Oburzonym na oburzonych na oburzonych
Ten śmieje się, że do „Super Expressu” dodano film „Solidarni 2010” i prawicowcy po lekturze filmu będą mogli poczytać sobie kolejny odcinek seksualnych przygód dzieciobójczyni z Sosnowca. No i znów to samo. To, kto krytykuje, krytykę znosi niby, bo wszyscy wiemy, co to za jeden. Kłopot w tym, że Super Express, którego dość długo broniłem jako medium, łączącego formę tabloidową z ciekawą publicystyką i udostępnianiem łamów naprawdę wartościowym postaciom, jednak się w pewnym momencie zatracił. I o ile mogę jeszcze przełknąć ten hołd dla konwencji, który każe do jednego numeru wpychać płytę i wkładkę o Żołnierzach Wyklętych z jednej, a dodatek pornograficzny z drugiej strony o tyle lansowanie Katarzyny W. jest przekroczeniem granic, które jestem w stanie tolerować. Ponieważ w pewnym momencie (który dla mnie łatwo uchwycić – była to sesja pani W. jeżdżącej konno w bieliźnie) informowanie o sprawie interesującej (no, trudno) czytelników zamieniło się w jawne promowanie nowej celebrytki. Bądź sobą – zabij dziecko. To za dużo nawet dla takiego jak ja sporadycznego pożeracza tabloidów. To już nie wakacyjna, czy weekendowa guilty pleasure, a zło w formie czystej.
A przecież niewiele później to Super Express stał się narzędziem nagonki na Martę Kaczyńską. Znowu – bo ludzie mają prawo wiedzieć. Więc jazda. A oberwało się przecież nie tylko Marcie, ale – i tu kolejne przekroczenie granic – jej córce, wnuczce prezydenta Kaczyńskiego. Nieszczęśliwie akurat w tym samym czasie Super Express rozpoczął publikację filmów Film Open Group jako płatnych dodatków do wydania papierowego. Zwracałem wówczas uwagę na pewną dwuznaczność sytuacji, zaś w apogeum sprawy Marty Kaczyńskiej i jej córki apelowałem na facebooku FOG o przemyślenie jeszcze raz kwestii współpracy. Niestety bezskutecznie. Pamiętam, że wówczas wiele osób apelowało o bojkot SE, całkowicie słusznie. Tymczasem dziś te same osoby problemu już nie widzą. W szmatławcu ukazać się ma film „Solidarni 2010” i okazuje się, że wątpliwości dobre były parę tygodni temu, ale teraz niekoniecznie. To ja przepraszam, ale pozwolę sobie na parafrazę wypowiedzi Węglarczyka i napiszę, że po obejrzeniu „Solidarnych 2010” prawicowcy będą mogli zapoznać się z nowymi doniesieniami o Marcie Kaczyńskiej i jej córce. Może takie postawienie sprawy zmusi kogoś do refleksji?
Oba opisane wyżej problemy można wbrew pozorom wyjaśnić przekonująco, przynajmniej dla osób życzliwych i dziennikarzom od Hajdarowicza i niezależnym filmowcom z Wrocławia. Ponieważ żyjemy w kraju systematycznie ograniczanej wolności słowa, trzeba wykorzystywać – dopóki się da – każdą możliwość dotarcia do potencjalnego widza czy czytelnika. Ja takie postawienie sprawy zrozumiem, choć może nie poprę w swojej komfortowej sytuacji, w której i tak nikt mi za nic nie chce zapłacić i pracuję póki co społecznie. Ok, nawet przyjąłbym do wiadomości takie właśnie postawienie sprawy – Ty robisz swoje za darmo i na swój rachunek, a my pracujemy, spłacamy kredyty, utrzymujemy rodziny, więc z łaski swojej zamknij pysk. No trudno. Nawet to byłoby lepsze, niż udawanie, że nie ma najmniejszego etycznego problemu.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2161 odsłon
Komentarze
Budyń
19 Listopada, 2012 - 23:13
Feusette! :)
A z wpisem niestety się zgadzam. Oczywiście, że problem etyczny istnieje... rodziny i kredyty pewnie też...
Re: Budyń
19 Listopada, 2012 - 23:18
poprawiłem, dzięki
coś w tym jest
19 Listopada, 2012 - 23:31
podobnie pisze Toyah. Coryllus też.
Wychodzi na to że SE to taka Gazeta Wyborcza trochę
19 Listopada, 2012 - 23:33
GW dowali Kościołowi Katolickiemu ale niewiele osób się połapie że to antyklerykalne pismo, ponieważ w weekendowym wydaniu jest DVD z JP2 albo mapka sanktuariów maryjnych Europy.
Remek
Remek
ze smutkiem-racja
20 Listopada, 2012 - 00:52
Mierzmy równą miarą. Dycha.
No bo Nasze cukierki są i słodsze i większe.
20 Listopada, 2012 - 01:57
Celnie.
Pozdrawiam i znikam.
Obibok na własny koszt
Obibok na własny koszt
Re: Oburzonym na oburzonych na oburzonych
20 Listopada, 2012 - 02:01
dobrez powiedziałeś. No, jest to dylemat.
Przez ostatnie lata udoskonalono nieco kształt architektury, rytm bębnów i piszczałek, nikczemny rytuał pogrzebów...
ale retoryka nadal jest parciana