Nieustająca pycha "salonu"
W miesięczniku "Na poważnie" znalazłem ciekawą historyjkę, która rzuca światło na dziedziczenie peerelowskich postaw przez postpeerelowski mainstream. Dwie młode historyczki sztuki odnalazły w r. 1964, tak drodzy Państwo był taki czas, zamierzchły czas, do którego przez szparę czasu nas niedawno ponownie wciśnięto, odnalazły w Kosowie Lackim nieopodal Sokołowa Podlaskiego obraz El Greco. Środowisko historyków sztuki nie zaakceptowało hipotezy, że może to być oryginał. Największe autorytety wypowiedziały się przeciwko hipotezie.
Eryk Lipiński w "Szpilkach" a Ludwik Jerzy Kern w "Przekroju" kpili sobie niemiłosiernie z młodych lecz upartych pań. Ostatecznie jednak okazało się w r. 1974,że to panie miały rację i że to jest oryginał. Pycha została ukarana, ale czy kpiarze pokajali się i wyciągnęli wnioski ? Obecne zawirowania społeczno-polityczne i postawy mediów, będące jeszcze bardziej rozbuchaną kopią tamtych wydarzeń, pokazują,że nie. A co do pań, to docenił je i odznaczył w r. 2009 dopiero ten okropny Lech Kaczyński.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 630 odsłon
Komentarze
Re: Nieustająca pycha "salonu"
19 Kwietnia, 2012 - 13:45
Czy można przypomnieć nazwiska tych Pań?
Pozdrowienia!
http://www.nessundormablog.com
Jeszcze jedno przypomnienie
19 Kwietnia, 2012 - 13:49
Kolekcja Porczyńskich. Feudalizm korporacji zawodowych.
@ Nessun Dorma
19 Kwietnia, 2012 - 17:25
To są panie Izabella Galicka (ona jest też autorką wspomnianego w notce tekstu) i Hanna Sygietyńska. Warto o nich pamietac, bo - jak trafnie zwrócił uwagę na tę analogię Zetjot - one też, zanim ich racje zostały udowodnione i uznane - przez kilka lat były krytykowane i wyszydzane.