Troska i niepamięć
Gdyby"Gazeta Wyborcza" była pismem, któremu zależy na demokracji w Polsce, zapewne jej redaktorów bardziej zmartwiłby fakt, że ktokolwiek, niezależnie od politycznych preferencji, może się po tzw. "dwudziestu latach wolności" obawiać fałszowania wyborów. Czyżby ktoś uważał, ze tak naprawdę ideałem był wynik wyborów z roku 1989, a jeśli się poprawia ideał, to łatwo coś zepsuć? Skoro tak, to uczciwe wybory nie są faktycznie do niczego potrzebne. Miło, że "Wyborcza" potrafi z troską pochylić się nad działaniami "Solidarnych 2010". Szkoda, że nie chce z taką samą troską przyjrzeć się polskiej demokracji, za której kształt w ogromnym stopniu odpowiada. Zanim stało się to wszystko, co się stało, mieliśmy pod kioskami poranne czekanie na pierwszą od stanu wojennego naszą, wolną gazetę, gazetę całej solidarnościowej opozycji. Ale kto by dziś o tym pamiętał. Zwłaszcza w redakcji na Czerskiej.
tekst powstał dla portalu solidarni2010.pl
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1939 odsłon
Komentarze
Co do oczekiwania na Wyborczą w obecnej krasie
1 Października, 2011 - 21:41
mam tylko nadzieję, że jedynym słusznym komentarzem jest "to se już nie wrati".
Zrozum ich:)
1 Października, 2011 - 21:58
O czym oni mają pisać?
O gorących powitaniach matoła, na każdym przystanku?
Przecież, już nawet takie tematy, jak 20 sekundowe krzyki "gol" wyeksploatowali.
Zaplute dziadki w odstawce, żeby znowu jakiegoś matoła nie wymyśliły.Młodzi, wykształceni, poukrywani w kanalizacji, aby ich ktoś nie rozpoznał.
Sensacja goni sensację.
Czymś szmatławca muszą wypełnić.
Wzięliby pomoc z łubianki, ale tam nie mówią po Polsku, a co dopiero pisać
Pozdrawiam myślących.
Wybory 2007
1 Października, 2011 - 23:18
Ciekaw jestem czy ktoś w końcu przypomni, tym wszystkim mendom z GW, TVN i tresowanym przez nich lemingom jak to było jeszcze w 2007 r.
Teraz to "skandal" i 'ośmieszanie się", gdy ktoś mówi o możliwości sfałszowania wyborów przez PO.
A co mówiły te same kanalie w 2007 r., kiedy rządził PiS.
Czy to nie sam Donek przed wyborami powiedział, że jeśli ktoś wierzy, że PiS dobrowolnie odda władzę i przeprowadzi uczciwe wybory ten jest naiwny.
Czy to nie to samo PO wrzeszczało by pilnować urn?
Czy to nie to samo GW-no i walterowcy rozpętali taką międzynarodową nagonkę na rząd, że aż przyjeżdżali do nas w świetle kamer obserwatorzy z OBWE, jak nie przymierzając do kraju trzeciego świata.
I co, wtedy to wolno było mówić o fałszowaniu wyborów a teraz już nie ?
GW zabolało, to znaczy, że idzie bardzo dobrze.
2 Października, 2011 - 04:18
Co GW boli,to nas cieszy i właśnie tak trzeba robić i działać. Tym samym mówią; mamy pilnować wyborów.