Kuriozalne orzeczenie NSA ws. Tuska
Wczoraj ku uciesze Donalda i jego trupy NSA utajnił notatki z rozmów telefonicznych Donalda z Władimirem.
Notatki z rozmów telefonicznych z 2010 r. między premierem Donaldem Tuskiem a ówczesnym premierem Rosji Władimirem Putinem nie będą ujawnione - orzekł Naczelny Sąd Administracyjny.
Uzasadnił, że o takim wyroku zdecydowało dobro polityki zagranicznej.
Sprawa dotyczyła ośmiu rozmów telefonicznych w okresie od 3 lutego 2010 r. do 29 października 2010 r. Dwie z nich odbyły się 10 kwietnia 2010 r. - w dniu katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem.
We wtorek Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę prawnika Piotra Grodeckiego, który żądał kserokopii notatek z tych rozmów od kancelarii premiera. Kancelaria odmówiła mu tych notatek, powołując się na konieczność ochrony informacji niejawnych.
Polityka zagraniczna i kontakty pomiędzy przywódcami państw wymagają pewnego zakresu poufności - powiedziała sędzia sprawozdawca Irena Kamińska.
Donald na wczorajszej konferencji szedł jeszcze dalej mówił o ich utajnieniu na np. 50, 100 lat.....zasłaniając się "dobrem polityki zagranicznej". polskieradio.pl. Nie jest to jednak żadne dbanie o dobro naszej polityki zagranicznej, jest to tylko dbanie o nietykalność Donalda Tuska. Wystarczy przypomnieć kalendarium sprzed wizyty w Katyniu....
27.01.2010 r. – Kancelaria Prezydenta rozesłała – m.in. do MSZ i ambasady Rosji – pisma informujące, że Lech Kaczyński planuje udać się do Katynia. Nie podano w nim daty wizyty.
Koniec stycznia 2010 r. – Tomasz Arabski, szef Kancelarii Premiera, który odgrywał kluczową rolę w całej operacji rozdzielenia wizyt, spotkał się z przedstawicielami władz rosyjskich. Nie są znane szczegóły jego spotkań z Rosjanami, lecz wiadomo, że Arabski prowadził z nimi nieoficjalne rozmowy. Wbrew procedurom były one prowadzone bez świadków i nie były protokołowane.
3.02.2010 r. – Putin w rozmowie telefonicznej zaprosił Tuska na spotkanie w Katyniu. Data 7 kwietnia została ustalona kilka dni później, jednak prezydent Kaczyński nie został o tym poinformowany. Widać więc, że ogłoszenie decyzji o spotkaniu Putin-Tusk nastąpiło PO, a nie PRZED zadeklarowaniem przez prezydenta Kaczyńskiego chęci wyjazdu do Katynia.
23.02.2010 r. – Po raz pierwszy pada oficjalnie data 10 kwietnia. W pilnym piśmie do Kancelarii Prezydenta MSZ stwierdza, że obchody odbędą się tego właśnie dnia i zwraca się o niezwłoczne i ostateczne „potwierdzenie gotowości Prezydenta RP do uczestniczenia w tych uroczystościach i przewodniczenia delegacji polskiej”. Pismo MSZ to wyraźna próba wymuszenia na Lechu Kaczyńskim oficjalnej deklaracji wylotu 10 kwietnia.
2.03.2010 r. – Prezydent wciąż jednak wstrzymywał się z potwierdzeniem tej daty, czekając na deklarację premiera Tuska. Do akcji włączył się więc 2 marca ówczesny marszałek Sejmu Bronisław Komorowski. Wysłał do Kancelarii Prezydenta pismo z prośbą o „umożliwienie posłom skorzystania z miejsc w samolocie”. Była to zapewne kolejna próba nakłonienia Lecha Kaczyńskiego do potwierdzenia daty 10 kwietnia. Tym razem udana, gdyż Kancelaria Prezydenta zwróciła się o rezerwację przelotów samolotem specjalnym Tu-154M do Smoleńska na 10 kwietnia.
