Dlaczego wszedłem w Ruch Marszowy.

Prof. Piotr Jaroszyński mówi, że każdy człowiek, jeśli już nienawidzi, zawsze nienawidzi zło. I, że jeśli człowiek nienawidzi dobro, to tylko dlatego, że ktoś mu skutecznie wmówił, że to dobro jest paskudnym złem.
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=CB2PfpYgS2M

Ten ktoś odwalił kawał roboty, jeżeli panu Jankowi ciężko już odróżnić dobro od zła, prawdę od kłamstwa.
Jeżeli panu Jankowi świat wartości stał się drzazgą w dupie w drodze do Europy.

Cygańskie życie pana Janka przestanie jednak być sielanką, gdy na jego tabor napadną zbójcy, ograbią go z resztek jego skarbów, zgwałcą żonę i wymordują dzieci.

Toteż codziennie rano, gdy spotykam się z panem Jankiem, zawsze zadaję mu te trzy pytania: Majątek się nie chwieje? Żona jeszcze nie odeszła? Dzieci nadal rosną?

Po jakimś czasie mojego zainteresowania rodziną pana Janka, pan Janek zaczyna jednak co nieco z tego rozumieć.

A żeby kuć żelazo póki gorące, jutro powiem panu Jankowi, ażeby nie żywił już do mnie urazy za to, że jestem w pisie, że nie musimy się w tych naszych poglądach zgadzać. Że ponad tymi podziałami wspólnie musimy zawalczyć o nasze rodziny.
Zachęcę pana Janka, aby wziął udział w tegorocznym Marszu dla Życia i Rodziny, który przejdzie ulicami polskich miast w Dzień Matki, 26 maja.
I zaznaczę, żeby nie zapomniał na ten Marsz wziąć ze sobą żony, bo licho nie śpi, a feministki tylko czekają na to, aby wmówić jego żonie, że jest wolną kobietą i przed rannym wstaniem z łóżka sama powinna decydować, jakiego faceta tego wieczoru zechce wpuścić do swojego łóżka.
No i niech zabierze też dzieci, co by mieć je na oku, bo komornik tylko czeka, żeby je wyprowadzić do skarbu państwa.

Jeśli pan Janek odkryje, że przez swoją postawę wobec Rodziny staje się człowiekiem prawym, jest szansa, że swoją prawość zacznie również kojarzyć z prawicą.

dratwa3