Lew Starowicz jest w błędzie

Obrazek użytkownika Wiktor Smol
KawiarNIA

To nie małe i bezbronne dzieci należy szkolić, jak mają się bronić przed złym dorosłym, tylko dobrych dorosłych, jak w porę wyłapać niewłaściwe postępowanie tych złych.

Seksuolog twierdzi: Edukowane powinny być już dzieci w wieku przedszkolnym. Jest pojęcie tzw. „złego dotyku”. Dziecko powinno wyczuć, kiedy osoba dorosła posuwa się za daleko i to zastopować. Musi być obudzona pewna wrażliwość – nie przewrażliwienie i lęk, ale powinny być wyznaczone granice”
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Lew-Starowicz-czesc-zachowan-pedofilskich-powstaje-w-trakcie-pracy,wid,16089712,wiadomosc.html

Każdy ma prawo się mylić, ale tą wypowiedzią prof. L. Starowicz wpisuje się w pewien mętny nurt dziwnych kombinacji nad edukacją dzieci.

Dzieci nie należy wciągać w sprawy dorosłych, a już na pewno nie przedszkolaków. Dzieciom należy  stworzyć odpowiednie warunki do zabawy i nauki tego, co dla ich wieku jest dobre. Za wszelką cenę należy dbać, aby ich świat, ich dzieciństwo, były bezpieczne.
W ocenie wielu fachowców dzieci już są nazbyt „przeładowane” różnego rodzaju informacjami i zamiast poznawać świat poprzez zabawę przeplataną odpowiednią dawką materiału edukacyjnego wkuwa się do ich głów mnóstwo danych, które w istocie rzeczy odbierają im dzieciństwo i narażają na stres związany z obowiązkami, do których normalnie nie dorosły.
Uważam, że dzieci za wcześnie są przygotowywane do sakramentu I Komunii. Kościół powinien odstąpić od tak wczesnej edukacji i przesunąć dolną granicę wieku w górę o co najmniej rok. Hierarchowie KK powinni uporać się z tematem pedofilii, oczyścić swoje szeregi z grzeszników i zadbać o wiarygodność, która została mocno nadszarpnięta.
Temat pedofilii wśród księży został sprytnie podchwycony przez media, tak jakby nie istniał pośród innych grup zawodowych, w innych środowiskach. Media zrobiły sobie używanie sprytnie manipulując pojawiającymi się informacjami. Nie pierwszy raz rzucono kamień i dopiero potem szukano dowodów. A kiedy ich nie było zostały wyprodukowane nie bacząc za etykę i rzetelność zawodu.

Manipulacje przy tzw. wczesnej edukacji seksualnej dzieci mogą mieć swoje drugie dno i niebawem może okazać się, że ta „edukacja” jest lobowana przez środowiska gejowskie i lesbijskie wchodzące w związki partnerskie i starające się o dzieci z adopcji.

Świat mocno przyspieszył i w tym biegu – wyścigu szczurów – wielu się pogubiło, co nie oznacza, że wartości/kryteria postępowania spisane w dekalogu przestały obowiązywać. Przeciwnie. Owe dziesięć przykazań jak najbardziej są obowiązujące. I choć nasza kultura została mocno zdominowana przez środowiska lewicowe i podobne im „różowe alternatywy”, które nieustannie dążą do eksterminacji tych zasad z przestrzeni publicznej, to trzeba pamiętać, że bez względu na płeć, rasę, czy wyznanie, Dekalog niesie podstawowe normy postępowania w życiu codziennym.
Normy te nie są zawiłe, niewykonalne, czy niezrozumiałe – są zbiorem prostych wskazówek, jak należy postępować, aby żyć w zgodzie z prawem i innymi ludźmi.

Świat nie był, nie jest i zapewne nigdy nie będzie sprawiedliwym dla wszystkich.
W tym świecie codziennie wykorzystywane są dzieci do różnych niecnych celów: jednym w ręce wkłada się broń, innych wykorzystuje do niewolniczej pracy, innych molestuje, a jeszcze inne zabija.

I może właśnie dlatego trzeba pamiętać o podstawowych prawach dla dzieci i o te prawa w sposób szczególny dbać, a dzieci najzwyczajniej w świecie chronić przed wszystkim (i wszystkimi), co może im zaszkodzić lub skrzywdzić. Nie trzeba wymyślać żadnych nowych pojęć i wygłaszać pogadanek o „złym dotyku” – wystarczy zadbać, aby skutecznie uniemożliwić kontakt z dziećmi wszelkiej maści dewiantom i zboczeńcom i pseudo opiekunom.
To nie małe i bezbronne dzieci należy szkolić, jak mają się bronić przed złym dorosłym, tylko dobrych dorosłych, jak w porę wyłapać niewłaściwe postępowanie tych złych.

Brak głosów

Komentarze

Ma Pan rację. to jest właśnie ta postawa - przerzucania odpowiedzialnośći na dziecko - dziecko ma być czujne, jak Pawka Morozow a nie dorosli, którzy powinni być tak ukształtowani moralnie, bo móc odróżniać dobro od zła. A przed paroma dniami zarzucano abp.Michalikowi że przerzuca winę na dzieci. I ta postawa Starowicza ujawnia systemowe źródła pedofilii.

Vote up!
0
Vote down!
0
#386413

Ma Pan rację. To jest właśnie ta postawa - przerzucania odpowiedzialnośći na dziecko - dziecko ma być czujne, jak Pawka Morozow a nie dorosli, którzy powinni być tak ukształtowani moralnie, bo móc odróżniać dobro od zła. A przed paroma dniami zarzucano abp.Michalikowi że przerzuca winę na dzieci. I ta postawa Starowicza ujawnia systemowe źródła pedofilii.

Vote up!
0
Vote down!
0
#386414