Entliczek - pentliczek co zrobi prezydent? Tego... nie wie nikt...

Obrazek użytkownika krzysztofjaw
Kraj

Ma zostać powołana Komisja wyjaśniająca wpływy Rosji za rządów PO-PSL. A, że takowe były to chyba nikt nie ma wątpliwości, choćby po obejrzeniu filmu "Nasz człowiek w Warszawie". Zapewne też w tym filmie nie ujęto wszystkiego, co może wyjść na jaw podczas ewentualnych obrad wspomnianej komisji. D. Tusk bardzo boi się prawdy w tym obszarze i dlatego chce sądownie usunąć ten ten film z przestrzeni publicznej i na pewno zrobi wszystko, aby taka komisja nie powstała. 

 

Czy prezydent A. Duda pomoże D. Tuskowi oraz jego otoczeniu i zastosuje weto wobec możliwości powstania tej komisji? Tego naprawdę nie wie nikt!

 

Są na razie tylko przecieki medialne, które są bardzo niepokojące. Wedle nich prezydent prawdopodobnie jednak zastosuje prawo weta i komisja może nie zostać powołana. Gdyby tak się stało to byłoby bardzo niedobrze i sądzę, że wielu z tych, którzy głosowali na A. Dudę już całkowicie będzie miała poczucie dokonania niewłaściwego wyboru. 

 

Zresztą prezydent A. Duda co jakiś czas podejmuje bardzo kontrowersyjne decyzje, które oddalają go od konserwatywnych wyborców. Swego czasu zastosował weta do ustaw: 

 

– reformujących sądownictwo autorstwa Z. Ziobry. Stało się to po rozmowach z Małgorzatą Gersdorf - sic!, dzisiaj już byłą I Prezes Sądu Najwyższego i reprezentującą cześć sądownictwa nieprzychylnego wobec obecnej władzy wykonawczej,

– degradujących członków Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego odpowiedzialnych za wprowadzenie Stanu Wojennego, szczególnie dotyczących W. Jaruzelskiego i Cz. Kiszczaka,

– zwanych lex TVN zakazujących kapitałowi spoza EOG- Europejskiego Obszaru Gospodarczego, posiadania pakietu tzw.: większościowego w polskich mediach oraz określających, iż o możliwość pozyskania koncesji może ubiegać się firma, której siedziba mieści się na terenie UE lub w którymś z krajów członkowskich Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Powszechnie jednak utarło się przekonanie, iż ustawa uderzała w TVN, którego właścicielem są Amerykanie (koncern Discovery),

– zwanych lex Czarnek, których celem było m.in. chronienie w szkole polskich dzieci przed negatywnym wpływem różnorodnych fundacji i stowarzyszeń promujących ideologie gender czy LGBT oraz przedwcześnie seksualizujących dzieci. Dodatkowo szkoły miały przejść pod kontrolę kuratorów oświaty. Prezydent A. Duda już dwukrotnie zastosował weta do tych ustaw, czyli tzw. lex Czarnek i lex Czarnek 2.0. 

 

Motywacje prezydenta A. Dudy dotyczące tych wet były mniej więcej te same, czyli, że prezydent nie może kierować się polityką jednej czy dwóch partii politycznych, ale musi być arbitrem i nie inicjować niepotrzebnych sporów w Polsce. Po wybuchu wojny na Ukrainie doszedł jeszcze argument trudnej sytuacji międzynarodowej w jakiej znalazła się m.in. Polska i teraz najważniejszy winien być spokój a nie wewnętrzne kłótnie i chaos z nimi związany. 

