III RP (PRL bis), czyli podobno wolna Polska

Obrazek użytkownika danielik
Kraj

Ostatnia medialna nagonka na walczących z grzechami III RP Zbigniewa Ziobro oraz Jarosława Kaczyńskiego, a także informacje, że Aleksander Kwaśniewski pobiera 50 tys. zł. miesięcznie od Jana Kulczyka po raz kolejny skłoniło mnie do głębokiej refleksji nad rzeczywistością, w której przyszło nam żyć.
„Gruba kreska” lansowana przez Tadeusza Mazowieckiego, będąca skutkiem ustaleń w Magdalence i „Okrągłym Stole” doprowadziła do obecnej sytuacji naszego kraju. III RP jest kontynuacją PRL. To ładnie opakowany twór, w którym rządzą stare układy. Nam próbuję się wmówić, że króluje demokracja i kapitalizm, że każdy ma równe szanse. Czy, aby na pewno jest to prawda?
Dlaczego Wojciech Jaruzelski, który był najważniejszą osobą w latach osiemdziesiątych w PRL-u, nie dość, że za swoje czyny nie został skazany to jeszcze w nagrodę otrzymał urząd Prezydenta oraz wysoką emeryturę! Dlaczego jeden z najważniejszych polskich opozycjonistów w Magdalence pije za rząd w którym Lech Wałęsa będzie premierem, a Czesław Kiszczak ministrem? Dlaczego ten człowiek bierze w obronę mającego krew górników z „Wujka” na rękach W. Jaruzelskiego i mówi wprost „odp… się od generała”? Czy tak powinien zachowywać się opozycjonista, a dziś redaktor naczelny jednego z najpoczytniejszych polskich dzienników w stosunku do jednej z najważniejszych osób PRL-owskiego reżimu?
Jak to możliwe, że partyjny aparatczyk i minister w rządach PRL, szkolony w Moskwie został Prezydentem III RP? Trudno się dziwić, że byliśmy świadkami jego haniebnego zachowania nad grobami polskich patriotów, pochowanych w Charkowie. Jak to możliwe, że jego partyjni koledzy Oleksy i Miller zostali premierami? Powody są proste. Po pierwsze zostali oni gruntownie wykształceni i przygotowani do roli, jaką mieli w późniejszym okresie odegrać w historii III RP. Ponadto nic by nie wyszło z ich planów, gdyby nie mieli finansowego wsparcia, które zapewnili im ich dawni koledzy, dziś w wielu przypadkach szanowani biznesmeni lub menadżerowie, którzy do bogactwa doszli we wczesnych latach 90-tych na skutek tzw. „uwłaszczenia nomenklatury”. Później politycy lewicy potrafili im się odwdzięczyć, o czym chętnie po kilku głębszych mówił Józef Oleksy Aleksandrowi Gudzowatemu, którego życiorys jest przykładem cudownej kariery w III RP. W tym dialogu padają kluczowe moim zdaniem słowa dla określenia tego, co działo się w naszym kraju po 90-tym roku i w czyim interesie działali politycy SLD. „Moja sitwa i owszem, miała w d…ie Polskę (…)” (Józef Oleksy).
Jak to możliwe, że Jerzy Urban jest w dalszym ciągu jednym z najbardziej wpływowych ludzi w kraju, chociaż sam kreuje się na sympatycznego, starszego pana? Czemu jego znajomy Mariusz Walter był twórcą jednej z pierwszych telewizji w Polsce, co z kolei spowodowało, że stał się jednym z najbogatszych Polaków?! Ciekawe, ze w TVN chętnie zatrudniani są potomkowie SB-ków, oficerów Ludowego Wojska Polskiego, partyjnych aparatczyków, etc. Czy to może jest przyczyna, że od wielu lat ta telewizja słynie z niesłychanego „obiektywizmu”. Dlaczego z biografii wielu spośród najbogatszych Polaków zniknęły fakty mówiące o ich kontaktach ze służbami poprzedniego reżimu?
Jak to możliwe, że ważnymi urzędnikami MSZ, ambasadorami, czy wysokiej rangi pracownikami ambasad zostają dzieci komunistów i sowieckich generałów w polskich mundurach. Ciekawostką jest fakt, że ambasadorem RP we Włoszech (1996-2001) i Grecji (2005-2006), a także wiceministrem obrony (2003-2005) był … nieślubny syn Bolesława Bieruta, który jest współwinny śmierci wielu polskich patriotów (między innymi generała Fieldorfa „Nila” i rotmistrza Pileckiego), między innymi dlatego, że odmawiał im prawa łaski. Rozumiem, że dzieci nie odpowiadają za grzechy rodziców, ale jakoś dziwi mnie, że człowiek o takich korzeniach zrobił, tak wielką karierę w podobno wolnej III RP.
