Wolność 09

Obrazek użytkownika Budyń78
Kraj
Od kilku dni trwają swoiste wyścigi, w których jedni prześcignąć chcą Wałęsę, drudzy - tylko Hołdysa. Wałęsę prześcignąć chce Tusk. Decyzja o przeniesieniu "obchodów 20-lecia wolności" z Gdańska do Krakowa była chyba najgłupszym jak dotąd zagraniem premiera. Poza Januszem Palikotem i Stefanem Niesiołowskim, a także redaktorami "Gazety Wyborczej", nie poparł go praktycznie nikt. Dla przeciwników politycznych Tusk potwierdza swoje oderwanie od kraju i jego problemów, i ucieka przed nimi na Wawel; dla sojuszników - tchórzy przed "warchołami" i ucieka przed nimi na Wawel. Niesiołowski opowiada coś o bandytach z "Solidarności" i stwierdza, że to on ma prawo do nazwy związku.
Miejmy nadzieję, ze będzie konsekwentny i zdecyduje się na proces o nazwę, bądź też wraz z kolegami rozpocznie procedurę delegalizacji "Solidarności". Nasz bohater podziemia stwierdza też, że gdańskie obchody (stoczniowcy i prezydent) będą żałosnym pisowskim przedstawieniem. Tymczasem premier, po dwóch dniach słuchania, jak to źle zrobił i konstatacji, że nawet w sondażach nie wychodzi, co ma wyjść, postanawia jednak do Gdańska się wybrać, tyle, że dopiero po 12. Bo do 12 są uroczystości w Krakowie. Miejmy nadzieję, że Tusk sprawdził rejsowe połączenia i spokojnie zdąży. Najzabawniejsze jest to, że w Krakowie też już zapowiedzieli się związkowcy, którzy na pewno odwdzięczą się Platformie żarliwą miłością, przecież od wielu lat nie słyszeli o sobie tylu ciepłych słów. Słowa. Ciekawe, czy politycy rządzącej koalicji i ich przyjaciele ze świata kultury i mediów nie mają poczucia, że idealnie powtarzają te same określenia, jakimi kiedyś ich określali komuniści. Jedyne, co się zmieniło, to to, że mocodawców zagranicznych zastąpili krajowi. Zamiast niemieckich rewanżystów i CIA - Jarosław Kaczyński, który jednym telefonem stawia na baczność tysiące związkowców. Ci zaś znów są "warchołami", jak w starych dobrych czasach. Dwadzieścia lat wolności. Hołdys nadawał przez kilka dni pod rząd, co za dużo, to niezdrowo. Dziś wiec głos zabrał Krzysztof Skiba i ogłosił, że związkowcy chodzą na pasku. Szkoda, że powiedział, czyim, gdyby wspomniał o "określonych kręgach" byłby wierniejszy stylistyce. Big Cyc zaczynał od kabaretu w konwencji socrealizmu, dziś Skiba postanowił socrealizmem zająć się już serio. Czy wygrał wyścig z Hołdysem? Zobaczymy po tym, czy będziemy czytać jego opisy rzeczywistości codziennie. Wróćmy do lokalizacji obchodów. Gdyby skończyło się na dwóch oddzielnych imprezach, byłby to najpiękniejszy symbol polskiej wolności. Pełne oderwanie elit od ludzi. Jedni wygrali bale z europejskimi elitami władzy, drudzy - likwidację miejsc pracy i pałki. I odbieranie im prawa do sztandaru "Solidarności". Sytuacja dojrzała już do tego, by "Folwark zwierzęcy" stał się "Folwarkiem Dworskim". Problemem elit jest jednak to, że nie wszyscy dają się tresować propagandzie sukcesu. Dopóki chodzą do pracy i wiążą koniec z końcem, można karmić ich radosną wizją wyspy miłości pośród oceanu kryzysu, której jedynym problemem są bracia Kaczyńscy. Gdy jednak kończy się praca i pieniądze, medialny przekaz nie leczy frustracji, a pogłębia je. Policyjne pałki też powyżej pewnej granicy nie sprawdzają się jako środek na uspokojenie. W takiej sytuacji rząd zacznie tracić masowe poparcie, a po podwyżce podatków, nawet najwierniejszym coś może zacząć się nie zgadzać. Oczywiście, na dzień dzisiejszy każdy zwolennik PO może napisać, że dla PiS i tak nic z tego nie wyniknie, ponieważ ludzie mają dosyć rządów PiS, uważają je za wstyd i kompromitację i choćby nie wiem jak nienawidzili PO nigdy nie wrócą do Prawa i Sprawiedliwości. Oczywiście - zarówno media, jak i sondaże, a nawet codzienne rozmowy z ludźmi uzasadniają jeszcze takie założenie. Warto jednak pamiętać o tym, co było dotąd błogosławieństwem dla wszystkich sił, rządzących w III RP. Krótkiej ludzkiej pamięci. Jak bardzo przegrani byli w 1989 roku komuniści (jeśli chodzi o sympatie społeczeństwa, nie realne straty), jaki PR miał w roku 2001 Buzek czy Krzaklewski? Na razie media pamiętając o tym uparcie obrzydzają ludziom PiS, jednak ten mechanizm nie może sprawdzać się w nieskończoność. Nawet wśród żelaznego elektoratu, który przy podwyżkach podatków oberwie po kieszeni. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze fakt, że parasol może nie jest jeszcze zwijany, ale co jakiś czas na chwilę zabierany znad głowy rządu. Co prawda media wciąż specjalizują się w przykrywaniu newsów niewygodnych dla PO, dętymi "aferami" PiS, jednak trzeba zauważyć, że mają coraz więcej do przykrycia. 4 czerwca coraz bliżej, nerwów coraz więcej. Najciekawiej będzie zaś, gdy ludzie uznają, że nasłuchali się już o tej odzyskanej wolności wystarczająco, a teraz chcieliby ją wreszcie zobaczyć.
Brak głosów