 

W swoim tekście z marca 2022 roku w aspekcie weta prezydenta do pierwszej ustawy lex Czarnek napisałem: "Czy obecnie polska szkoła wychowuje młode pokolenie w poczuciu naszej narodowej tożsamości i do miłości naszej Ojczyny? Czy dziś młodzi Polacy byliby zdolni do obrony naszego kraju tak jak robią to Ukraińcy: zarówno żołnierze, jak i osoby cywilne? Może część tak, ale jestem pewny, że ta część będzie coraz mniejsza, bo Prezydent RP dał zielone światło dla wychowywania naszej młodzieży w duchu lewackich, ideologicznych nemarksistowskich antywartości, gdzie patriotyzm, niepodległość, suwerenność, honor, państwo, Ojczyzna, Polska, naród, tradycja, wiara, rodzina, ojczysty język będą dla niej abstrakcyjnymi pojęciami. A w szkołach tę ideologię będą wtłaczali genderowi lewacy i  dewianci spod znaku LGBTQ+ z kolorowymi piórami w dupie. I tak oceniam to weto i dlatego uważam, że szczególnie teraz takie weto jest zdradą naszego, polskiego narodu i zdradą naszego państwa, Polski. I beznadziejne, i absurdalne tłumaczenie się Prezydenta wojną jest właśnie cyniczne i kuriozalne, bo przecież miał on cały miesiąc na podpisanie tej ustawy a wojna trwała w momencie jego weta ledwo tydzień. Sądzę, że i tak miał ją zawetować a ta wojna dała mu tylko idealny pretekst do takiej decyzji. Szkoda (...) Niestety ja nie mam złudzeń. Miną lata albo też w ogóle ta reforma już nigdy nie zostanie ponownie podjęta, podobnie jak w przypadku innych ustaw, które zawetował Prezydent RP Andrzej Duda. Chciałbym oczywiście się mylić i bardzo bym się cieszył, gdybym się mylił, ale wydaje się, że ta moja nadzieja jest płonna, bo chyba - jak wiele osób to mówi - ta kadencja Prezydenta jest po prostu jego przygotowaniem do objęcia jakiejś międzynarodowej funkcji a tam przecież króluje neomarksizm. Wielu też wskazuje, że jednak ukąszenie przez UW jakiego doznał w tej partii nigdy z polityka nie wychodzi [1]. 

 

Tak pisałem o pierwszym wecie prezydenta, potem okazało się, że prezydent po raz drugi zawetował ustawę zwaną lex Czarnek 2.0. Podobno minister Przemysław Czarnek znów przygotowuje nową ustawę, już nazywaną lex Czarnek 3.0. Ja nie mam złudzeń jaka będzie decyzja prezydenta, bo szef gabinetu prezydenta Paweł Szrot mniej więcej tak to skomentował w TVN24: "Jeśli po raz trzeci chce złożyć te same przepisy spodziewając się innych wyników, to tak jakby naukowiec robił po raz kolejny eksperyment z tymi samymi danymi, by otrzymać inne ostateczne wyniki. To jest błąd naukowy" [2].

 

Reasumując. Uważam, że jeżeliby faktycznie prezydent miał taką możliwość to zablokuje powstanie komisji śledczej badającej wpływy Rosji za czasów rządów PO-PSL, bo... teraz jest wojna u naszych granic i nie można rozpętywać wojny "polsko-polskiej", tym bardziej, iż zbliża się kampania wyborcza (już trwa?) a taka komisja uznana byłaby za element walki wyborczej rządu z opozycją. 

 

Zadaję więc retoryczne pytania. To kiedy ma powstać taka komisja jak nie teraz, kiedy rządzi ZP? Czyżby po wyborach, których wyniku jeszcze nie znamy? Czyż Polacy nie mają prawa dowiedzieć się wszystkiego na temat wpływów rosyjskich w Polsce za czasów D. Tuska i mieć przedwyborcze rozeznanie na kogo mają zagłosować? Czy ta komisja podzieli los ustaw lex Czarnek?

 

Dla ukazania prawdy, także historycznej, zawsze jest najlepszy czas i nie można nigdy zwlekać w jej ujawnianiu, bo w każdym momencie może się zawsze pojawić zwrot: "tak, ale...". Mam jednak cień nadziei, że prezydent będzie chciał ową prawdę pokazać Polakom i da swobodnie pracować nowej komisji śledczej. 

 

[1] ]]>https://krzysztofjaw.blogspot.com/2022/03/jeszcze-raz-o-zdradzie-polskos...]]>

[2] ]]>https://glos.pl/co-zrobi-a-duda-jesli-na-jego-biurko-trafi-lex-czarnek-3...]]>

 

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 

© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) 

]]>http://krzysztofjaw.blogspot.com/ ]]>

kjahog@gmail.com 

 

Jeżeli moje teksty nie są dla Państwa obojętne i szanują Państwo moją pracę, to mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą. 

Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję! 

Nr konta - ALIOR BANK: 58 2490 0005 0000 4000 7146 4814 

Paypal: paypal.me/kjahog

4
Twoja ocena: Brak Średnia: 4 (8 głosów)

Komentarze

"ENTLICZEK - PENTLICZEK CO ZROBI PREZYDENT? TEGO... NIE WIE NIKT..."

Czy tak jest na pewno jak Pan to zawarł w tytule notki?

Moim zdaniem nie jest to tak, że "Tego nie wie nikt", bo jednak wiedzą ci, co go usadzili "pod żyrandolem" w charakterze "bezpiecznika" przed pociągnięciami "niesterowalnego" naczelnika państwa, jakim jest J. Kaczyński, którą cechę "niesterowalności" wg amerykańskich analiz, posiadał Jego śp. Brat, Prezydent L. Kaczyński i z którym ci sadowiący A. Dudę "pod zyrandolem" mieli same kłopoty podczas "polityki resetu USA-Rosja" i dla pomyślnosci tej polityki(tak to naiwnie sobie zakładali Obama/Biden), trzeba było się go pozbyć a przy okazji całe grono ważnych osób z Nim i  z PIS związanych i wspierających Prezydenta oraz PIS w oporze przeciw tej polityce).

Swoją lojalność wobec USA pod kierownictwem Demokraty B.H.Obamy, reprezentującego amerykańskie "deep state ", czyli "głebokie państwo" realizujące politykę globalizacji i NWO, wykazał A.Duda w dniu 10.04.2010 roku, gdy wbrew zapisom Konstytucji:

                                                                    Rozdział V
                                      PREZYDENT RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

                                                                     Art. 131.

1. Jeżeli Prezydent Rzeczypospolitej nie może przejściowo sprawować urzędu, zawiadamia o

    tym Marszałka Sejmu, który tymczasowo przejmuje obowiązki Prezydenta Rzeczypospolitej.

    Gdy Prezydent Rzeczypospolitej nie jest w stanie zawiadomić Marszałka Sejmu o

    niemożności sprawowania urzędu, wówczas o stwierdzeniu przeszkody w sprawowaniu 

    urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej rozstrzyga Trybunał Konstytucyjny na 

   wniosek Marszałka Sejmu.

   W razie uznania przejściowej niemożności sprawowania urzędu przez Prezydenta   

   Rzeczypospolitej Trybunał Konstytucyjny powierza Marszałkowi Sejmu tymczasowe

   wykonywanie obowiązków Prezydenta Rzeczypospolitej.

............................................................................................................................................

....w dniu 10.04.2010 roku A.Duda nie dopilnował tego warunku, by w sytuacji, gdy nie było urzędowego dokumentu potwierdzającego śmierć Prezydenta(podobno była depesza prezydenta Rosji D. Miedwiediewa z informacją, ze Prezydent nie żyje i to przekazana przed oficjalnym czasem rzekomego odnalezienia ciała śp. Prezynta, które oficjalnie "odnaleziono" przed godziną 16-tą a komunikat o przejeciu władzy p.o. przez B.Komorowskiego, ukazał się w mediach( dokładnie o  godzinie 11:57 na Onecie ukazała się informacja, że konstytucjonalista Winczorek ogłosił o przejęciu obowiązków p.o. prezydenta przez Marszałka Komorowskiego),

by to Trybunał Konstytucyjny powierzył Marszałkowi Sejmu, Bronisławowi  Komorowskiemu pełnienie funkcji p.o. prezydenta. 

Na takiej to niekonstytucyjnej zasadzie, A.Duda sporządził dokumenty o przejęciu tej funkcji przez B.K. i oddał mu klucze do tajnej kancelarii i do sejfów, co B.K. skwapliwie wykorzystał i przejął tajny "Aneks do weryfikacji WSI", czyli de facto umożliwił B.Komorowskiemu "zamach stanu"(tak też określił to, co się działo w tym dniu w KP) podczas rozmowy telefonicznej z Jackiem Sasinem, który w dniu 10.04.2010 roku był zastępcą szefa Kancelarii Prezydenta RP, czyli najwyższej rangi (z żyjących) urzędników KP.

