Dlaczego nie zaproszono rodziny W. Pileckiego na rocznicowe obchody w Auschwitz?

Obrazek użytkownika krzysztofjaw
Świat

Przez ostatnie dni jesteśmy świadkami niewątpliwej afery związanej z nie zaproszeniem na uroczystości rocznicowe w Auschwitz rodziny bohaterskiego rotmistrza W. Pileckiego. Zewsząd padają pytania dlaczego do tego doszło, dlaczego tak się stało...

 

Postaram się w skrócie, w sposób nieraz może nieco zawoalowany i tylko hasłowo odpowiedzieć na to pytanie... ku głębszej refleksji... odrzucając oficjalne pokrętne i mało wiarygodne tłumaczenia tego faktu.

 

Oceniając bowiem wszystko to, co działo i dzieje się wokół polskiego bohatera, to można dojść do wniosku, że rotmistrz W. Pilecki jest niewygodny dla środowisk żydowskich, amerykańskich, niemieckich i rosyjskich oraz oczywiście dla elit PRL i PRL-bis...

 

Niewygodny dlatego, że zarówno on jak i cała jego rodzina o pochodzeniu szlacheckim (herbu Leliwa) przez wieki była związana z polskim patriotyzmem i polską tożsamością, a więc stanowi dla niszczycieli polskiej historii i tradycji postać zasługującą na zapomnienie.

 

Niewygodny dlatego, że może stanowić wzór polskiego patriotyzmu i bohaterstwa, który dla obecnych młodych pokoleń może być autorytetem i źródłem dumy z polskości... tak przez wielu skutecznie wyplenianej od ponad 25 lat...

 

Niewygodny dlatego, że jest Polakiem (przez duże P) a nie Żydem (podobnie zresztą jak św. M. Kolbe)... a więc w niemieckim obozie zagłady byli nie tylko Żydzi a też Polacy i ludzie innej narodowości czy też reprezentujący mniejszości narodowe oraz tępione przez Niemców poglądy polityczne i wyznania religijne

 

Niewygodny, bo okazał się polskim a nie żydowskim bohaterem walki z niemieckim nazizmem i to bohaterem, któremu "do pięt" nie dorasta taki np. samozwańczy profesor W. Bartoszewski uwolniony przez Niemców z obozu ze względu na zły stan zdrowia (sic!) i sprzeciwiający się (na szczęście nieudanie) pośmiertnemu odznaczeniu W. Pileckiego orderem Orła Białego.

 

Niewygodny, bo przeczy obecnej dzisiaj, skrajnie antypolskiej narracji historycznej części żydowskich elit zmierzającej niejako do uznania Polaków za nazistów i antysemitów a tym samym podważa bezzasadne i wyimaginowane roszczenia iraelsko-amerykańskiego syjonistycznego "przedsiębiorstwa Holocaust" wobec Polaków o zapłatę przez nas 65 mld USD odszkodowań za mienie żydowskie.

 

Niewygodny, bo zadaje kłam próbom niemieckiego wybielania historii mającym na celu zdjęcie odium wojennych morderców z Niemców na jakichś mitycznych nazistów i nakierowanie opinii publicznej na szukanie owych nazistów wśród Polaków, co zresztą Niemcy wspólnie - jak już wspomniałem - realizują razem z częścią środowisk żydowskich (amerykańskich i izraelskich).

 

Niewygodny, bo amerykańscy Żydzi zignorowali jego raporty z Auschwitz (pisane od 1942 roku), pośrednio godząc się na holocaust swoich rodaków z rąk Niemców.

 

Niewygodny, bo od zawsze był antykomunistą i walczył z Sowietami w roku 1920 a w czasie wojny był żołnierzem AK dzielnie walczącym z hitlerowskim najeźdźcą.

 

Niewygodny, bowiem po wojnie był zwolennikiem radykalnych działań obronnych i uważał, że rezygnacja z walki mogła oznaczać przyzwolenie na wyniszczenie narodu.

 

Wreszcie niewygodny bo pojmali go ostatecznie, nadzorowali jego osądzenie, wydali wyrok i zakatowali go w 1948 roku, już w powojennej Polsce, żydokomuniści wespół z polskimi komunistami  a wykonawcą wyroku śmierci - strzałem w tył głowy -  był niejaki P. Śmietański, który po 1956 roku najprawdopodobniej uciekł do Izraela i któremu całkowicie "wyczyszczono" kartotekę personalną w oficjalnych archiwach PRL...

 

Czyż trzeba więcej argumentów, żeby odpowiedzieć na tytułowe pytanie?

 

Pozdrawiam

 

P.S.

Trochę o rotmistrzu W. Pileckim...

