Dwa portrety psychopatologii politycznej

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Profesor Nalaskowski jako pedagog zna się na ludziach i sporządzony przez niego w tygodniku Sieci konterfekt Drogiego Przywódcy robi wrażenie. Ale ten tekst mówi także wiele o stanie duchowym jego zaplecza politycznego, a także o elektoracie, który na takiego przywódcę stawia. Mamy ewidentny dowód wszechstronnej patologii na wielu poziomach.

"Skupianie na sobie krytyki poprzez celowe podejmowanie niedorzecznych decyzji (chociażby tylko personalnych, ale nie tylko), pełne agresji i ulepione z kłamstw przemowy, wypieranie się wcześniej wypowiadanych tez jest jak prowokowanie do nienawiści, do krytyki, a także do rozpaczy i lęku. I Tusk zdaje się to uwielbiać. Kocha słuchać, że ludzie przezeń cierpią, że jest im źle. To go bawi i podnieca, nakręca do kolejnych prowokacji. W tym już dawno nie ma polityki, to już chyba czysta psychiatria.

Premier mówi kłamstwami, ale nie zależy mu na tym, aby ludzie mu wierzyli, bo to - jak prawo i konstytucja - jest mu obojętne. Wystarczy, że będą słuchać i powtarzać to samo. Nie muszą wierzyć, mają powtarzać. Ma od tego swoich sługusów, którzy ze strachu o posadę powtórzą wszystko, co wódz każe im powtórzyć. Mało tego, będą powtarzać na wyścigi, kto piękniej, kto coś mocniej od siebie doda, kto z większym namaszczeniem powtórzy nazwisko premiera.

Ta choroba już dawno unieważniła nie tylko konstytucję, nie tylko wszelkie przepisy prawa, a nawet wszechobecne w normalnej polityce pozory - ta choroba unieważniła normalny ludzki wstyd, przyzwoitość i aksjomaty prawdy.

Kłamstwo, oszustwo, złe intencje są tkanką, z której jest ulepiony obecny premier. Gdyby je z niego usunąć, z Tuska zostałby tylko pukiel rudych włosów."

Dodajmy do tego obrazu, obraz drugi, nakreślony przez innego bystrego obserwatora polskiej polityki, prof. Zybertowicza.

Pomysł przypisywania PIS działania w interesie putinowskiej Rosji mógł się zrodzić tylko w głowie wariata, albo całkowitego cynika, stosującego retorykę "Łapaj złodzieja". Ale wychodzi na to, że cynik wołający coś takiego w takiej sytuacji to też wariat.

W felietonie w Sieci zatytułowanym "Hazardziści" prof. Zybertowicz zastanawia się nad motywami Tuska, które skłoniły go do takiej ekwilibrystyki i zabiegu, który Zybertowicz określa mianem "kretynizacji" elektoratu.

Zacytuję najważniejsze uwagi.

"Napinając polaryzację polityczną do granic rozsądku, Donald Tusk zachowuje się niczym hazardzista, który, licząc na osobisty sukces, stawia na szali losy całego kraju. Dlaczego obecny premier RP wybrał tak odległy od faktów, tak niebezpieczny dla kraju sposób komunikacji ze swoim el;ektoratem ?

Najkrotsza odpowiedź: bo może! Z dwóch powodów: uwarunkowań osobistych oraz społecznych. Donald Tusk tak postępuje, bo najwyraźniej w jego głowie brakuje bezpiecznika, który powstrzymałby go przed działasniem tak rażąco szkodliwym dla naszej ojczyzny. Jak do tego doszło, pozostawiam biografom tej postaci.

Jako socjolog zwracam uwagę na uwarunkowania społeczne. To one często powodują, że ludzie dopuszczają się pewnych złych rzeczy. W tym przypadku te uwarunkowania mają charakter dwojaki: europejsko-polityczny oraz cywilizacyjny.

Wśród elit niektórych państw "starej" Unii Europejskiej Donald Tusk uchodzi za bohatera, który odsunął od władzy prawdziwie  autorytarny reżim. A jako bohaterowi przynależy mu się duży kredyt zaufania. Co z tego że m→ówi głupoty o prorosyjskim PIS - najwyraźniej wymaga tego dobro wyższe; a właściwe rozumienie tego dobra ustalają elity Berlina, Paryżą, Brukseli. Dopóki Tusk uchodzi za bohatera, może prawić kompletnie nieodpowiedzialne dyrdymały.

