"Do rzeczy" i "W sieci" - będzie efekt kuli śnieżnej ?
Wraz z pojawieniem się nowych tygodników po niezależnej stronie sceny medialnej poszerza się sfera oddziaływania i chodzi tu nie tylko o to, że prasa niezależna zyskuje środki do przełamywania medialnego monopolu środowisk lew-lib i wpływu na opinię publiczną. Chodzi też o to, że pojawiła się szansa oddziaływania wewnętrznego i generowania nowych inicjatyw intelektualnych po stronie niezależnej i jej dalszego rozwoju.
Ludzie z małą wyobraźnią będą narzekać na konkurencję między "Do rzeczy" a "W sieci', bo taki był i mój pierwszy odruch. Ale nie powinno ulegać wątpliwości, że pojawiła się sposobność stworzenia nowej jakości w polskim dziennikarstwie i publicystyce - powstały miejsca, gdzie mogą się produkować wszyscy znani i wybitni ludzie, którzy nie zablokują jednak miejsca dla nowych talentów. Stworzyła się nowa przestrzeń i się wypełni, powodując przypływ i szansę rozwoju nowych, młodych, zdolnych dziennikarzy. Zbędne okaże się bezpłodne polemizowanie i utarczki z "salonem", bo będzie okazja poważnej rozmowy z poważnymi ludźmi o poważnych sprawach zamiast krytyki bełkotu. I to jest zasadnicza korzyść z tych nowych inicjatyw.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1105 odsłon
Komentarze
Będzie efekt bałwana
31 Stycznia, 2013 - 23:28
Nowa scena, nowy teatr, nowa iluzja.
cui bono
cui bono
Synteticus
31 Stycznia, 2013 - 23:36
Rozśmieszyłeś mnie tym bałwanem - to nieładnie, bo chcę patrzeć optymistycznie w naszą medialną przyszłość. ;))
Pzdr.
@zetjot
31 Stycznia, 2013 - 23:39
Oby nie była to kula śnieżna, która spowoduje lawinę i rozpieprzy wszystko. Ja jednak cieszę się, że jest wybór i sam ocenię, który tytuł wolę. Pozdrawiam