3.03.2010 r. – Natychmiast po otrzymaniu tej informacji Donald Tusk ogłosił, że Putin zaproponował mu spotkanie 7 kwietnia. Od tego momentu stało się jasne, że obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej będą przebiegały dwuetapowo – najpierw z udziałem premiera, a trzy dni później prezydenta. niezależna.pl
Wbrew orzeczeniu NSA, dla dobra kraju notatki z rozmów Donalda z Putinem winny być ujawnione. Wszak dziś już wiemy iż obniżenie rangi lotu rządowym tupolewem 10 kwietnia było jedną z głównych przyczyn katastrofy smoleńskiej. Dodając do tego bardzo prawdopodobną "zmowę" Tuska z Putinem przeciw śp. L. Kaczyńskiemu otrzymujemy sytuację bezprecedensową w skali świata. Premier kraju knuje przeciw głowie własnego państwa....
Utajnienie tych notatek jest w takim przypadku działaniem na szkodę naszego kraju.....
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2447 odsłon
Komentarze
Myślę, że
27 Marca, 2013 - 18:08
to co utajniono będZie można niebawem odtajnić. Nie mam wątpliwości, że czekają nas ciekawe czasy. Zdradę Tuska i kolesiów widać przecież jak na dłoni. Bez względu na to czy w Smoleńsku był zamach czy nie.
Myślę , ze
27 Marca, 2013 - 19:46
Dziwne , ze ktoś jeszcze ma wątpliwosci , czy był zamach, czy nie. Jesli był wybuch to byl i zamach - nie ma innej mozliwosci iinterpretacji wybuchu.
Re : Honic
28 Marca, 2013 - 07:10
Pełna zgoda.
Słowo "utajnione" tak naprawdę będzie istotne tylko tak długo, jak długo ta ekipa, a raczej zgraja będzie u władzy.
<p>Bechis</p>
Re: Myślę, że
28 Marca, 2013 - 14:49
Otóż to
zuberegg
autor
27 Marca, 2013 - 21:04
Byłbym szczęśliwy, gdyby w przypadku tragedii smoleńskiej postępowano tak, jak winno się postepować. Byłbym szczęśliwy, gdyby rząd polski wystapił o naturalną pomoc NATO i Komisji Międzynarodowej w wyjasnieniu tej tragedii. Byłbym szczęścliwy, gdyby to naturalnie Polska (poszkodowana) była miejscem, gdzie toczy się śledztwo... i byłbym szczęśliwy, gdyby to był tylko wypadek...
Niestety. Wszystko jest inaczej jak być powinno, co świadczy o mataczeniu. Ten wyrok też jest mataczeniem w tej sprawie...
Wszystko, co działo się przed i po tragedii świadczy dziś, że doszło do ZAMACHU a jego sprawców należy poszukiwać nie tylko w Polsce i Rosji... Zamach jest pewny a wszyscy, którzy w nim współczestniczyli lub tylko o nim wiedzieli musi spotkać kara najsurowsza.
Ja saję się coraz bardziej radyklany bo wiem minęły trzy lata a mataczenia dalej postępują a taki Arabski czy "śmieszny szef BOR-u" dostają awanse... a później wycofuje się ich na tyły... ale intratne...
Musimy wyjaśnić zamach w Smoleńku!
Pozdrawiam
krzysztofjaw
krzysztofjaw
kto robił te notatki? czy rzetelnie?
27 Marca, 2013 - 22:21
zawsze można sfałszować, a ja widzę pewne żródło: niewielkim wysiłkiem docisnąć ryżego, ten tchórz wszystko wyśpiewa, do roboty, oficerowie!
Bóg - Honor - Ojczyzna!
Re: autor
28 Marca, 2013 - 14:53
Również pozdrawiam
zuberegg
NaSA* to kosmici z jakiejś zagubionej "outer space". Nie dziwi
27 Marca, 2013 - 23:28
nic.
* NaSA - Naczelny Sąd Administracyjny.
HdeS
HdeS