Krótko po wydarzeniach z 10.04.2010 roku, J.Kaczyński twierdził, ze procedura przejęcia funkcji p.o. prezydenta przez B.K. odbyła się ze złamaniem Konstytucji, czyli była de facto "zamachem stanu"(nawet powstała ekspertyza prawna na tą okoliczność, potwierdzajaca złamanie Konstytucji przez B.K.), ale szybko o tym zapomniano, podobnie jak zapomniano o wielu dokumentach i sprawach potwierdzających to, że wydarzenia z 10.04.2010 roku były zbrodnią i to przy współpracy rzadu PO-PSL pod kierownictwem D.Tuska.

Pandemia "amnezji" jaka po kilku miesiącach zapanowała u wielu świadków i polityków z obozu związanego z PIS-em świadczy o tym, że otrzymali komunikaty, aby się nie wychylali.

A.Macierewicz zrozumiał ten komunikat już jak zakładał Zespół Parlamentarny( i uciszał tych polityków z PIS-u, którzy nieświadomi tego komunikatu a J.Kaczyński mówił, by na ZP nie przedstawiano "szalonych wersji wydarzeń", drążyli prawdę o tych wydarzeniach) a sam tak kierował pracami ZP i potem Podkomisji MON, by werja przez niego ogłaszana nie sugerowała  roli zachodnich "sojuszników" jaką odegrali w tych wydarzeniach.

Zaraz, bo miesiąc po tragedii, A.Macierewicz realnie(choć też ostrożnie o roli USA) oceniał rolę "sojuszników z UE(Niemcy), pisząc w GP w tekscie pt. "Droga do Smoleńska" m.in.:

"Lech Kaczyński wraz z elitą niepodległościową znalazł się w wirze wielkiej rosyjskiej operacji odzyskiwania wpływów na obszarze dawnego imperium i to w uzgodnieniu z Niemcami oraz za zgodą rządu Donalda Tuska. Była to w istocie gigantyczna pułapka, która zatrzasnęła się wraz ze startem Tu-154 10 kwietnia o godzinie 7.20 czasu warszawskiego".

To dlatego, gdy po odrzuceniu przez Putina w 2013 roku oferty Obamy na II-gi etap polityki resetu, nastąpiła polityka konfrontacji USA z Rosją czego objawem był Majdan na Ukrainie i w reakcji Rosji na to(wojna na wschdzie Ukrainy i aneksja Krymu), rządząca w Polsce proniemiecka i prorosyjska koalicja PO-PSL stała się dla USA/Obamy  passé( przebrzmiała, niwygodna).

Wtedy jedyną siła polityczną, która mogłaby zastąpić w Polsce PO-PSL był PIS, który dzięki temu, że J.Kaczyński nie wsiadł do samolotu jak to planował, bo pozostał, by opiekować się chorą Mamą, co pokrzyżowało "plan Tuska", który realizował od poczatku 2009 rokui o którym tak mówił 28.01.2010 roku w "Faktach po faktach" w tvn24:

"Prowadzę konsekwentnie plan, dzięki któremu PiS nie wróci do władzy. Kto inny pójdzie na bój o prezydenturę, a ja skutecznie zatrzymam ewentualny powrót do władzy PiS."

http://https://tvn24.pl/polska/premier-tusk-wygralbym-wybory-prezydenckie-ra123468-3578537

Wymianę ekipy rządzacej w Polsce zaplanowano podczas zbliżających się podwójnych wyborów w Polsce w 2015 roku.

