Czy wnuk wehrmachtowca POmoże wnukowi kucharza Stalina zagłuszyć Chatyniem pamięć o ludobójstwie w Katyniu?
Ach! jak Tuskowi uwiera ta Polska! Jak bardzo go uwiera nasza historia, tradycja, pamięć o naszych bohaterach!
Uwiera go tak bardzo, że przystaje ochoczo na putinowskie warunki zepchnięcia obchodów 70 rocznicy ludobójczego mordu na polskich oficerach w cień jakiegoś tam Chatynia!
Katyń, symbol ludobójstwa polskiego narodu!
Katyń symbol ludobójstwa polskich obywateli!
Katyń symbol ludobójstwa polskiej inteligencji!
Z mojej rodziny zostało tam trzech zamordowanych; oficerowie KOP'u, policji i żandarmerii.
Jeden w służbie czynnej i dwaj rezerwiści, zmobilizowani w końcu sierpnia 1939r.
Tusk nie jest sam w tych POdrygach pod putinowską harmoszkę.
Swymi durnymi wyPOwiedziami wsPOmaga go dzielnie także Stefan Niesiołowski,
Putin, wnuk kucharza Stalina chce chytrze nie tylko poprawić wizerunek zbrodniczej sowieckiej Rosji, ale co gorsza wciągnąć a te grę polskiego premiera!
W imię rzekomej poprawy dobrosąsiedzkich relacji domagają się od Polski zmiękczenia w ocenie tej zbrodni, zrezygnowania przez nas z kategorii ludobójstwa na rzecz miękkiego terminu -zbrodni wojennej!
Zbrodnie wojenne ulegają przedawnieniu!
Ludobójstwo nie!
I oto chodzi Putinowi!
I co ciekawe znalazł sobie sojuszników, którzy zmiękczają Tuska / a może wcale nie muszą go zmiękczać!!!/??/.
O Niesiołowskim pisałem , ta karykatura parlamentarzysty jest zdolny do każdej drańskiej wypowiedzi, byle tylko była wroga prezydentowi czy PiS!
W sukurs Putinowi POdązyli byli współpracownicy esbeccy, czyli zarejestrowani jako TW czyli tacy-nijacy jak Jan Barcz, Daniel Rotfeld, i...szef rodziny Katyńskiej Jan Skąpski!
Wszyscy oni razem i z osobna utworzyli coś w rodzaju komitetu wsparcia Putina w jego zabiegach o oczyszczenie Sowietów ze zbrodni ludobójstwa, jaką było wymordowanie polskich jeńców wojennych w Katyniu wiosną 1940r.
Wszyscy oni razem i z osobna twierdzą, że rozumując bardzo skrupulatnie, Katyń nie jest ludobójstwem! i czas ku temu najwyższy, aby w relacjach z Rosją zająć się innymi, ważniejszymi sprawami!!!!
Tak więc Putin wciąga Tuska w taka wręcz szopkę, mającą na celu nie tylko rozmyć odpowiedzialność Sowietów za ludobójstwo, ale też pokazać światu i nam, Polakom, że Katyń, to taka tylko kropla ofiar i cierpienia w olbrzymim morzu strat, cierpień, ofiar narodu rosyjskiego poniesionych w czasie II wojny światowej!
Wiele wskazuje na to, że Tusk pojedzie do Putina aby oddać hołd wszystkim ofiarom totalitaryzmów, a nie pokłonić się na mogiłach naszych oficerów w 70 rocznicę stalinowskiego ludobójstwa!
I tylko o to, i tylko wyłącznie oto chodzi Putinowi wnukowi kucharza Stalina!
A czyim wnukiem okaże się w Katyniu polski premier, Donald Tusk?
pzdr
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2617 odsłon
Komentarze
Często
12 Marca, 2010 - 16:24
nachodzą mnie wątpliwości,czy można Tuska nazwać polskim premierem.
Może ten fragment wywiadu z
12 Marca, 2010 - 18:13
Może ten fragment wywiadu z nieżyjącą już matką Donalda wyjaśni tę kwestię
Macie jakąś rodzinę w Niemczech?
- Prawie wszyscy po wojnie zostali w Trójmieście. Wywieziona została tylko kuzynka męża, Ingrid. Mieszkała w NRD w Lipsku, teraz w Frankfurcie. Byłam u niej dwa czy trzy razy. Ona ma teraz czternastoletnią wnuczkę, która w ogóle nie mówi po polsku, ale chwali się przed swoimi niemieckimi koleżankami, że jej wujek jest polskim "kanclerzem".
http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/1,35612,4965737.html?as=1&ias=7&startsz=x
"Ojczyzna to ziemia i groby. Narody tracąc pamięć, tracą życie"
"Ojczyzna to ziemia i groby. Narody tracąc pamięć, tracą życie"
może dlatego
12 Marca, 2010 - 23:22
nie kandyduje na prezydenta, bo będzie startował na kanclerza
Marika
Re: może dlatego
12 Marca, 2010 - 23:26
jesli by przeanalizowac kwestie prawne, to wydaje sie wysoce prawdopodobne, ze tusk ma od urodzenia niemieckie obywatelstwo. tylko czy nie powstaje konflikt interesow?
Dla wyborców
12 Marca, 2010 - 23:49
na pewno nie, gdyż ci są już mocno oświeceni i kryterium pochodzenia nie ma dla nich żadnego znaczenia. Yo! - bo mi się nawet niechcący rym zrobił.
