Mam ochotę popsuć Państwu dobre samopoczucie
Niestety mam ochotę pospsuć Państwu dobre samopoczucie. Dlaczego miałbym martwić się sam ? Wychodzi mi bowiem, tak jak owemu robotnikowi z fabryki "Łucznik" w Radomiu, zamiast maszyny do szycia, wychodził kałach, za każdym razem kałach, tak mi wychodzi, z analizy, zamiast demokracji, co najwyżej, demokratura.
Wszystkie instytucje publiczne w tzw. III RP, jak wskazałem w poprzednich notkach, podporządkowane zostały tym samym prawidłowościom systemowym. System miał charakter eksploatacyjny, wyzyskujący, uprzywilejowujący jedne wartwy, dyskryminujący inne.
Popatrzmy na instytucję taką jak szkolnictwo, która też miała realizować zadania systemowe.
Poprzednia reforma, wprowadzająca trójstopniowość szkolnictwa, narzucała szkole mechanizm selekcyjny, wprowadzający sita, ale sita nie służące merytorycznej selekcji najlepszych, lecz zagwarantowaniu przywilejów dzieciom ze środowisk establishmentu postkomunistycznego przez postępujące ograniczanie dostępu dzieciom ze słabszych warstw społecznych.
Likwidacja szkół zawodowych miała na celu uzależnienie i wyzyskiwanie młodych przez system – młodzi nie mający zaplecza kulturowego umożliwiającego sukcesy w nauce nie mieli szans w konkurowaniu z młodzieżą ze środowisk establishmentowych w dostępie do lepszych i bezpłatnych szkół publicznych. Nastąpiła selekcja najpierw na poziomie gimnazjum, a potem liceum i szkół wyższych. Taka młodzież została zmuszona do korzystania potem z oferty ściśle komeryjnej w kształceniu.
Poziom wymogów maturalnych został celowo obniżony, by ukryć społeczne mechanizmy blokady i selekcji dostarczajace systemowi mięsa armatniego. Formalne blokady merytoryczne ujawniające prawdziwy poziom efektywnośći szkolnictwa zlikwidowano dla stworzenia pozoru równych szans w dostępie do edukacji dla wszystkich, stwarzając za to blokady formalne, testowe, bądź finansowe na poszczególnych etapach. Dzieci z rodzin uprzywilejowanych posiadały środki alternatywne lub dostęp do lepszych szkół, obojętne czy państwowych czt prywatnych.
Szkoły wyższe, publiczne jak i prywatne, grupujące uprzywilejowane kadry wchodzące w skład establishmentu postkomunistycznego stały się ośrodkami eksploatacji społecznie upośledzonych klientów, zmuszonych do płacenia czesnego, które zapewniało pracownikom tych uczelni przetrwanie.
Dla podporządkowania ludzi młodych systemowi zdecydowano się nawet na posłanie sześciolatków do szkół, co zostało szczęśliwie udaremnione. Tak wyglądały instytucjonalne mechanizmy wyzysku.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1807 odsłon
Komentarze
wyzysk
14 Sierpnia, 2016 - 08:32
Autor celnie wskazał szkolnictwo jako ważny element uzakleżniania Polaków od elyty III RP. Dodać wypada, że poza obniżeniem wszystkich standardów edukacyjnych, zlikwidowanio praktycznie nauczanie historii i okrojono literature narodową, w zamian wprowadzając genderową dewiację...mamy więc pokolenie absolutnych systemowych ignorantów, którrzy co prawda maja dyplomy ( miliony skończyły organizacje i zarzadzanie albo socjologię czy politologię) i zarządzają kasami w "Biedronce"....
Yagon 12