Mielony z tygodnia, czyli GieW, PO i mocz…
W mijającym tygodniu uaktywnił się organ prasowy PO, czyli GieW. Sprawa jest prosta: GieW nie przeżyje bez kolejnych dotacji z kancelarii naszego pożal się Boże premiera, więc wchodzi swej dobrodziejce PO bez przysłowiowego mydła. A sprawa jest poważna, gdyż wszystkie cudy premiera okazały się plagami, które spadły na Polaków, jak np. ogłoszony przez Donalda rok 2013, jak „Rok Rodziny”. Trzeba więc odwrócić uwagę mas obywatelskich, w taki sam sposób jak to robili poprzednicy GieWu, czyli Völkischer Beobachter ("Ludowy Obserwator") i „Trybuna Ludu”...
Z najnowszych danych GUS za pierwszą połowę 2013 roku wynika, że w 2013 roku padnie rekord ujemnego przyrostu naturalnego w powojennej Polsce, gdyż liczba zgonów może aż o 40 tys. przekroczyć liczbę urodzonych dzieci. W ten sposób nasz – pożal się Boże - premier pobije w plagach przyszłego koalicjanta, czyli partię towarzysza Millera. Bo jak dotychczas, najgorzej pod względem depopulacji Polski było w 2003 roku, gdy SLD „żądził” Polskę i Polaków - pod przewodem byłego przewodniczącego zarządu zakładowego ZMS w Zakładach Przemysłu Lniarskiego w Żyrardowie a następnie sekretarza komitetu zakładowego PZPR, I sekretarza Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Skierniewicach, sekretarza Komitetu Centralnego PZPR a następnie członka Biura Politycznego Komitetu Centralnego PZPR.
Z innych danych GUS wynika, że w całym zeszłym roku w sektorze przedsiębiorstw pracowało o pięćdziesiąt pięć tysięcy osób mniej niż w 2012 roku. To tak jakby pracę stracili wszyscy dorośli mieszkańcy Gorzowa Wielkopolskiego, Konina czy Olsztyna albo innego miasta o podobnej wielkości. Aż strach pomyśleć, jakie plagi spadną na Polskę, gdy siły połączą cudotwórca Tusk z byłym członkiem Biura Politycznego KC PZPR, który w okresie swojego i SLD „żądzenia” także obiecywał Polakom gruszki na wierzbie. Jednego masy obywatelskie mogą być pewne: nieustających igrzysk, podobnych do tych, jakie komuna zapewniała społeczeństwu w czasach Stefana Michnika.
Nic więc dziwnego, że tow. Miller, jako wybitny polski patriota z nominacji Moskwy, współorganizator „okrągłego stołu” oraz odnowy PZPR za pożyczone z Moskwy pieniądze – jest dzisiaj w awangardzie oskarżycieli Macierewicza, który zlikwidował WSI, czyli organ opanowany przez trupy z muzeum komunizmu. Wystarczy wspomnieć generała Dukaczewskiego i wynoszonego przez niego oraz GieW pod niebiosa III RP, pro-sowieckiego agenta płk. Aleksandra Makowskiego. Dodajmy – pułkownika SB, który wielkie zasługi na polu „wywiadu” osiągnął w okresie PRL-u, przy zwalczaniu solidarnościowego podziemia i werbowaniu oraz umieszczaniu agentów w krajowych i zagranicznych strukturach związku. A także w szpiclowaniu Jana Pawła II, gdyż jako pracownik polskiej ambasady w Rzymie pod dyplomatycznym przykryciem prowadził i kontrolował agentów umieszczonych w otoczeniu Jana Pawła II. Nie zapominajmy, że informacje zdobywane przez agentów służb PRL trafiały do Moskwy i pozwalały KGB prowadzić działania przeciwko polskiemu papieżowi, który już w kwietniu zostanie wyniesiony na ołtarze.
Na ołtarze III RP wynoszone są jednak takie trupy komunizmu jak płk Makowski i gen. Dukaczewski, którego żona była tłumaczką naszego – pożal się Boże – premiera, w czasie jego jego „żółwików” do Putina pod Smoleńskiem ! Tak, tak - to prawda ! To ona stała obok Tuska (obok wraku TU-154M), gdy Tusk przymilał się Putinowi, oddając Rosji „na gębę” prowadzenie śledztwa w sprawie największej w najnowszych dziejach Polski katastrofy wojskowego samolotu, gdzie zginął prezydent RP wraz z 96-ma osobami. Tłumaczka Dukaczewska jest więc gwarantem, że nic nie wycieknie z tej rozmowy Tuska z Putinem. Chyba, że Putin wszystko ujawni, w tym nowe akta KGB, dotyczące przywódców III RP oraz nieujawnionych dotąd agentów, umieszczonych przez płk Makowskiego w „Solidarności”. Nie zdziwiłbym się, gdyby to były „duże” nazwiska. Kogo więc Putin trzyma na smyczy obok Tuska, nie jest zbyt trudno odgadnąć. Wystarczy posłuchać tych wszystkich, przerażonych perspektywą wojny z Rosją, gdybyśmy kategorycznie domagali się oddania nam wraku TU-154M i czarnych skrzynek, lub też powołania niezależnej od Rosji i komisji Millera-Laska grupy eksperckiej….