Ale bardziej intrygujący jest jest wymiar cywilizacyjny, który obejmuje zarówno sytuację krajową jak i międzynarodową. Wielu ekspertów wskazuje, że rewolucja cyfrowa, zwłaszcza zaś infozgiełk tworzony przez media społecznościowe wywołały tzw. kryzys epistemologiczny. Mówiąć po ludzku, oznacza to, że ocena dezinformacji i bzdur przynoszonych przez media elektroniczne spowodował daleko posunięte ogłupienie ludzi, nie wyłączająć elit.

W obliczu ciągłego przeciążenia informacyjnego wiele osób utraciło niezbędne do poprawnej orientacji w świecie kompetencje poznawcze. Jakie ? Idzie o zdolność do podstawowego odróżniania prawdy od fałszu, dobra od zła, ważnego od nieważnego, pilnego od niepilnego, przyjaciela od wroga. A także czlowieka od bota.

Utrata znacznej częśći tych zdolności spowodowało cofnięcie się umysłów wielu osób do plemiennych form postrzegania świata: swój/ob cy, łatwy/trudny, kojący/niepokojący. I na tym skolowaniu poznawczym nasz premier żeruje. Nie szkodzi mu, że dzieje się to kosztem bezpieczeństwa Rzeczypospolitej. Jak hazardzista gra i nie ogląda się na nic."

Całkowicie zgadzam się z Zybertowiczem, bo moje analizy idą w tym samym kierunku. Mamy do czynienia z tym, co ja nazywam rozpadem umysłu, bo umysł to oprogramowanie dostarczane przecież z zewnątrz, i może być marnej jakości albo zainfekowanie celowo zamontowanym wirusem. Nie jestem za bardzo przekonany co do tezy o uznawaniu Tuska za bohatera w elitach zachodnich. Znaleźli po prostu, jak to w mafii, faceta od brudnej roboty.

Mamy oto dwa głosy ludzi z klasą i dorobkiem, które nie pozostawiają wątpliwości co do charakteru opisanego człowieka. Ale też taki obraz świadczy fatalnie o środowiskach tego człowieka wspierających. To objaw kompletnego upadku cywilizacyjnego, a nie tylko politycznego.

Ale to wszystko jest na papierze, wprawdzie wirtualnym i wygląda dosyć racjonalnie. Jednakże to co widzimy na własne oczy, w codziennym realu, nawet po przeczytaniu stu takich analiz budzi niedowierzanie i trudno uwierzyć własnym oczom, że dzieje się to naprawdę.  Dokładnie tak jak w sentencji "filozofom o tym się nie śniło...".

Na papierze mamy sekwencję pojęć malujących odrażający obraz człowieka i  fragmentu otaczającego go świata, ale jest to obraz suchy. W realu jednak mamy do czynienia ze zdumiewającymi zachowaniami  realnych ludźmi przemieniającymi otaczający nas świat w dom wariatów.  Strzeżcie się zwolennicy tego faceta, bo nie wiecie jeszcze dokąd on was może zaprowadzić.

Napisałem parę dni temu, że to nie Tusk ma wyprowadzić wojsko na ulicę, lecz wojsko wyprowadzić Tuska w kajdankach z urzędu. Teraz dodam, że najpierw jednak powinna się tam pojawić karetka z psychiatryka by założyć facetowi kaftan.

 

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (7 głosów)

Komentarze

Rozpierdolić dobrze funkcjonujące Państwo w pół roku - to jednak trzeba mieć talent.

Vote up!
4
Vote down!
0
#1661263

Zbrodnicza, mafijna, postbolszewicka i psychopatyczna elita PO-PSL i Polska 2050, tworzy nowe PRL-bis wspólnie z komuną i lewackimi degeneratami

W okresie panowania komunistycznej Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej (PZPR) kontynuującej zbrodnicze, sowieckie tradycje PPR — komunistyczna propaganda w PRL mówiła, że PZPR jest leninowską „Awangardą klasy robotniczej” oraz „Przewodnią siłą narodu”…

