Shiny happy people
"Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, gdy się ją dzieli." - napisał Albert Schweitzer. Pięknie działanie tej wspaniałej maksymy w praktyce pokazuje przypadek Marka Kondrata.
Ledwo znany ze swej wybitnej kreacji w serialu "ING", nadawanym w większości stacji, aktor podzielił się z nami swoim szczęściem z faktu, że rządzi nami PO, a już szczęście jego uległo pomnożeniu.
Na Kondracie świat się nie kończy, a i ludzi szczęśliwych jest więcej. Kolejną osobą, która zechciała podzielić się z nami swoim szczęściem jest Jerzy Bończak. Rosja ćwiczy atomowy atak na Polskę i nazywa szefa naszego (przynajmniej z nazwy) MSZ "karłem". Premier zapewnia, że leci do Brukseli twardo negocjować w sprawie wyboru władz PE. Te zaś znane są w dwie godziny po jego przylocie, choć Tusk zapewniał, że stanie się to najwcześniej następnego dnia, nad czym pastwi się - i słusznie - dzisiejsze "Wprost". A Jerzy Bończak mówi: "Staliśmy się wielkim, dumnym państwem i traktujemy to jako rzecz normalną. Polska przestała być Kopciuszkiem". Bończak, podobnie jak większość autorytetów od wszystkiego, zapewnia też, ze podoba mu się teraz wszystko, ponieważ nie rządzi już zły PiS. "(...)dwa lata pod władzami PiS były dla mnie taką traumą, że wszystko, co dzieje się teraz, oceniam na plus. Cieszę się, że po okresie nienawiści i ciągłych podejrzeń zaczęły się zmieniać relacje między ludźmi." No i fajnie. Lubiłem Bończaka w "Alternatywy 4", lubiłem jako ciecia w ostatniej serii "Domu", więc cieszę się jego radością. Byłbym jednak bardziej jeszcze zadowolony, gdyby jego wizja Polski miała jakiekolwiek pokrycie w rzeczywistości. Niestety - wszystkiego mieć nie można, więc cieszmy się tym, co mamy. Szczęściem naszych aktorów.
***
najbliższe koncert Spirit of 84:
koncert charytatywny dla chorego na raka Pawełka, 29 listopada, Warszawa, Dobra Karma + M.O.R.O.N; Posing Dirt; Jesubo
Another Punk Rock Christmas, 19 grudnia, Warszawa, Radio Luxemburg + Dumbs + afterparty: DJ Bigos
Ostróda, 9 stycznia, Młyńskie Koło (koncert w ramach WOŚP)
informacje na temat płyty i sposobów jej zdobycia
można znaleźć tutaj
zapraszam na nasz profil na myspace
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1352 odsłony
Komentarze
Budyń78
23 Listopada, 2009 - 21:30
O ile Kondrat zawsze mnie denerwował to, jeśli mogę się tak wyrazić, Bończaka lubiłem.
Zapamiętałem go przede wszystkim jako Krzepickiego - prawą rękę Nikodema Dyzmy w serialu TVP. ;-)
Lata lecą, dzisiaj odgrywa jedynie rolę pośledniejszego płazu pomocnika piłkarzyka.
Re: Shiny happy people
23 Listopada, 2009 - 21:33
do tych kacapów można dodać Damięckiego za miłość do prawo jazdy
Budyń,Kondrat, Kryszak, Bończak i ich lęki oraz radości
23 Listopada, 2009 - 21:59
Kondrat I Kryszak hałaśliwie antypisowcy i antyprezydenccy!
Przeciw lustracji.
Dlaczego?
Mała próba odpowiedzi!
Czyli rozejrzyj się na bok.
Klucz!
Czy ktoś z ich najbliższych nie umazał się, nie uszmalcował się!
A więc ojciec Kondrata!!!!!
A teść Kryszaka!
Prof.UMK w Toruniu.
Całe lata hołubiony jako zdolny asystent przez niezapomnianego prof. Artura Hutnikiewicz, pochodzące ze Lwowa.
Kryszak/teść Kryszaka aktora/ całe lata obrzydliwie kapował swoich kolegów oraz profesora, który mu ufał, wysyłał go w ramach naukowych do Londynu, do Rapperswille gdyż specjalizował się w literaturze emigracyjnej.
Po każdym powrocie donosił na środowisko emigracyjne i własne toruńskie.