Dlaczego stalinowscy sędziowie wydający wyroki śmierci na polskich patriotów spokojnie egzystowali w podobno wolnej Polsce. Sprawy były umarzane, ciągnęły się w nieskończoność, albo osoby odpowiedzialne za powojenne zbrodnie były uniewinniane. Żadnego sędziego nie spotkała kara. Skazano, co prawda kilku śledczych, jednak odbyło się to w ramach jednego procesu tzw.” procesu Humera”. Jednak był to wyjątek od ogólnie przyjętej reguły, bo stalinowscy śledczy, podobnie, jak sędziowie również w większości pozostali bezkarni. Tłumaczyli się, młodzieńczą naiwnością, zrzucali winy na swoich przełożonych itd. Jak to możliwe, że człowiek, który oskarżał jednego z największych polskich patriotów Witolda Pileckiego nie został nigdy skazany? Od zarzutów uniewinniono człowieka, który żądał dla 17-letniej „Inki” kary śmierci, która zresztą został zasądzona, a wyrok wykonany. Zdarzyło się nawet, że były wysoki rangą funkcjonariusz UB Stanisław Supruniuk, na którego podziemie niepodległościowe wydało wyrok śmierci, który prześladował polskich patriotów został odznaczony w podobno wolnej Polsce Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski przez jakżeby inaczej … Aleksandra Kwaśniewskiego(po protestach Supruniuk został pozbawiony odznaczenia). Jak to możliwe, że sędziowie prokuratorzy, którzy wydawali wyroki na opozycjonistów w okresie PRL-u, w III RP dalej wykonywali swój zawód, a teraz w wielu przypadkach ich „dzieło” kontynuują ich potomkowie? Warto pamiętać, że przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości PRL działali w interesie naszego okupanta, a więc w wolnej Polsce nie powinno być dla nich miejsca.
Jak to możliwe, że współpracownicy SB w dalszym ciągu sprawują ważne stanowiska w naszym kraju? Co w polskim rządzie robi Michał Boni, który przyznał się do współpracy z tajnymi służbami w PRL-u? Co przez wiele lat w Gazecie Wyborczej robił Lesław Maleszka „Ketman”, który donosił na sowich kolegów, w tym na śp. Stanisława Pyjasa? W podobno wolnej Polsce po wolności, pod zmienionymi nazwiskami funkcjonują zabójcy księdza Popiełuszki – człowieka będącego symbolem oporu wobec władzy ludowej.
Dlaczego po 1990 roku oficerowie Ludowego Wojska Polskiego stali się oficerami Wojska Polskiego. Czy to nie jest jeden z powodów dla których mimo ogromnych pieniędzy, które idą na wojsko jesteśmy praktycznie bezbronni. Natomiast ogromne pieniądze przeznaczane, co rok na wojsko nikną w bliżej niewyjaśnionych okolicznościach. O tym wszystkim mówił śp. Generał Petelicki. Dlaczego funkcjonariusze WSW w dalszym ciągu robili karierę w służbach podobno wolnej Polski.
Wyższe uczelnie pełne są profesorów, którzy swoje kariery robili dzięki usłużnej postawie w stosunku do władz. Głównym atutem ich naukowych prac było nawiązanie do Marksa i Lenina. Może to właśnie ich obecność powoduję, że jakość naszego szkolnictwa wyższego jest na tak marnym poziomie? Może ma to wpływ na fakt, że nasza gospodarka jest najmniej innowacyjna w Europie?
Musimy przyznać, że zostaliśmy oszukani, że wolna Polska za którą ginęli polscy patrioci nadal pozostaje jedynie marzeniem. Pierwszoplanowe postacie PRL-u najzwyczajniej w świecie podzieliły się władzą, narodowym majątkiem oraz wpływami z najbardziej posłusznymi opozycjonistami. W prawdziwie wolnej Polsce generał, który wprowadził stan wojenny, wypowiadając wojnę własnemu(?) narodowi zostałby osądzony i skazany na długoletnie więzienie oraz na zawsze zniknąłby z życia publicznego. Natomiast w III RP człowiek ten opowiada kłamstwa i kreuje się na zbawcę Polaków, gdy tak naprawdę był ich oprawcą. Czy w prawdziwie wolnej Polsce zasłużonym opozycjonistą brakowałoby pieniędzy na leki, a ich oprawcy opływaliby w luksusach? Dzieci, tych którzy walczyliby z systemem liczyliby każdą złotówkę, pracując za najniższą krajową lub uciekaliby przed biedą zagranicę, a latorośle prominentnych osób z PRL-owskiego reżimu brylowały na salonach?