Od upadku PZPR-owskiej mafii minęło ponad trzydzieści lat. Jednak działalność PO-PSL, a więc dzisiejszej nowej „przewodniej siły narodu”, czyli mafijnej partii Tuska i Kopacz czy Komorowskiego ze Schetyną jest wyraźnym dowodem na to, że w okresie rządów PO–PSL stworzono — z wykorzystaniem wzorów z PRL na tworzenie PZPR-owskiej nomenklatury — szczelny system selekcji negatywnej z którego przez lata bezkarnie korzystali mafiozi z PO-PSL-Polska 2050 oraz przestępcy.*

Teoretyczne państwo przestępczej, mafijnej i psychopatycznej elity III RP

Łobaczewski w swojej „Ponerologii Politycznej” znakomicie wyjaśnia sposób w jaki psychopatyczna elita III RP, czyli PRL-bis „odkrywa swoje odmienne sposoby działania i walki o byt”, jednocześnie podporządkowując swoim interesom społeczeństwo złożone z ludzi normalnych. A także pozbawiając przy tym wiele osób zdrowego rozsądku za pomocą zezwolenia na „kręcenie lodów” lub pośrednictwa agenturalnych, podporządkowanych, albo wysługujących się mafijnej PO-PSL i Polska 2050 mass mediów - często przy tym współpracujących z tajną, zbrodniczą, sowiecką agenturą różnego rodzaju zbrodnizych, tajnych, peerelowskich służb.

Tym samym, ta postsowiecka władza działała jako znacząca destruktywna siła w państwie, którym zarządza. W ten sposób ta psychopatyczne PO-PSL i Polska 2050 sama określają się jako zbrodnicze, mafijne oraz antynarodowe. Jednocześnie PO-PSL jest partią tworząca swój „światek o swoistych prawach i obyczajach”, w jakim normalne jest odbieranie instrukcji przez posłów PO od przestępców czy członków mafii w czasie spotkań np. na cmentarzu.

  • Tak więc - sądząc po liczbie przestępców w szeregach PO jacy są chronieni przez PO-PSL immunitetem poselskim w Sejmie i Senacie oraz w UE - przestępcze i mafijne PO-PSL i Polska 2050 są partiami gotowymi do niszczenia Polski oraz rabunku mienia Polski i Polaków, a nawet i do „wyrzynania watah”, byleby tylko — nawet za cenę zniszczenia państwa utrzymać władzę przestępców oraz zbrodniczych mafii…

_______________________________

* Zob. https://niepoprawni.pl/blog/andy-aandy/banalizacja-zla-przez-mafijne-elity-iii-rp

** Zob. "Kiedy psychopaci zdobywają władzę i dobrobyt — stają się skłonni do uznania siebie za kryterium normalności"

 

Vote up!
5
Vote down!
0

Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.

#1661264

Ci ludzie są poza naszą cywilizacją, oni duchowo są z sowieckiej barbarii Prowokowali prezesa PiS, teraz... zawiadamiają prokuraturę. Zamazanie wieńca szkalującego śp. prezydenta "nadużyciem władzy"?!

 

https://wpolityce.pl/polityka/696039-prowokowali-prezesa-pis-teraz-zawiadamiaja-prokurature

Vote up!
3
Vote down!
0
#1661275

Czasami, rozważając w historycznych ramach różne zagadnienia, nasuwają się analogie do spraw bieżących, tak że aż nagle człowiekowi ciarki przechodzą po plecach, krew w żyłach zamarza i włosy stają dęba. Entuzjastom mocnych wrażeń polecam prześledzić i porównać losy Libanu i Polski na przestrzeni ostatnich 80 lat. Tak, czasami piernik, zwłaszcza ten toruński, ma wiele do stawianych w Polsce wiatraków do łapania wiatru. Proszę zapiąć pasy bezpieczeństwa ... i zaczynamy wstrząsającą podróż w czasie ...

Podczas II wojny światowej w granicach obecnego Libanu i Izraela znalazły się tysiące polskich uchodźców wypuszczonych z sowieckich gułagów na mocy układu Sikorski-Majski. Golgotę naszych rodaków uwolnionych z syberyjskich lagrów dokumentują do dzisiaj polskie cmentarze w Teheranie, Jerozolimie, w Jaffo pod Tel Avivem i w Bejrucie. Zwłaszcza liczne są tam groby małych dzieci. Kto mógł wstępował wtedy do Armii Andersa, by walczyć o wolną Polskę. Polacy wyznania mojżeszowego, w liczbie około czterech tysięcy, zdecydowali się pozostać na Ziemi Obiecanej, co było jawną dezercją, ale generał Anders musiał się z tym faktem pogodzić z braku innego wyjścia. W tej grupie znalazł się też pisarz Leo Lipski,
autor „Piotrusia”, ale ze względów ściśle zdrowotnych, a nie wyznaniowych.