Brał za to pieniądze przez wiele lat.
A gdy sprawa wyszła to ostro w zaparte!
Na szczęście dla prof. Hutnikiewicza , ten już wtedy nie żył!
Co do Bończaka to nie wiem.
Ale ci dwaj na "k" mają powody osobiste nienawidzić wszystkiego co uczciwe, normalne.
A wizja IV RP to dla nich rzeczywiście straszny sen i nocne moczenie się!!!
pzdr
antysalon
grywało się latami dla komunistów za mieszkania i talony...
23 Listopada, 2009 - 23:18
... a za postkomunistów za naprawdę grubą gotówkę, jak się ktoś dobrze załapał... "Drobny" objaw sympatii władzy do dziś nie jest do pogardzenia. Ja tam od aktorów za dużo bym nie wymagał. Fakt, z od tych lepszych i inteligentniejszych jednak więcej.
Nie wszyscy tacy zresztą są. Na przykład Michał Żebrowski nie kryje swoich "oszołomskich" poglądów tak niepopularnych w środowichu. Jak ktoś chce, to potrafi.
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
e, chyba kryje całkiem nieźle,
23 Listopada, 2009 - 23:35
skoro pierwszy raz o tym słyszę ;). Możesz coś więcej napisać?
niewiele mogę dodać, Budyniu! :(
23 Listopada, 2009 - 23:57
To był wywiad bodaj zrobiony przy okazji największej rosyjskiej superprodukcji "1612". Powiedział mniej więcej, że był wychowany w tradycji patriotycznej, pamięta przodków i nie tylko jest "moherem" (i zwolennikiem IV RP, jeśli mnie pamięć nie myli), ale nawet czuje się z tego powodu dumny, bo niby dlaczego miałby nie być? I że się z tym nie kryje, choć to niepopularne w środowisku - co mu zwisa.
Tak to pamiętam. W każdym razie przekaz był jednoznaczny.
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Dixi, czy Żebrowski grał w reklamówce wyborczej
24 Listopada, 2009 - 00:30
jakiegoś zawodnika... z PO? Pozdrawiam.
Re: Shiny happy people
24 Listopada, 2009 - 03:52
zawsze jest Pietrzak
I w TV też robił mu promocję
24 Listopada, 2009 - 12:01
Grał w reklamówce niby za darmo ale i w TV przed samymi wyborami wystąpił z gorącym POparciem człowieka którego b. dobrze zna i bardzo mu ufo ;) wymieniał go z nazwiska i tylko od niechcenia dodawał że szukać go trzeba na warszawskiej liście PO.
Kondrat swoją bezgraniczną miłość do ING wyrażał w jej reklamówkach za głupi milion zł rocznie choć zaczynał podobno od 700tys. jak miał nie POpierać Tuska który obiecał mu liniowy podatek w wysokości 15% od dochodów? Lustracja jest dla wykształciuchów aktorskich niePOpularna bo większość z nich była umoczona albo bezpośrednio albo rodzinnie. Jak syn agenta może być zwolennikiem lustracji?
Budyń
24 Listopada, 2009 - 14:36
Kondrat mnie drażni od czasu kiedy wyznał swą miłość do PO. Jako aktora można go było lubić, ale od tamtego czasu mi obrzydł strasznie..
Ten drugi aktorzyna (?) jest mi z facjaty skądś znany - także dobrze wiedzieć o jego miłości. Będzie mi się odpowiednio kojarzył. Swoją drogą warto by było mieć ranking najbardziej służalczych wobec PO ludzi kultury, sztuki. Albo lepiej na odwrót.. Od czasu obrony polskiej demokracji przez wszelkiej maści autorytety - elytę - przed policyjnym państwem PiS, wyrobiłem sobie troszkę niesłusznie instynkt Pawłowa. Co widzę człowieka kultury, sztuki, to mi się z PO kojarzy. Czasami można poznać z twarzy z wypowiedzi, ale nie zawsze.. Taka lista nieprzekupnych i sprawiedliwych by się przydała.
To co pisze Janecki jest dobrym opisem niesamowitego fałszu jaki jest wciskany milionom Polaków przy każdej okazji. Głównie przez media, ale właśnie przez takich Kondratów, których media "noszą".. Gdy widzę Tuska pomiędzy Merkel, Sarkozym to widzę błazna. Myślę, że Tusk bardzo dobrze wie kim jest..
Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.