Oj, Wilku Morski, teraz będziesz musiał się postarać, bo Agnieszka Kublik zaczyna wchodzić w Twoje buty...
Miałem o tym napisać już ładnych kilkanaście dni temu, ale jakoś wyleciało mi z głowy, potem były Święta i tak dalej - teraz jednak nadrabiam, bo trudno zostawić sprawę bez jakiegokolwiek komentarza. Otóż, drodzy Państwo, stopień wyjałowienia intelektualnego cyngli z „Wyborczej” sięgnął...