Aby mieć pewność przegranej PO-PSL zorganizowano tzw. aferę podsłuchową ujawnioną w 2014 roku, akurat na rok przed tymi wyborami, by do społeczeństwa dotarły fakty  kompromitujace PO, zawarte w upublicznonych podsłuchanych rozmowach w restauracjach "Sowa&Przyjaciele" i Amber Room"(podawano też, ze nagrano rozmowy w willi D.Duska przy ulicy Parkowej w Warszawie - podawano, ze nagrano tam rozmowę ówczesnego premiera Donalda Tuska z Janem Kulczykiem, ale tych nagrań nie ujawniono). Lącznie miało być tych nagrań dużo więcej niż ujawniono i pojawiła się też informacja, ze znajdowały się one na amerykańskich serwerach.

Już w grudniu 2012 roku J.Kaczyński miał informację, ze zbliża się koniec władzy PO-PSL a w marcu 2013 roku PIS zgłosił "konstruktywne wotum nieufności" dla rządu D.Tuska, zgłaszając kandydata na premiera w osobie prof. Piotra Glińskiego, któremu rzadzacy nie pozwolili wystąpić osobiście w Sejmie i dlatego J.Kaczyński odtworzył jego wystąpienie z tabletu, co było pretekstem do kpin i żartów z "premiera z tabletu".

Pod koniec 2014 roku J.Kaczyński ogłosił kto będzie kandydatem PIS na prezydenta w wyborach przypadajacych w 2015 roku. Kiedy podał nazwisko Duda, to większość Polaków kojarzyła tylko Piotra Dudę, od 2010 roku  przewodniczącego Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność” a tylko nieliczni nazwisko Duda kojarzyli z A.Dudą, który 16 stycznia 2008 roku do 5 lipca 2010 roku, pełnił funkcję podsekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta RP a od 27 maja 2014 roku pełnił funkcję posła do PE z ramienia PIS-u.

Po wygraniu podwójnych wyborów w 2015 roku przez PIS/ZP, kiedy zaczął urzędować Prezydent A.Duda odbyła się jubileuszowa 70 Sesja ZO ONZ, podczas której za sprawą Obamy, uhonorowano A.Dudę, bo jgo wystąpienie przed ZO ONZ odbyło się w "prime time", bo wystąpił jako trzeci mówca po Sekretarzu Generalnym ONZ i po Obamie a przed Putinem , przywócą CHRL,Indi i nnych mocarstw regionanych a uroczystego obiadu w czasie tej siedział przy stoliku nr 1, razem z Obamą i Putinem.

W czasie wystąpień inaugurujących sesję ONZ., usadzenie w ten sposób szefów państw nie było przypadkowe.

Było to pokazanie przez Obamę światu, że Prezydent A.Duda jest dla USA/Obamy bardzo ważną postacią.

Zachowanie się Prezydenta A.Dudy w kwesti wetowania niektórych ustaw, jest wypełnianiem zobowiązań przez niego podjętych, gdy godził się na kandydowanie a po wyborach, na pełnienie roli "bezpiecznika" i realizatora interesów USA/Izrael w Polsce.

 

Oto fotki ilustrujące wyjątkowe traktowanie Prezydenta A.Dudy przez prezydenta USA B.H.Obamę, któryego interesy realizował A.Duda w dniu 10.04. 2010 roku, pozwalając na zamach stanu B.Komorowskiego:

Zdjęcie z małzeństwem Obamów

 

Zdjęcie z uroczystego obiadu przy stoliku nr 1 z Obamą i Putinem.

 

Tak to leciało i leci Panie Krzysztofie, ale w mediach wszystkich opcji, społeczeństwo tego nie przeczyta, bo jak mówił kanclerz Bismark:

"Ludzie nie powinni widzieć jak robi się kiełbasę i politykę, wtedy lepiej śpią."

Pozdrawiam.

 

 

 

 

 

 

 

 

Vote up!
2
Vote down!
-1
#1649554

Kiedyś zrobiłem diagram, który wyjaśniał przyczyny tragedii smoleńskiej określone z punktu widzenia korzyści dla PO i Rosji. 

Nie przedstawiłem drugiej części diagramu, który wskazywał, że nie tylko ta tragedia była korzystna dla Rosji i PO-wskiej Polski. W tej drugiej części wskazałem na współwinę USA, Niemiec i Izraela. 

Jestem pewien, że J. Kaczyński zna prawdę o tym zamachu. Może już na politycznej emeryturze opublikuje jakąś książkę ze wspomnieniami? 

