To żeś nam Tusk wybrał ministra...

Rekonstrukcja rządu w zamysłach propagandystów Tuska miała polegać na wymianie wypalonych ministrów na takich którzy tchną w rząd nowego ducha, pchną robotę do przodu. Jeszcze nawet nie doszło do zaprzysiężenia nowych ministrów, już poznajemy o nich prawdę. Prawdę która pochodzi z ich własnej partii, najwięcej dowiedzieliśmy się o nowym ministrze sportu..

Biernat, niestety, nie wypełniał obowiązków wiceszefa klubu Platformy, więc być może przyda się ktoś pracowity w to miejsce- ocenił Grupiński. pap

Pusty dzwon bije najgłośniej, takie zachowanie nie przystoi ludziom, którzy dbają o jedność Platformy. Biernat niczym innym się nie zajmował, tylko krytyką kolegów i koleżanek w klubie. Samokrytyka byłaby właściwsza – mówił w TVN24 Rafał Grupiński, szef klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej.

Ze słów szefa klubu PO wynika jednoznacznie, nowym ministrem został nierób i krytykant. Jak ktoś taki ma uzdrowić nasz sport? Jak ktoś taki ma pilnować kandydatury Krakowa jako organizatora Zimowych Igrzysk Olimpijskich. Nominacja kogoś takiego jest kolejną kompromitacją Tuska. Pokazuje nam to jacy ludzie z ramienia PO zasiadają w parlamencie. Wobec tych słów Grupińskiego należy zapytać premiera jakimi kryteriami się kierował dobierając ministrów...
Nie ma się więc co dziwić iż tak wiele ze składanych obietnic przez Tuska zostało niezrealizowanych. Cytując klasyka-pusty dzwon bije najgłośniej-tu trzeba się z Grupińskim zgodzić.
Szkoda naszego sportu, szkoda Polski....