Krążą upiory, wśród nich, upiór Halloween
W Polsce trwa poszukiwanie zdrowego rozsądku pogwałconego po r. 1989 a ostatecznie zagubionego w r.2007. Leży gdzieś na strychu i śpi. A jak rozum śpi, rodzą się upiory i krążą i spokoju idiotom nie dają i nie dadzą. Przechodzę obok warzywniaka na osiedlu i widzę dowód - obok warzyw i owoców wyłożone są na sprzedaż spreparowane, ozdobne, puste dynie. Równie dobrze mogliby tam niektórzy wystawić swoje puste łby.
W Trójce słyszałem wczoraj czy przedwczoraj dyskusję poświęconą sensowności Halloween w Polsce. 68% internautów biorących udział w sondzie wypowiedziało się krytycznie. A to oznacza,że 32% było za, o 32% za dużo. Trzeba bowiem mieć zupełnie porąbane we łbie by coś takiego akceptować. Ludzie wypowiadający się na ten temat i do tego z użyciem słowa "święto" dowodzą tym samym swojej bezmyślności. Święto ? Jakie święto ? Kto tu jest święty ? cóż może być świętego w Halloween ?
Są dwa możliwe aspekty świąt - religijny i tradycyjny. Święto musi mieć mocne, poważne uzasadnienie i umocowanie, niezaleznie czy jest motywowane religią czy tradycją. Tymczasem Halloween jest jedynie swego rodzaju obcą zabawą przesmiewczą, o pogańskim rodowodzie,użytą przez purytańskich protestantów z Ameryki Płn. do obśmiewania katolickiego święta Wszystkich Świętych, jako że protestanci świętych nie uznają. Halloween nie ma żadnego religijnego ani tradycyjnego uzasadnienia, jest wyłącznie zabiegiem marketingowym, takim samym jak krasnale udajace świętego Mikołaja. Jest też rzeczą szkodliwą z obu wymienionych względów - tak jak szkodliwe są błędy językowe w komunikatach, tak i szkodliwe są błędy w komunikatach kulturowych. Halloween jest niespojne zarówno z wiarą jak i z obyczajem, jaki wiąże się z pierwszym i drugim dniem listopada.
A fan Halloween jest po prostu użytecznym idiotą piłującym gałąź, na ktorej siedzi. Hulaj dusza, diabła nie ma, a potem - do egzorcysty.
Wszystkich Świętych i Zaduszki to dni poświęcone pamięci naszych przodków. A jeżeli ktoś nie wie czy Halloween służy pamięci naszych przodkow, niech włączy sobie Jacka Kaczmarskiego czy Przemysława Gintrowskiego a wtedy się przekona.
Odnoszę wrażenie, że po śmierci JPII wyrwały się w Polsce na swobodę trzymane na uwięzi upiory i teraz hasają po wszystkich sferach życia - od popkultury po politykę.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 539 odsłon