GieW zatem dwoi się i troi, by wsadzić Macierewicza do paki, wymyślając informacje o tym, że w 2007 roku po przegranych przez PiS wyborach, z komputerów kontrwywiadu wojskowego kierowanego wówczas przez Antoniego Macierewicza skopiowano i wyniesiono bazę danych tysięcy agentów. Kłamstwo organu reprezentującego „zdrowe siły III RP” rozsierdziło nawet prokuraturę, która zamieściła na stronie internetowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie specjalne oświadczenie, odnoszące się do artykułu GieWu:” Nie jest prawdą, iż podstawą umorzenia śledztwa o sygn. V Ds 28/08 była "niska szkodliwość czynu". Nie jest prawdą, iż postępowanie to zostało zakończone w roku 2013. Nie jest prawdą, aby sąd po rozpoznaniu zażalenia Służby Kontrwywiadu Wojskowego nakazał dalsze prowadzenie ww. postępowania” - czytamy na stronie internetowej Prokuratury Okręgowej.
Oświadczenie prokuratury wzbudziło słuszny gniew resortowych dzieci, zebranych w TOK FM pod wodzą nieodżałowanego dla GieWu Jacka Żakowskiego. Żakowski, występujący wraz z Tomaszem Lisem i Wiesławem Władyką – zaatakowali więc prokuraturę, a końcową mowę oskarżycielską wygłosił sam Żakowski: ”Nasza prokuratura to jest największy dzisiaj chyba bastion oportunizmu i tchórzostwa przynajmniej w odniesieniu ds. politycznych….” Nic dodać i nic ująć ! Resortowe dzieci doskonale pamiętają, że w odniesieniu do spraw politycznych, niezależna i niezawodna prokuratura PRL natychmiast przygotowywała akt oskarżenia, a „maszynka” sądowa natychmiast wroga ludu skazywała. Pamięta to zwłaszcza guru „resortowych dzieci”, którego przyrodni brat Stefan takich Macierewiczów skazywał na śmierć bez żadnego oportunizmu i tchórzostwa ! A przecież wiadomo, że wyrok na Macierewicza już zapadł w Moskwie i wystarczy teraz tylko sporządzić akt oskarżenia i będzie po kolejnym po Kaczyńskim wrogu ludu pracującego miast i wsi…
Perspektywa wysłania Macierewicza do łagru rozpaliła głowy nie tylko znanych nam trupów z rezerwatu komunizmu oraz ich organu prasowego, że nie ma czasu zająć się tak przyziemnymi sprawami, jak rozszerzająca się w III RP bieda i bezrobocie. Wprawdzie Tusk i jego pomazaniec z Pałacu ciągle zapewniają, że kryzys mamy za sobą – ale dla pewności rząd Tuska (po włamie na fundusze OFE) dokonał także spektakularnego napadu na polskie lasy. Tu koalicja PO-PSL pobiła swój dotychczasowy rekord w uchwalaniu ustaw: „maszynka” sejmowa ustawę o zajęciu funduszy Polskich Lasów uchwaliła w 24 godziny ! Zatem kolejny sukces !!! Podkreślić jednak trzeba, że zatroskany losem niepełnosprawnych – nasz pożal się Boże – premier zapewnił rodziny, że już w 2016 roku dokonana zostanie waloryzacja zasiłków na niepełnosprawnych ! Przypominam, że jest to dzisiaj kwota 160 złotych, czyli prawie 40 euro/miesiąc - czyli w sam raz na pampersy...
Kubeł zimnej wody nie ostudził więc w mijającym tygodniu rozpalonych głów „zdrowych sił III RP”. Czy pomoże zatem ciepły mocz, wylany w Sieradzu na głowę szefa SLD a byłego sekretarza komitetu zakładowego PZPR w Zakładach Przemysłu Lniarskiego w Żyrardowie ? Może tak, gdyż jak twierdzą złośliwi, był to mocz zebrany przez byłą gwiazdę SLD, która teraz świeci na firmamencie PO i rządu Tuska. Wszak to sam tow. Miller stwierdził, że obecny – pożal się Boże – minister zdrowia „ma tę umiejętność, że siusia zarówno na zewnątrz, jak i do wewnątrz”. Ale żeby aż na głowę towarzysza Millera? Tego się przyszły koalicjant Donalda i PO nie mógł spodziewać…
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3898 odsłon
Komentarze
Mielony z tygodnia...
Ukryty komentarz
Komentarz użytkownika jesion26 został oceniony przez społeczność negatywnie. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 2. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność. Pamiętaj że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..
1 Lutego, 2014 - 10:59
Kapitanie Nemo!
10 z plusem za tekst.
Zasługujesz na awans do stopnia pułkownika.
pozdrawiam jesion26
Jesion26
Szumowina znów chce być na wierzchu .
1 Lutego, 2014 - 11:13
Przecież ten prostak nawet nie potrafi, nauczyć się kilku kwestii, i mówi że to z szacunku dla ludzi . Ale co tam ważne przyspawać się znów do koryta, nawet gdyby mu zad urwali to ryj , trzymałby w korycie, takie ma parcie na władze. Przeszłość dla niego nie istnieje , bo jak można wywnioskować z jego przemówienia to ma bardzo krótką pamięć. http://wiadomosci.wp.pl/kat,59154,title,Leszek-Miller-przemawiajac-w-czasie-pochodu-pierwszomajowego-skorzystal-z-pomocy-suflera,wid,15539197,wiadomosc.htm
Nie możemy naprawić całego zła, ale możemy znaleźć ludzi, którzy pomogą nam tego dokonać.
Nie możemy naprawić całego zła, ale możemy znaleźć ludzi, którzy pomogą nam tego dokonać.
faktycznie
Komentarz ukryty i zaszyfrowany
Komentarz użytkownika rymplum został oceniony przez społeczność dość negatywnie. Został ukryty i zaszyfrowany poprzez usunięcie samogłosek. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 3. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność jakkolwiek ciężko Ci będzie go odczytać. Pamiętaj, że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..
1 Lutego, 2014 - 12:33
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika szarynski nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
Tekst znakomity !1 Lutego, 2014 - 14:17
Pomysł z awansem również!Chociaż może nie aż do stopnia pułkownika