Wszyscy oswoiliśmy się już z wstrząsającymi ujęciami dezintegracji wraku Tupolewa.
Był on przenoszony, wrzucany na ciężarówki, przepychany koparkami, miażdżony, rozwlekany, rozrywany na części. Niszczono, co się dało: przewody hydrauliczne, kable, fragmenty skrzydeł i kokpitu, wybijano drągami tworzywo, z którego skonstruowane są okna samolotu.
Niektóre części zwalano na płytę lotniska, by...