Komentarze

żeby Tusk siedział na Wawelu. Nie przypuszczam, żeby Śniadek mógł ręczyć choćby za w s z y s t k i c h stoczniowców - a na nich się nie skończy.
Czara przelała się tak wyraźnie, że obecność Tuska może być zwyczajnie niebezpieczna. Dla wszystkich.
Niech sobie kica, gdzie znajdzie kawałek miedzy, byle nie prowokował ludzi. Którzy to ludzie są mu w końcu zupełnie obojętni.
To tylko słupki się kurczą, Sławek Nowak może nie zostać szefem kancelarii, Schetyna - premierem, itd. Więc wysyłają gamonia do Gdańska: to jego, nie ich tyłek jest w niebezpieczeństwie.
"A nuż się jednak uda - bo co jest do stracenia?"

Vote up!
0
Vote down!
0

mona

#19559

Nie oczerniaj Palikota. Nawet on to skrytykował. I to wysuwając zarzut cięższy, niż zdrada stanu - określił błąd Tuska, jako błąd pijarowski.

Vote up!
0
Vote down!
0
#19560

I Palikot ma racje; wszak sam jest pijarem PO.

Vote up!
0
Vote down!
0
#19564

Chyba lepiej już nie można było :)

pozdr

Vote up!
0
Vote down!
0
#19561

...czyli przenosi uroczystości do Krakowa, a potem leci do Gdańska.
Czyni zresztą podobnie jak Wałęsa, jego ojciec duchowy i polityczny, który obleciał i spotkanie euroentuzjastów i eurosceptyków i jeszcze dostał kupę kasy. N.b gdyby Wałęsa, nie daj Boże, został znów prezydentem, mielibyśmy po raz pierwszy od czasów przedrozbiorowych głowę państwa jawnie opłacaną z zagranicy.

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#19591

Ten manewr geograficzny będzie fatalną porażką Tuska. Przegra on też na Wałęsie. I dobrze.

Piotr W.

Vote up!
0
Vote down!
0

Piotr W.

]]>Długa Rozmowa]]>

]]>Foto-NETART]]>

#19594