 

"Biografia Witolda Pileckiego uosabia wszystko, co najszlachetniejsze w naszej tradycji. Stanowi ona w pewnym sensie apogeum i podsumowanie losów wielu, często bezimiennych, bohaterów zmagań z dwudziestowiecznymi, antyludzkimi tyraniami - narodowym socjalizmem oraz komunizmem.

 

Urodzony w roku 1901 Witold Pilecki od najmłodszych lat walczył o ocalenie świata opartego na zasadach wolności, godności i szacunku do człowieczeństwa. W czasie przedwcześnie zakończonego życia, charakter Witolda Pileckiego oraz wartości, którym był wierny, wielokrotnie poddawane były najcięższym próbom (...)

 

W roku 1920 Witold Pilecki był jednym z tych, którzy na 20 lat odsunęli od Europy groźbę komunistycznego zniewolenia. W roku 1939 jako kawalerzysta odpierał agresję hitlerowskich Niemiec. We wrześniu 1940 r. – realizując misję dowództwa Armii Krajowej – dobrowolnie znalazł się w Konzentrationslager Auschwitz, gdzie otrzymał numer więźnia 4859. Stworzył tam podziemną organizację więźniów. Jej celem miało być wyzwolenie obozu poprzez wywołanie powstania więźniów, we współdziałaniu z Aliantami. Po brawurowej ucieczce w nocy z 26 na 27 kwietnia 1943 r. Witold Pilecki kontynuował pracę w konspiracji. W roku 1944 walczył w Powstaniu Warszawskim. Po jego upadku trafił do oflagu, skąd – po zakończeniu wojny w Europie – wyjechał do Włoch. Na polecenie dowódcy Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, Witold Pilecki został przerzucony do Polski.

 

Ujętemu przez komunistyczne władze oficerowi wytoczono pokazowy proces. Po brutalnym śledztwie, w czasie którego poddano go torturom, bohaterski konspirator z KL Auschwitz miał wypowiedzieć słynne zdanie: „Oświęcim to była igraszka.." Dyspozycyjny wobec władz komunistycznych sąd, skazał Witolda Pileckiego na śmierć. Prośby o ułaskawienie – w tym wnoszone przez uratowanych przez Rotmistrza Żydów – zostały odrzucone. Wyrok wykonano 25 maja 1948 r.

 

Swoje wstrząsające przeżycia z okresu uwięzienia w KL Auschwitz zawarł Witold Pilecki w napisanym w 1945 r. tzw. „Raporcie Witolda". Ze względu na głęboko humanistyczne przesłanie, ów unikalny dokument powinien stać się lekturą obowiązkową dla każdego [1]".

 

[1] ]]>http://michaltyrpa.blogspot.com/2008_03_01_archive.html]]>

 

Więcej informacji o W. Pileckim też w wikipedii: ]]>http://pl.wikipedia.org/wiki/Witold_Pilecki]]>

 

 

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...

]]>http://krzysztofjaw.blogspot.com/]]>

kjahog@gmail.com

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (24 głosy)

Komentarze

"Order Orła Białego dla rotmistrza Pileckiego i generała Fieldorfa Kawalerowie orderu po latach Precedensowa decyzja o pośmiertnym odznaczeniu obu bohaterów otworzy możliwość wywierania nacisków w sprawie kolejnych kandydatur. 
Rotmistrz Witold Pilecki "Witold" i generał August Emil Fieldorf "Nil" zostaną w niedzielę, podczas uroczystości upamiętniających rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, odznaczeni pośmiertnie Orderem Orła Białego - dowiedziała się "Rz". To wyjątkowa decyzja, bo tego najwyższego polskiego odznaczenia państwowego zgodnie z niepisaną regułą nie przyznaje się pośmiertnie.
Decyzję o przyznaniu Orderu Orła Białego prezydent podjął w środę. - Generał Fieldorf, jako jedyny dowódca Armii Krajowej, jeszcze nigdy nie został odznaczony, a rotmistrz Pilecki otrzymał tylko Krzyż Komandorski - tłumaczy podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Lena Dąbkowska-Cichocka. - Prezydent żywi dla obu bohaterów ogromny szacunek i rozważał udekorowanie ich Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski, ale w ostatniej chwili uznał, że to za mało.
Stanowisko prezydenta podoba się żołnierzom Armii Krajowej. - Cieszę się nadzwyczaj, ale szkoda, że tak późno - mówi prezes Światowego Związku Żołnierzy AK Czesław Cywiński. - Rotmistrz Pilecki i generał Fieldorf to rzadko spotykane osoby o niezmiernych zasługach. Już wcześniej występowaliśmy kilkakrotnie o to wyróżnienie, ale odmawiano nam, tłumacząc, że pośmiertnie nie są przyznawane.
Zgodnie z procedurą wniosek prezydenta powinna zaopiniować kapituła Orderu Orła Białego, w której skład wchodzą  Władysław Bartoszewski, prof. Bronisław Geremek, były premier Tadeusz Mazowiecki oraz prof. Krzysztof Skubiszewski.
Tym razem jednak kapituły nie zapytano o zdanie. - Prezydent może przyznać order bez tych opinii - wyjaśnia Dąbkowska-Cichocka. - Poza tym nie było czasu. Udało mi się porozmawiać tylko z sekretarzem kapituły prof. Bartoszewskim, który nie odmawiał zasług obu bohaterom, ale był sceptyczny co do przyznania orderu.
Dlaczego?

