Czasami
Czasami zdarza mi się kogoś o coś poprosić.Kiedy ten ktoś spełnia moją prośbę, sprawia mi odpowiednią do mojej prośby radość, jeśli nie,raczej mnie to zasmuca. Bywa jednak i tak,ze na moją prośbę sąsiad rozkłada ręce i wtedy ja staję się z tego powodu niezadowolony,zaczynam dopatrywać się przyczyn niespełnienia mojej prośby w ciemnej stronie natury sąsiada.Taka prośba nigdy z prawdziwą prośbą nie miała nic wspólnego.Jest to pogardy godne ządanie,sprytnie ubrane w postać prośby.
dratwa3
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1073 odsłony
Komentarze
@dratwa3
10 Lipca, 2012 - 16:20
Czasami... Czasami prośba sprawia przyjemność proszącemu już wtedy, gdy ją wypowiada...
Czasami - ale rzadko i coraz rzadziej - możliwość spełnienia prośby sprawia przyjemność proszonemu...
Najczęściej proszony jest zadowolony, gdy odmawia, upokarzając proszącego.
Pozdrawiam
@tł
10 Lipca, 2012 - 16:56
Dlatego, w lęku przed odrzuceniem, tak trudno jest o cokolwiek poprosić. No i zawsze trudniej jest prosić, niż ofiarować.
Skreśliłem parę miesięcy temu kilka zdań o wdzięczności.Jeśli się odważę...
Teraz przynajmniej już wiem,dlaczego spokojnie mi się czyta Twoje teksty.
Pozdrawiam.
Wolność słowa bez odpowiedzialności za słowo staje się słowną chuliganką.
Czasami
10 Lipca, 2012 - 16:39
Zaintrygował mnie tytuł notki.
Jeżeli mnie ktoś o coś prosi, staram się w miarę możliwości prośbę spełnić. Jeden warunek : nie rano, przed kawą :))
Natomiast jeżeli... żąda - tak się gimnastykuję, żeby żądający odszedł z kwitkiem. Jeszcze mu palec środkowy pokażę !
Pozdrawiam serdecznie
mukuzani
@mukuzani
10 Lipca, 2012 - 17:08
Myślałem,że z tą kawą to tylko ja tak mam.Natomiast,kiedy przychodzi do mnie prośba-żądanie,strasznie cierpię.I choć nie miałbym problemu z obnażeniem tej sytuacji,do tej pory nie opracowałem patentu na takie zdarzenie.Myślę,że każde takie spotkanie jest trochę różne.Dziękuję i pozdrawiam.
Wolność słowa bez odpowiedzialności za słowo staje się słowną chuliganką.
Dratwa3
10 Lipca, 2012 - 20:03
Prawdziwa prośba jest adresem zaufania.
Pozdrawiam
jwp
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
@jwp
10 Lipca, 2012 - 20:38
Tak,ale bywa też niemym, bezsilnym jękiem.
Ciepło pozdrawiam.
dratwa3
Wolność słowa bez odpowiedzialności za słowo staje się słowną chuliganką.
@dratwa3
10 Lipca, 2012 - 23:16
Na zakończenie mojego udziału w tym wątku opowiem Ci anegdotę. Sam oceń, czy tutaj pasuje.
W latach `70 byłem świadkiem spotkania mojego ojca chrzestnego z serdecznym kumplem z wojska. Hallerczycy.
Kolega wchodzi do mieszkania. Uściski, całusy, poklepywanie się po plecach. Siadają przy stole, patrzą na siebie i milczą. Po jakichś 20 minutach kolega mówi:"Władziu, ładne masz mieszkanie, takie jasne". "Tak, tak" - odpowiada Władek. Milczą dalej. Po kolejnych 20 minutach milczenia ciotka serwuje zupę. Jedzą obydwaj, spoglądając na siebie. Kolega mówi: "Dobra zupa, Władek". Wuj na to: "Dobra. Tosia dobrze gotuje.". Zjedli, milczą i patrzą na siebie jeszcze z pół godziny. Potem kolega mówi:"No, będę się zbierał. Ale, Władziu, ładne to twoje mieszkanie. Jasne.". Uściski, całusy, poklepywanie się po plecach.
Podobało mi się to spotkanie kumpli-weteranów. Widać było, że znają się jak łyse konie, lubią i szanują.
Pozdrawiam
@tł
11 Lipca, 2012 - 07:12
Wsłuchując się w to opowiadanie,pojawia mi się tylko jedno słowo. Obecność.
Niby tak daleko,a przecież tak blisko.
Niby tak blisko,a jakże daleko.
I zaczynają wyłaniać się pierwsze pytania.
Ile krzywdy zrobiły nam te ostatnie lata...?
Ile krzywdy zrobiliśmy sobie przez te ostatnie lata...?
Ile dzisiaj człowieka dla człowieka...?
Obecność...
Dziękuję za obecność i pozdrawiam.
Wolność słowa bez odpowiedzialności za słowo staje się słowną chuliganką.