To trochę inna sprawa, ale na pewien sposób podobna. Otóż ciekawe dlaczego to nasze (i nie tylko nasze) służby (policja, wywiad, straż miejska!) są takie rasistowskie i nie przyjmują w swoje szeregi osób, których rodzice albo rodzeństwo popadali w konflikt z prawem? Za komuny to nawet dziadków, wujków i kuzynów sprawdzano czy czasem nie prowadzili jakieś kontrrewolucyjnej działalności. To przecie uprzedzenia dotyczące genetyki. Chyba rasizm jaki, co? (;
tonymld
13 Marca, 2010 - 00:04
A niby dlaczego ma mieć od urodzenia niemieckie obywatelstwo? Tak w ogóle to temat wermachtowego dziadka Tuska uważam za idiotyczny par excellence. Czy to ma jakiekolwiek znaczenie? Tusk jest antypatriotą z zupełnie innych przyczyn, a wiązanie tego z wyborami przodka, na które nie ma przecież najmniejszego wpływu, jest zwyczajnie głupie.
Pozdrawiam
P.S. Żeby moje zdanie było łatwiejsze do "rozstrzelania" z góry informuję, że mój dziadzio też służył u Szkopów!
-------------------------------
Samotny wilk w biegu
Re: tonymld
13 Marca, 2010 - 00:11
to raczej kwestia poboczna, ktora poruszylem...
nie chodzilo mi o konkretne ukazanie intencji Tuska, bo ciezko je przewidziec, jednak to on twierdzi, ze polskosc to nienormalnosc.
tonymld
13 Marca, 2010 - 00:20
No właśnie! I za to jedno zdanie jest dożywotnio zdyskwalifikowany jako polityk i Polak!!! Pytanie czy ma to po dziadku czy nie jest kwestią poboczną, tak jak napisałeś. Więc rozstrząsanie tego jest li tylko biciem piany, gdyż bez względu na odpowiedź efekt jest taki sam: Tusk to miernota!
Pozdrawiam
-------------------------------
Samotny wilk w biegu
Wielkie
13 Marca, 2010 - 08:23
nieporozumienie.Ten człowiek powinien być nauczycielem w szkole podstawowej i nic więcej.Władza uderza mu do głowy i deprawuje.Było już takich dwóch a może ich ilość była większa.Nie jestem historykiem.
wnuk kucharza
13 Marca, 2010 - 13:44
Może i jest wnukiem kucharza Stalina ale także nie ma wątpliwości, że jego ojciec brał udział w tłumieniu Powstania Warszawskiego. Tatuś służył w brygadzie Kamińskiego po stronie Niemców. Jakie były jego dalsze losy nie wiem, ale premier mógłby się zapytać na spotkaniu.
Tusek
13 Marca, 2010 - 21:40
nie czuje Polski.Jak na Jej temat się wypowiadał wszyscy wiedzą.Kto go wybiera.Miłośnicy idiotycznych wypowiedzi z których fałsz wyczują tylko ludzie doświadczeni i inteligentni.To bardzo prosty niggdy nie pracujący lewy.
Tusk może mieć problem z lojalnością...
13 Marca, 2010 - 23:09
Wybaczcie ale Putinowi, jego postawy nie możemy mieć za złe, ponieważ on naprawdę pracuje na chwałę Matiuszki Rosji. w obronie cnoty już dawno straconej. Ale rosyjski punkt widzenia ma się nijak do naszego, polskiego. Więc po analizie wielu już poczynań, decyzji, swawoli Tuska na arenie międzynarodowe i krajowej w sprawach Polski, mam wiele wątpliwości, co do lojalności i dobrych intencji "polskiego" przecież premiera. Ktos tu wspomniał o pochodzeniu, jaki ma wpływ, albo, że to nie jego wina, że takiego miał jednego czy drugiego dziadka, powiem krótko, ma definitywne i zasadnicze znaczenie. Ktoś tu zaznaczył, że również miał dziadka w wermachcie, ja równiez znam wiele takich rodzin. Różnica polega na tym, że ludzie ci, nie mają ambicji zostania polskim premierem czy prezydentem. A to, że dla Tuska miało to ogromne znaczenie dowodzi wywiad z matką , też ktoś tu wspomniał. W rodzinie Tuska zaczęto zrozumiale mówić po polsku dopiero w latach 50-tych mimo, że dziadek byl polakiem.Więc zdominowana była przez część niemiecką po babce, która była rodowitą Niemką. Rodzina babki aktywnie uczestniczyla w wojnie, brat zginął na froncie wschodnim. Co ciekawe babcia zmarła w 1988r.i po tylu latach po wojnie życzyła sobie pochówku wraz z zakrwawionym notesem brata. Więc nie wiemy, ile z tego niemieckiego patriotyzmu zostało przekazane Donkowi, jak mama nazywała syna. Dochodzi do tego, ze Tusk wraz z siostra już jako dorosli poczuli potrzebę nauki języka niemieckiego(ojczystego).Tusk chciałby też, przypiąć się do kaszubów i nawet nauczył sie kilku słów, ale matka zaprzeczyla tym plotkom. To tylko wątki z wywiadu.Zagrożenia z tego kierunku są bardzo istotne i przyszłości powinno być kwestią zasadniczą. Bo patriotyzm to również język, który z pokolenia na pokolenie służy bezpośrednio w dobrym rozumieniu tego słowa. Polecam wywiad!!!Pzdr.