Opowieść o "tęczowej Polsce" i złych "faszystach"

Obrazek użytkownika danielik
Kraj

Odnoszę wrażenie, że dwa najważniejsze wydarzenia wczorajszego dnia to spalenie tęczy oraz budki przy rosyjskiej ambasadzie, gdyż na tym swoja uwagę skupiły polskojęzyczne media. Obydwa incydenty świadczą przede wszystkim o słabości służb porządkowych. Przecież chyba nawet dzieci wiedziały, że rosyjska ambasada nie jest miejscem, które ci ludzie darzą sympatią, o tęczy nie wspominając. Nikt nie zauważył, że kolejny rok z rzędu dziesiątki tysięcy ludzi, wyszło na ulicę, żeby zamanifestować swój patriotyzm…

Przecież to nie byli żadni patrioci, a jedynie faszyści, którzy chcieli pozabijać wszystkich lewicowców, którzy zmuszeni byli się bronić rzucając w nich „koktajlami Mołotowa”, spalili Bogu ducha winną tęczę i chcieli wywołać wojnę z Rosją , albo przynajmniej sprawić, by nasz potężny „Wielki Brat” nie sprowadzał od nas kiełbasy lub odciął nam gaz na zimę.

Osobiście nie dostrzegam w ustawionej w Warszawie tęczy żadnych walorów artystycznych, lecz rozumiem, że w dzisiejszych czasach dziełem może być nawet plama moczu na ścianie. Ciekawi mnie jednak, czemu wszyscy udają idiotów i próbują nam wmówić, że to tylko nam się wydaje, że ta tęcza jest symbolem homoseksualistów? Jeśli to my się mylimy, to czemu, tak bardzo tym wybrykiem oburzają się ludzie, którzy są blisko, z tym środowiskiem związani?

Ponadto „ten kolorowy symbol” znajdował się w pewnej odległości od marszu i trudno się, w tym miejscu, nie zgodzić z panem Bosakiem, że niemożliwe jest, żeby jego organizatorzy odpowiadali za wszystkie incydenty, które zdarzyły się, w tym dniu w Warszawie. Czy pani prezydent Warszawy, traktująca naszą stolicę, jak swój prywatny folwark ma zamiar odbudowywać to „dzieło” w nieskończoność? Ile jeszcze publicznych pieniędzy zostanie zmarnowanych na ten cel? Czy naprawdę nie mamy innych, pilniejszych wydatków? Reakcja polskich polityków na spalenie budki na terenie rosyjskiej ambasady po raz kolejny pokazała, że jedynym, co potrafią, to przepraszać. Wszystkich i za wszystko…

Już 11 listopada do akcji wkroczyli nadworni celebryci , literaci, dziennikarze, którzy po pożarze tęczy podnieśli, tak wielką wrzawę, jakby spłonął przynajmniej Zamek Królewski. Rzucano błotem na prawo i lewo. Oberwało się, zarówno "polskim faszystom", którzy są przeszkodą dla budowania prawdziwie tolerancyjnej, europejskiej Polski, jak i prezesowi Kaczyńskiemu, który roztropnie uciekł przed całym zgiełkiem do Krakowa. Co jednak nie uchroniło go, od medialnego ataku. Usłyszałem, że winny jest również, jakby mogło być inaczej, Kościół, który uczy nietolerancji…

Oczywiście większość rozsądnych ludzi ma w głębokim poważaniu słowa „medialnych autorytetów”, jak pani Szulim, czy pan Piróg. Przecież te osoby dla sławy i pieniędzy są gotowe zrobić wszystko. Być może część z nich to naprawdę pożyteczni idioci, którzy rzeczywiście, nic nie rozumieją i z perspektywy pędzącego Porsche i mieszkania na jedenastym piętrze apartamentowca naprawdę nie widzą, co dzieje się w naszym kraju. Jednak należy pamiętać, że wielu młodych ludzi chłonie ich słowa jak gąbka. Gdy laureatka Literackiej Nagrody „Nike”, która przecież jest uważana za niezwykle prestiżową nagrodę, co powinno sprawiać, że jej zdobywczyni powinna być jakimś autorytetem dla młodych ludzi, mówi, że po spaleniu tęczy wstydzi się, że jest Polkom, to naprawdę człowiekowi przychodzą myśli, że świat, którym omamiają nas media, to jedna wielka fikcja. Jeden wielki spektakl, gdzie ktoś odgrywa rolę dziennikarza, inny literata, a jeszcze trzeci polskiego polityka…

Niestety wszystko to wpływa na to co dzieję się w głowach mieszkańców naszego kraju, ze szczególnym uwzględnieniem, tych najmłodszych, którym komunizm kojarzy się ze starymi filmami Barei. Właśnie oni ze wszystkich stron atakowani są postępową wizją świata. Zupełnie ogłupiani tasiemcowymi serialami i programami, które najzwyczajniej w świecie, oduczają ich samodzielnego myślenia. Ogranicza się liczbę godzin historii, wmawia się ,że wszystko, co zdarzyło się przed 1990 rokiem to prehistoria, o której nie warto pamiętać. To nie wina młodych ludzi, ze wielu z nich pomyślało, że małżeństwo dwóch facetów i adopcja przez nich dzieci jest czymś zupełnie normalny, że zaczynają się wstydzić tego, ze są Polakami…

Brak głosów

Komentarze

Bo tęcza jest naszych czasόw swastyką. I sierpem i młotem.

Vote up!
0
Vote down!
0

kassandra

#390265

wszystkie swoje pory udała się aby złożyć jej swe przeprosiny, smutek, żal i lans i aby na przyszłość takie zbrodnie nie powstawały i aby opowiedzieć o tym w kolejnej EDYC(j)I "Bitwy na włosy" oraz we Vivie co to ją wszystkie fajne laski czytają. Albo jakby Kalisz skazał "czytajom".

HdeS

Vote up!
0
Vote down!
0

HdeS

#390291

teraz tęcza, ciekawe, jakim jeszcze szkaradziejstwem ozdobią stolycę?

Vote up!
0
Vote down!
0
#390277

Może rzeźbą dwóch całujących się homoseksualistów?

Vote up!
0
Vote down!
0
#390308