Co przeważy - ambicje czy aspiracje?
Patrząc w przyszłość wyłącznie z psychologicznego punktu widzenia i uwzględniając tylko jeden czynnik socjologiczny w postaci nowych generacji Polaków, można założyć , że o przyszłości Polski zadecyduje w najbliższym czasie wynik konfliktu między aspiracjami a ambicjami. Jeśli chodzi o aktualny stan napięcia między obu tymi tendencjami to wczoraj miałem okazję zapoznać się z dwiema wypowiedziami o ten problem zahaczającymi.
Najpierw w południe, w programie "Za a nawet przeciw " w Trójce, zaproszony do programu ekspert, p.Czarnowski z firmy "First PR" stwierdził, że polski internet różni się bardzo na niekorzyść w porównaniu z internetem za granicą bo jest "chamski, brutalny i niewiarygodny", zaś jeden ze słuchaczy dorzucił potem, iż panuje w nim "bezwstyd,słabość intelektualna i zalew śmiecia". No więc widać, że w starciu aspiracji z ambicjami ambicje przegrywają 0:1. No to ,młodzieży, jak to jest właściwie z tym naśladowaniem Zachodu ?
Wieczorem natomiast przeczytałem w Rzepie znakomity, acz krańcowo pesymistyczny artykuł Zdzisława Krasnodębskiego poświęcony prognozie na r.2011, który można streścić w zdaniu, iż Polakom odpowiada status gastarbeiterów wegetujących na marginesie Europy. To jest cena jaką ta grupa społeczna gotowa jest zapłacić za "święty spokój" jednocześnie narażając byt całego narodu. Z tego zaś wynika, że nie tylko ambicje lecz nawet aspiracje uległy znacznej redukcji.
W tym momencie trzeba wrócić do wypowiedzi p.Czarnowskiego i wyciągnąć z niej wniosek, że "młodzi, wykształceni, z dużych miast ", po prostu reaktywowali, na razie przede wszystkim w internecie a następnie podążą za tym działania w realu jak pokazały wydarzenia na Krakowskim Przedmieściu, typowe "polskie piekiełko".
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2683 odsłony