Co o III RP mogliby powiedzieć ekonomista z Harvardu i ekonomista z MIT?
Autorzy nowej książki poświęconej analizie przyczyn dobrobytu lub upadku narodów, ekonomiści z MITu i Harvardu, Daron Acemoglu i James Robinson, zastosowali do swoich analiz koncepcje instytucji politycznych i gospodarczych, włączających lub wyzyskujących, obecnych lub nieobecnych w danym państwie, odpowiadających za stan rzeczy w państwie.
Spójrzmy więc na tzw. III RP z tej właśnie perspektywy.
Już pod koniec komuny wprowadzono w Polsce nowe ustawodawstwo umożliwiające prywatyzację majątku państwowego i zaczęto przygotowywać kadry komunistycznej nomenklatury do operacji jego przejęcia. Tak więc widać tu pewną koncepcję nierównowagi – wprowadzamy pewne elementy włączania na poziomie gospodarczym, ale też i instytucje gwarantujące partyjnym dominację, a więc wyzyskujące. Do tego, na tym etapie nie dochodzi do pojawienia się instytucji politycznych włączajacych, obowiązują wyzyskujące struktury polityczne dotychczasowe.
W następnym etapie dochodzi do porozumienia politycznego w Magdalence, które gwarantuje nomenklaturze zachowanie przywilejów uzyskanych w pierwszym kroku za cenę wprowadzenia instytucji politycznych częściowo tylko włączających, jak pokazują pierwsze wybory w czerwcu 1989. W wyborach pojawiają się nowe siły polityczne, ale partii komunistycznej zostaje zagwarantowana przewaga instytucjonalna. Pełne, ale tylko formalnie, wprowadzenie instytucji politycznych włączających nastąpi dopiero po paru latach.
Następuje parę lat kształtowania się nowego systemu. Początkowo zostaje otwarty szeroki dostęp włączający ludzi do konkurencji gospodarczej, ale po pewnym czasie posiadające przewagę na starcie siły starego porządku zaczynają dominować, zarówno na płaszczyźnie gospodarczej jak i politycznej i starają się regulować rynek i zawężać dostęp nowym podmiotom gospodarczym by ograniczyć konkurencję. Pojawiają się symptomy działalności mafijnej i dochodzi do spektakularnych prób zawłaszczenia majątku niektórych firm, takich jak np. Optimus Romana Kluski czy w sprawie Olewnika. Firmy małego i średniego biznesu napotykają coraz więcej przeszkód urzędniczych w swojej działalności. Proceder ten zostanie ujawniony, gdy nastąpi wewnętrzna walka frakcyjna o dostęp do mediów, w postaci afery Rywina. Wtedy to opinia publiczna zaczyna orientować się co do natury systemu.
Najbardziej jednak ujawnia negatywne cechy tego systemu wyłączenie z rozwoju ogromnych grup społecznych – pracowników byłych pegeerów i pracowników likwidowanych państwowych zakładów pracy. Na zasobach byłych pegeerów utuczyła się komunistyczna kadra dyrektorska a na zakładach pracy – nomenklatura. Nie można także pominąć innej grupy, którą próbowano wykluczyć z przestrzeni medialnej i opinii publicznej – słuchaczy Radia Maryja i TVTrwam.
W międzyczasie trwają przemiany na forum politycznym, związane z problememi dostępu do opinii publicznej, bowiem w mediach nastąpiły przemiany o charakterze wyzyskującym, zapewniające dominację siłom starego porządku i kompromisu magdalenkowego. Z tego względu opozycja antysystemowa ma ograniczone możliwości organizowania się i komunikowania ze społeczeństwem, bo opinia publiczna została zdominowana przez układ magdalenkowy.
Trzeba pamiętać, że system instytucji prawnych pozostał częściowo niezmieniony a częściowo tak ukształtowany, że instytucje gospodarcze jak i polityczne są z łatwością przejmowane przez nieformalne grupy interesów.
Po aferze Rywina instytucje polityczne związane ze starym systemem zostają zepchnięte do defensywy i do władzy na krótki okres czasu dochodzą w roku 2005 siły antysystemowe. Jednak instytucje gospodarcze jak i polityczne są pod tak silnym wpływem sił starego porządku i nowego systemu interesów, że PIS traci władzę. Jednak dynamika gospodarcza i polityczne osiągnęła taki poziom, że nie da się już ukryć podziału na wyzyskujące instytucje opanowane przez postkomunistów i na nowe siły zmierzające do likwidacji instytucji wyzyskujących i wprowadzenia instytucji w pełni włączających. Dużą rolę zaczynają odgrywać zmiany pokoleniowe i włączająca technologia dająca dostęp do opinii publicznej poprzez internet. Kombinacja tych czynników doprowadza w r. 2015 do ponownej przegranej, tym razem już nieodwołalnie, sił starego, wyzyskującego porządku.
Jak widzimy, następuje obecnie proces włączania dotąd wyzyskiwanych grup społeczeństwa poprzez redystrybucję środków uprzednio zawłaszczanych przez instytucje wyzyskujące, w postaci ustawy frankowej, programu 500+, mieszkanie + czy programu wzmocnienia małych i średnich przedsiębiorstw.
Pełna analiza wymagałaby dokonania przeglądu wszystkich aktów prawnych ogłoszonych w tzw III RP, oraz wpływu instytucji unijnych, ale ogólny obraz pozostałby bez zmian.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 793 odsłony