W 1943 roku Liban uzyskał pełną niepodległość. W tamtym czasie chrześcijanie, głównie maronici, stanowili około 65% ludności Libanu, reszta to muzułmanie różnych obrządków, oraz około 10 000 żydów. Wszyscy oni żyli raczej obok siebie niż ze sobą, ale łączył ich ten sam język, konstytucja, flaga narodowa, względna tolerancja i tradycyjna smykałka do robienia interesów. Do początków lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku Liban uchodził za Szwajcarię Bliskiego Wschodu. Chciał być czymś pomiędzy Sankt Moritz i Saint-Tropez. Rano w góry na narty, po południu na plażę, wieczorem do kasyna gry, a nocą do lokalu nocnego na rozpustę. Miał też ambicje stać się globalnym rajem podatkowym i maszyną do prania brudnych pieniędzy. Plan był gotowy ale chętnych do tego tortu było więcej niż samego tortu. W 1975 roku wybuchła wojna domowa w Libanie inspirowana z zewnątrz. Rok później Jasir Arafat ze swoją socjalistyczną al-Fatah nawiedził Liban, a za nim przeszło pół miliona Palestyńczyków i już nie wyszło. Wojna domowa zakończyła się w 1990 roku, a syryjska okupacja kraju dopiero w 2005 roku. W 2011 roku wybuchła wojna domowa w Syrii i Liban nawiedziła kolejna fala uchodźców w liczbie 1.5 milona Syryjczyków, dane z tego roku.

Dzisiaj Liban to żałosne, upadłe państwo, już bez żydów, chrześcijan ma zaledwie 35%, jest bez przemysłu, bez usług finansowych, bez turystyki, bez elektryczności i bez nadziei na lepszą przyszłość. Libański funt nie jest już nawet funta kłaków wart. Trzy razy więcej Libańczyków żyje poza swoją ojczyzną niż w samym Libanie. Obce mocarstwa usadowiły w Libanie przedstawicieli swoich interesów, którzy nadzorują skorumpowanych polityków. Ten system zarządzania nazywa się tam Za'im, znany również jako klientelizm zuama i polega na skorumpowanym systemie patronatu. Osoby wybrane do parlamentu uważają, że ich głównym celem jest zaspokajanie potrzeb lokalnych klientów, zaniedbywanie wszelkich kwestii krajowych i wykorzystywanie parlamentu do wspierania swoich brudnych interesów sekciarskich. Wielu Zuama zostało watażkami podczas libańskiej wojny domowej i nadal są oni uzależnieni i na usługach swoich sponsorów działających w ambasadach w Bejrucie.

Następuje przyspieszona libanizacja Polski. Te same objawy i te same dewiacje co tam. Każdy zaczyna działać w interesie swojej grupy społecznej; czy to autonomiści, regionaliści, separatyści, pacyfiści, ekologiści, homoseksualiści, marksiści czy wyznawcy płaskiej Ziemi. Każda z tych grup ma swoich zagranicznych pomagierów i sponsorów i zupełnie nie czuje się odpowiedzialna za własny kraj. Kolejne kontyngenty użytkowników Polski przygotowują się już na zmianę swojego kraju zamieszkania. Ceny strzelają w górę, zadłużenie rośnie, wartość złotówki spada. Inwestorzy uciekają lub omijają Polskę, ludzie tracą pracę i oszczędności.
Będzie z kim konkurować o pracę, o mieszkanie, o miejsce w przedszkolu i o łóżko w szpitalu. Załapaliśmy się na „wartości europejskie,” tak jak ryba na robala z haczykiem.

Vote up!
4
Vote down!
0
#1661272

  To także strach przed odpowiedzialnością za "Smoleńsk". Współautorzy tego makabrycznego zamachu trzymają Ryżego na smyczy. Skończy, jak większość krwawych uzurpatorów.

Vote up!
4
Vote down!
0

ronin

#1661285