Pzdr 

Vote up!
0
Vote down!
-2

krzysztofjaw

#1649559

Jest Pan optymistą,  ale doświadczenie z prawdą o zamachu w Gibraltarze z 4 lipca 1943 roku nie rokuje nadziei na ujawnienie pełnej prawdy o zamachu z 10.04.2010 roku, w dającej się przewidzieć przyszłości.

J.Kaczyński zna prawdę o roli USA/Izraela, Niemiec/niemieckiej UE i rzadu D.Tuska, ale z oczywistych powodów mówi o odpowiedzialności Rosji i roli rządu Tuska w ukrywaniu prawdy o rosyjskim sprawstwie, ale już nie odważy się oskarżyć Tuska i jego rzadu o współpracę z Rosją w przygotowaniu, przeprowadzeniu tej tragedii.

Na przestrzeni minionych prawie 13 lat od tragedii, J. Kaczyński wielokrotnie wypowiadał opinie sugerujące, ze wie więcej niż moze otwarcie powiedzieć.

Na przykład w grudniu 2012 roku powiedział, że w sprawie wyjaśniania przyczyn tych wydarzeń nie mozemy liczyć na instytucje międzynarodwe. 

Takich wypowiedzi sugerujących rolę Zachodu w tych wydarzeniach było więcej a ich analiza nie pozostawia wątpliwości, ze zna prawdę a postępuje tak, by Polska mogła żyskiwać a nie by iść na czołowe starcie ze z góry wiadomym skutkiem.

Vote up!
0
Vote down!
0
#1649560

W. Sikorski był niewygodny dla aliantów: UK, USA i Rosji Sowieckiej, którzy mieli sobie podzielić świat powojenny. Polska jak zwykle im była przeszkodą. Ciekawą postacią w tym zamachu był Józef Hieronim Retinger, późniejszy twórca Grupy Bilderberg a wtedy najbliższy doradca W. Sikorskiego. Zawsze mu towarzyszył a jedyny raz kiedy nie wsiadł z nim do samolotu był wtedy... gdy nastąpiła katastrofa w Gibraltarze. Ten mason był podejrzewany o podwójne szpiegostwo: na rzecz UK i Rosji Sowieckiej. Nigdy mu niczego nie udowodniono. 

Pzdr

Vote up!
1
Vote down!
-1

krzysztofjaw

#1649582

"W. Sikorski był niewygodny dla aliantów: UK, USA i Rosji Sowieckiej,"

Tak samo było ze śp. Prezydentem Lechem Kaczyńskim, który był niewygodny dla interesów USA/Izrael, Niemiec/niemieckiej UE i Rosji podczas polityki resetu USA - Rosja, której celem miało być wciagniecie Rosji do współpracy z USA/Zachodem przeciw CHRL. 

PIS i śp. Prezydent realnie rozpoznawali cele Niemiec i Rosji, których polityka nad stworzeniem rosyjsko niemieckiej EURAZJI miała na celu wypchnięcie USA z Europy i stworzenie rosyjsko niemieckiego wierzchołka geopolitycznego w kontrze do USA i Chin. 

Na poczatku XXI wieku, gdy funkcję kanclerza Niermiec sprawował Gerhard Schröder, prowadzono tajne negocjacje niemiecko rosyjskie dotyczace Obwodu Kaliningradzkiego.

Niemcy miały nadzieję, że przyniosą one zakładane przez Niemcy cele, czyli  stowarzyszenie Kalinigradu z UE i w perspektywie ekonomiczne skolonizowania tej enklawy a w przyszłości powrót tej należącej po 1945 roku do ZSRR enklawy do Niemiec, włącznie z tą częścią byłych Prus Wschodnich, które weszły w sklad Polski.

Kontynuacją tej polityki, była sprawa powołania "Trójkąta Kalinigradzkiego", który został zainaugurowany 21 lutego 2011 roku, w trakcie wspólnych obrad niższych izb parlamentów Niemiec, Polski i Rosji.