Brak głosów

Komentarze

 

W Słowacji historycy już dawno ustalili dowody fałszywego tworzenia życiorysów niby prześladowanych opozycjonistów, którzy w rzeczywistości byli współpracownikami komunistycznych władz.

 

Wydarzenia w Polsce na przestrzeni już tak wielu lat dowodzą, że zapewne tak samo było i jest w Polsce, i tym należy tłumaczyć zachowanie się takich niby odmienionych osób oraz ich spijanie śmietanki z narodowego dorobku.

 

Tak jak kiedyś nielegalnie trzymający władzę w Polsce służyli ZSRR tak samo teraz tacy oni służą innym państwom zamiast nam Polakom.

    

Tacy oni nam Polakom nie pozwalają rozwijać się w szybszym tempie, ponieważ w RP rządzą obce państwa poprzez ich mniejszości narodowe nielegalnie stojące ponad obowiązującym prawem RP i ich kandydaci w wyborach do Sejmu RP mają kolosalnie większe prawa niż my rdzenni Polacy nie mający innej Ojczyzny niż Polska.

 

My Polacy nie mamy wolności gospodarczej bo nie mamy wolności politycznej, ponieważ Polakowi formalnie nie wolno mieć innych poglądów niż partyjne i Polakowi nie wolno osobiście zgłosić tylko swojej politycznie niezależnej kandydatury w wyborach np. do Sejmu RP.

 

Natomiast Polakowi wolno emigrować i tam zasilać gospodarki obcych państw.

 

Tego aby tak było pilnują nielegalnie trzymający władzę w RP, którzy tylko pozorują różnicę między nimi w nieistotnych sprawach a w rzeczywistości są zgodni co do zniewolenia Polaków i bezwzględnej uzurpacji władzy przez bezkarnych partyjniaków.

 

Cechą faszyzmu jest m.in. pełna kontrola partii rządzącej nad dużą częścią aspektów życia społecznego dlatego to SLD i wszystkie partie, które już były u władzy a także inne monopartie jako ich popleczniczki winny być zdelegalizowane bo te partie są faszystowskimi partiami, ponieważ  one uniemożliwiły i uniemożliwiają wolne wybory w Polsce gdyż np. politycznie niezależnemu Obywatelowi RP nie wolno osobiście zgłosić tylko swojej kandydatury np. w wyborach do Sejmu RP, mimo, że partyjniacy stanowią zaledwie nieliczną grupkę społeczną w porównaniu z dziesiątkami milionów bezpartyjnych, niezrzeszonych i politycznie niezależnych Obywateli RP.

 

Fakty dowodzą, że w Polsce faszystowskie partie i partyjniacy dla ich osobistych korzyści odmawiają nam większości bezpartyjnych Polaków prawa osobistego kandydowania w wyborach i odmawiają nam prawa posiadania własnych przedstawicieli w parlamencie oraz odmawiają JOW w wyborach do Sejmu RP.

 

Konstytucja RP z 1992 r. stanowi przepis prawa o karze dla sprawców uprzywilejowania obywateli ze względu na narodowość a w 1993 r. pseudo parlament w Polsce i bezkarni parlamentarzyści uchwalili nielegalną ordynację wyborczą do Sejmu RP, w której kandydaci z mniejszości narodowych w wyborach otrzymali kolosalnie większe prawa wyborcze niż my rdzenni Polacy nie mający innej Ojczyzny niż Polska.

 

L. Wałęsa podpisał taką ordynację niezgodną z obowiązującym prawem i ta dyskryminacja nas większości Narodu Polskiego nielegalnie trwa wskutek oczywistej zdrady partyjniaków oraz kolejnych pseudo prezydentów RP.

 

Ale według obowiązujących przepisów prawa tamta ordynacja wyborcza była nieważną czynnością prawną tak jak następna i tak jak obecny kodeks wyborczy.

 

Fakty dowodzą, że do teraz włącznie nielegalnymi m.in. posłami są ci wybrani według przepisów niezgodnych z prawem dlatego konieczny jest nowy rząd przejściowy i utworzony z faktycznie bezpartyjnych Obywateli rzeczywistej opozycji – do czasu przyspieszonych wyborów do Sejmu RP i do Senatu RP.

 

My Polacy nie mamy obowiązku stosować się do przepisów narzucanych nam przez organy władzy w których w rzeczywistości my Polacy nie mamy możliwości zasiadać.

 

Zmieńmy zło na dobro poprzez osobiste kandydowanie w wyborach jako politycznie niezależni obywatele i już teraz organizujmy się na najbliższe wybory.

Vote up!
0
Vote down!
0

Jan Z. Kondej

#321353