A na ch... mi przyczepa bez kół?

Plsk MSZ zprzczył, węc ktś kłm. Prszę m wskzć przsłnk wg których mm wrzyć Tskw Skrskm, n Ptnw. Chętn bym zmnł swją pnę n tn tmt, l n mm k tm pdstw.

P prst tym rzm wrzę Ptnw, pz tym n nlżę d lmngów.

Pzdrwm!

No to mi @Polak2013 autorytetami pojechał.

Ziemkiewicz to przypadkiem nie ten trefniś, co u Giertycha na grillach bawi i kaszankę razem z Kaliszem, Marcinkiewiczem i Kamińskim wcina?

Gadowski z kolei, to chyba ten, co krzyczy, ażeby Amerykanie w końcu zlikwidowali Putina, czy może się mylę?  Bredził też coś o szybkiej akcji militarnej USA i Turcji, mającej na celu blokadę rosyjskich portów czanomorskich i aż dziw bierze, dlaczego pan Obama i pan Gül nie posłuchali Gadowskiego.

Wolę polegać na swoim rozumie drogi Polaku2013.

Zgadzam sie natomiast z opinią o Mikke.

Ze wszystkim się zgadzam, co Pani napisała, jednak chciałbym zwrócić uwagę na to, że już nie ma żadnej polskiej racji stanu. Pozostają jedynie rosyjska i amerykańska racje stanu. Rzecz w tym, iż obecnie dokonuje się ostatecznego rozbioru Polski i co najważniejsze, to nikt nie jest w stanie zapobiec temu procesowi. Nie ma żadnych szans na jego zatrzymanie.

Mnie nie obchodzą ani Ukraińcy, ani Krymianie, ani Rosjanie, czy Niemcy. Obchodzi mnie Polska, która nie wykorzystała swojej jedynej szansy, jaką dostała w 1989 roku.

Od tamtej pory trwa proces rozkładu państwa, a może trwał, gdyż chyba właśnie ów zakończono.

Pisałem wcześniej, że Putin doprowadzi do drugiej Jugosławii na Ukrainie, po to, aby między innymi Polska, a w moim mniemaniu jej wschodnia część, na kolejne, długie lata przeszła pod jurysdykcję Rosji. 

Jestem przekonany, że nastapi rewizja ustaleń z Jałty i że Niemcy odzyskają swoje ziemie na zachodzie Polski oraz Pomorze. Nie wiem jak ustalono o Prusach Wschodnich, ale myślę, że te Niemcom przez Rosjan nie zostaną oddane.

Polska w chwili obecnej znajduje się w ogromnym zagrożeniu bezpośrednio ze strony Ukrainy za czym stoi Putin, który doprtowadzi do tego, że Ukraińcy upomną się o swoje tereny na terytorium Polski. Kiedy do tego dojdzie, to prawdopodobnie polski rząd wystąpi do Rosji z prośbą o pomoc, której Putin nam udzieli, a ludzie pana Komorowskiego, będa witać rosyjskie wojska chlebem i solą. Tusk natomiast powita Niemców na naszych zachodnich rubieżach.

To jest pewne proszę Pani. Można by było spekulować na temat szczegółów, ale one w sprawie nie są istotne.

Zachód w naszej sprawie nie kwnie nawet palcem, co Obama wyraźnie sugeruje, mówiąc, że on nie jest pewny, czy NATO jest w stanie ochronić członków paktu. Poza tym NATO nie zaryzykuje konfliktu zbrojnego z Rosją, gdyż mogłoby to w rezultacie doprowadzić do wybuchu wojny nuklearnej i nie ma w tej opinii żadnej przesady. Panowie z Pentagonu nie wiedzą chyba nawet gdzie dokładnie leży Polska i nie zaryzykują oni sprawdzianu swoich tarcz antyrakietowych w imię jakiegoś europejskiego państewka.

To co się dzieje dzisiaj, to tylko spektakl, a zarazem preludium do anektowania przez Rosję kolejnych terenów.

Kto wie, czy w Polsce nie dojdzie w obliczu zagrożenia ze strony Ukraińców do referendum.

Nie ma w Polsce siły politycznej na dzień dzisiejszy, która mogłaby zapobiec nieszczęściu i choć wierzę, że J.Kaczyński złych intencji w stosunku do Polski nie ma, to sam on nic nie zrobi, tym bardziej, że Polacy zidiocieli już do tego stopnia, że zupełnie nie widzą, co się wyprawia.

Polskę zlikwidowano dokładnie 10 kwietnia 2010 roku. W mojej opinii dokonały tego zamachu służby państw zachodnich, o czym Putin doskonale wie, ale wiedzą o tym także nasi "przywódcy". Jak było dokładnie, to się nigdy, przenigdy nie dowiemy. Można by cokolwiek stwierdzić, otwierając smoleńskie trumny i dokonując powtórnej sekcji zwłok, ale przede wszystkim, określając, czy w trumnach znajdują się ciała osób właściwych i nie chodzi mi o zamianę ciał, ale o to, czy tam leżą Polacy. Śledztwo należałoby zacząć od nagrań z CCTV z Okęcia w dniu wylotu naszej delegacji. Nikt do tej pory tego nie zrobił i nie zrobi. Prawdę mówiąc, to nie mamy nawet dowodu na to, czy samolot wystartował. Cała szopka z brzozą trwająca już cztery lata, to pokaz tego, iż państwo polskie nie istnieje. 

Cała ta sytuacja skłania mnie do wyrażania swoich opinii w sposób chłodny, bez emocji jakim wszyscy ulegają, bowiem wiem, że nikt już nic nie jest w stanie zrobić i to nawet wówczas, kiedy ewentualnie PiS objęłoby władzę, a pamietajmy, że czyjś plan zakładał, iż obaj bracia Kaczyńscy mieli być owego feralnego dnia na pokładzie.

Nie ma więc co płakać nad rozlanym mlekiem. 

Znamiennym w sprawie jest to, że Polacy zostali tak wewnętrznie podzieleni, że nie ma już żadnych nadziei na jakiekolwiek zjednoczenie narodu i to nawet wówczas, jeżeli stanęlibyśmy wobec zagrożenia wojną, a że już stoimy, to inna sprawa i powtórzę, że grozi nam wojna z Ukraina, a nie Rosją, choć byłaby to realizacja planu rosyjskiego.

W mojej opinii powszechne straszenie wojną ze strony Tuska i mediów, ma na celu wprowadzenie w Polsce stanu wyjątkowego, podczas którego wiadomi ludzie dokonaja delegalizacji PiS i kto wie, czy nie internowania pewnej grupy osób i czy tylko internowania. 

Proszę mi podać jakiś sposób na to, ażeby powstrzymać rozbiór Polski.

Pamiętajmy o tym, że jesteśmy zupełnie bezbronni wobec armii Rosji, Niemiec, a nawet Ukrainy, a o gwarancjach NATO mogła się przekonać sama Ukraina, która oddała część swojego terytorium Rosji.

My nie mamy takich polityków jak Putin, Ławrow, czy Szojgu, a nasi komicy zajmujący analogiczne stanowiska, to po prostu kretyni i właśnie tu ma Pani najwięcej racji, że to z ich strony grozi nam wielkie niebezpieczeństwo.

Kiedyś wierzyłem, że Polacy to wielki naród, ale byłem wówczas jeszcze młody i głupi.

Potwierdzeń moich słów nie trzeba daleko szukać i wystarczy choćby zerknąć na Niepoprawnych.

Pozdrawiam miło!