Kontynuacją tej polityki było utworzenie w 2012 roku małego bezwizowego ruchu granicznego Obwodu Kaliningradzkiego i Polski, obejmujacego powiaty byłych Prus Wschodnich przyznane Polsce i tereny tzw. "korytarza", którego III Rzesza domagała się od II RP, sięgającego do powiatu puckiego ,z terenem byłego "Wolnego Miasta Gdańska"(na powołanie tak obszernego ruchu granicznego trzeba było dokonać zmiany unijnej dyrektywy, bo ta, która obowiazywała nie pozwalała na taki zasięg tego ruchu):

 

Negocjacje Niemiec Gerharda Schrödera z Rosją,  były  tajną inicjatywą zdobycia dominacji gospodarczej nad dawną stolicą Prus Wschodnich, Królewcem, w zamian za umorzenie części 22 miliardów funtów długów Moskwy wobec Berlina.

Niemiecka inicjatywa stowarzyszenia Obwodu Kaliningradzkiego z UE została przedstawiona podczas prywatnej wizyty kanclerza Gerharda Schrodera w Moskwie na początku stycznia 2001 roku.

Realizacja propozycji dla Kaliningradu uczyniłaby z Niemiec dominującego gracza gospodarczego w swojej dawnej bałtyckiej twierdzy, która do tej pory była uważana za niepodważalną część ZSRR a potem Rosji.

Wszelkie publiczne sugestie, że Niemcy mogą próbować odzyskać „Prusy Wschodnie”, były i nadal są politycznym i dyplomatycznym tabu, zwłaszcza że Niemcy oficjalnie ogłosiły wtedy  rok 2001 „Rokiem Pruskim” i były zaangażowane w kompleksową ponowną ocenę byłego państwa niemieckiego, które zostało rozwiązane przez zwycięzców II wojny światowej w 1946 roku.

Kanclerz Schroder przekazał ideę umowy stowarzyszeniowej dla Kaliningradu ówczesnej szwedzkiej prezydencji w UE.

Na spotkaniu w Hanowerze zasugerował szwedzkiemu premierowi Goeranowi Perssonowi, że inicjatywę powinna promować Szwecja, a nie Niemcy.

Rosyjskie nadzieje na przekształcenie enklawy w „Hongkong Bałtyku” okazały się beznadziejnie optymistyczne, gdyż klęska polityki resetu USA-Rosja w 2013 roku  a potem wojna na Ukrainie w 2014 roku i obecna wojna, sprawiły, że te niemieckie marzenia zostały odłożone na przysłowiowy "ad calendas graecas".

Postawienie przez Polskę rzadzoną przez PIS/ZP na budowę poważnej siły z Polskich Sił Zbrojnych, jest jak najbardziej własciwą decyzją, bo tylko siła militarna wspierana przez USA i UK i gospodarcza, pokrzyżuje plany uczynienia z Polski rosyjsko niemieckiego kondominium(to moim zdaniem, ta obecna wojna Rosji z Ukrainą jest wielką okazją do realizacji polskich interesów narodowych).

Dopuszczenie do władzy POlszewicków z Donaldem Tuskiem Opposition Führerem na czele, byłoby śmiertelnym zagrożeniem dla suwerenności Polski.

Tragiczna sytuacja Polski polega na tym, że powyższe informacje nie docierają do świadomosci młodych pokoleń Polaków za sprawą  braków w edukacji i wychowaniu młodzieży w szkołach i w rodzinach oraz wpływu lewackiej propagandy płynącej z mediów elektronicznych(telewizja i media społecznościowe).

Jest to realizacja  lewackiej polityki "długiego marszu przez instytucje", obejmującego też wewnętrzną destrukcję KRK z jego etyką chrześcijańską będacą jednym z fundamentów naszej łacińskiej cywilizacji.

Niemcy i Rosja działają podstępnie i długofalowo i dlatego dla wielu ich cele nie są czasami właściwie odbierane przez społeczeństwo.

Pod pozorem "walki o pokój, braterstwo i demokrację", skrywane są ich zbrodnicze cele, których efektem bywają zbrodnie takie jak w Katyniu, Gibraltarze czy w Smoleńsku.

Pozdrawiam.

 

 

 

 

Vote up!
1
Vote down!
0
#1649585