi rządami cara Putina stał się przykładem nietolerancji. Kolejnymi ofiarami reżimu stały się członkinie grupy „Pussy Riot”. Niewątpliwie Rosja nie jest krajem, w którym króluje wolność słowa i poszanowanie prawa, natomiast z pewnością Putin rządzi w sposób autorytarny. Być może kara jaką wymierzył sąd jest niewspółmierna do winy.

Jednak ta nagłośniona w mediach sprawa wywołuję we mnie właśnie skojarzenia z tymi bitymi Murzynami. Media próbują wywołać w odbiorcach przekonanie, że Polska jest wzorem demokracji, poszanowania praw, a także wolności słowa, natomiast w Rosji wszyscy, którzy mają inne zdanie, niż prezydent Putin trafiają do łagru. Prezydent Komorowski zagalopował się tak bardzo, że nawet postanowił demokracji w naszym wydaniu uczyć innych i zaproponował, że gotowy jest przekazać Chińczykom nasze doświadczenia w budowie „państwa prawa”.

Zastanawiam się jednak jaki los spotkałby jakąś polską grupę feministyczną, która np. na Jasnej Górze w Częstochowie, przed obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej w wulgarny sposób obraziła Prymasa Polski i Prezydenta RP? Co wtedy powiedzieliby ci, którzy tak bardzo bronią dziś rosyjskich feministek? Ci którzy tak bardzo się ucieszyli, że dwóm ze skazanych udało się uciec z Rosji. Ponadto w mediach podawany jest tylko jeden cytat z „piosenki”, jaką wykonały panie z „Pussy Riot”, o tym żeby "Bogurodzica przegoniła Putina". Jakoś nie wspomina się innych wersów, które do zacytowania za bardzo się nie nadają.

Wydaję mi się, że gdyby obrażono głowę naszego kraju, również sprawa nie rozeszłaby się po kościach. Jako przykład można podać twórcę strony AntyKomor.pl, któremu za znieważenie głowy państwa grozi 5 lat więzienia. Czy jego przewinienie jest większe, niż te którego dokonały „Pussy Riot”? Czemu los tego człowieka tak niewiele interesuje polskie media? W tej sprawie wyrok jeszcze nie zapadł. Jest jednak człowiek, który odsiaduję karę 5 miesięcy więzienia, to pan Rafał Gawroński, który został skazany w związku z treścią petycji złożoną do Parlamentu Europejskiego, w której rzekomo pomówił polityków PO, swoich sąsiadów, w tym obecnego Prezydenta Elbląga. Pierwotnie ten pan został ukarany grzywną, której jednak nie był w stanie zapłacić, gdyż jest bankrutem, jak twierdzi z powodu błędnych decyzji państwa, którego przedstawicielami byli właśnie ci politycy, których rzekomo pomówił, prywatnie jego sąsiedzi. Dlaczego o uwolnienie tego człowieka nie apelują nasze media? Czy w naszym kraju rzeczywiście panuje wolność słowa?

Dlaczego tak bardzo przejmujemy się losem biednych rosyjskich feministek, nie zauważając, co dzieję się w naszym kraju. Nie zauważamy, że jesteśmy najbardziej inwigilowanym narodem w Europie. Żyjemy w iluzji praworządności…

Ale najważniejsze, że w Rosji nadal wszystkich skazują na łagry…

Brak głosów