Jaki był, taki był, ale był, mawiała wdowa nad grobem męża alkoholika-oprawcy. Podobnie W. Kuczyński załkał na łamach "Rz" nad polskim komunizmem, który, zdaniem tegoż Kuczyńskiego, stanowił najlepsze wyjście z najgorszych.
Ostatnio powstają, jak zauważyłem, całe skomplikowane konstrukcje myślowe uzasadniające, a to stan wojenny, a to kolaborację, a to "skok cywilizacyjny" za "Polski Ludowej",...