Transformacja to nie klapa, to katastrofa
Widzę w salonie24, po wczorajszym wpisie o klapie transformacji, że lemingi mają kłopoty ze zrozumieniem co to jes klapa i z ustaleniem kryteriów tego, kiedy do klapy dochodzi. Im się wydaje, że skoro oddychają a przez mózgi przemykają im jakieś obrazy i doznają jakichś emocji to wszystko jest OK.
Ale powiedzieć, że transformacja zakończyła się klapą, to mało, to tylko łagodny eufemizm, to ogromnr niedopowiedzenie, biorąc pod uwagę fakt, że nie mówimy o czymś tak bananym jak przedstawieie teatralne czy film. Transformacja dotknęła ludzi, żywych ludzi, miliony żywych ludzi, a jeśli uwzględnimy czynnik demograficzny, czyli kwestię życia i śmierci pokoleń, to kwestia nabiera innego, znaczne poważniejszego wydźwięku. Okazuje się oto, że Polska nie jest już dobrym miejscem do życia, czego dowodzi ogromna emigracja oraz zastraszająco niska dzietność, dające efekt porówywalny z czystką etniczną. A skoro nie jest miejscem do życia to jest mejscem kojarzącym się bardziej z upadkiem i śmiercią. No i w ten sposób sprawdzają się tezy o cywilizacji śmierci. I tak oto okazuje się, że transformacja zakończyła się totalną katastrofą. Kryteria zostały podane na tacy i nie da się ich zakwestionować.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1400 odsłon