Minister Dąbkowska-Cichocka powiedziała nam, że prof. Bartoszewski obawia się, iż precedensowa decyzja o pośmiertnym odznaczeniu obu bohaterów otworzy możliwość wywierania nacisków w sprawie kolejnych kandydatur". /Rz czerwiec 2006/

Na szczęście nie doszło do kompromitacji kapituły, bo prezydent Lech Kaczyński nadał Ordery Orła Białego obu bohaterom bez pytania jej o zgodę. 

Podobny scenariusz był ze śp. pułkownikiem Ryszardem Kuklińskim

http://niezalezna.pl/31593-bartoszewski-przeciw-bohaterom

Joanna Wieliczka-Szarkowa w swojej ostatniej książce "Żołnierze wyklęci" podaje, że Pilecki został aresztowany 8 maja 47 r. w Warszawie, w mieszkaniu pp.Sieradzkich przy ul. Pańskiej 85/6. Pisze też, że Witoldowi Pileckiemu udało się zdobyc i przekazać na Zachód materiały o pogromie kieleckim i że gen. Anders rozkazał mu wyjazd za granice, ale Rotmistrz tego rozkazu nie wykonał.

Przez całą PRL obowiązywała wersja, że to właśnie Cyrankiewicz był organizatorem konspiracji w KL Auschwitz. Jeszcze w latach 90. w obozowym muzeum widniało jego zdjęcie, a o Pileckim – prawdziwym twórcy ruchu oporu wśród więźniów – nie było ani słowa. W czerwcu 1946 r. rotmistrz dostał informację o grożącym mu niebezpieczeństwie. Odrzucił jednak propozycję wyjazdu wraz z żoną i dziećmi do Londynu. Zamiast tego wysłał list do premiera Cyrankiewicza, w którym zarzucił mu, że kłamliwie przedstawia swoje zasługi dla obozowej konspiracji.

W maju 1947 r. Pilecki został aresztowany przez Urząd Bezpieczeństwa. Eleonora Ostrowska, kuzynka i łączniczka rotmistrza, wspominała: – Któregoś dnia przyszło do mnie dwóch panów. Prosili, abym wydała im pamiętnik i wszystkie rzeczy Witolda. Zgodziłam się, bo pokazali upoważnienie z oryginalnym podpisem Pileckiego. Nie wiedziałam wówczas, że jest już na UB. Potem zrozumiałam, że w pamiętniku mogły być materiały podważające rolę Cyrankiewicza w obozie.

W marcu 1948 r. Pilecki, wraz ze współpracownikami, stanął przed Wojskowym Sądem Rejonowym w Warszawie. Proces był pokazowy. Ówczesna prasa pisała: „Sprawiedliwy sąd ludu pracującego nad wrażymi szpiegami z armii Andersa”, „Za dolary i funty zdradzali swój kraj”. 15 marca 1948 r. Witold Pilecki, Maria Szelągowska i Tadeusz Płużański (mój ojciec) zostali skazani na karę śmierci. Pileckiego „prezydent” Bierut nie ułaskawił. Dobrowolne pójście do KL Auschwitz okazało się… argumentem przeciw bohaterskiemu rotmistrzowi – komuniści przedstawiali go jako zdrajcę i konfidenta gestapo.

Eleonora Ostrowska zapamiętała, jak podczas rozprawy odczytano list od Cyrankiewicza: „Gdyby oskarżony zechciał powoływać się na mnie, na naszą znajomość z Oświęcimia, nie może to w żadnym wypadku zmniejszyć jego winy i spowodować złagodzenia wyroku. Oskarżony Witold Pilecki jest wrogiem Polski Ludowej, jest bardzo szkodliwą jednostką, dlatego powinien ponieść najwyższy wymiar kary”.

Ostrowska opowiadała dalej: – Gdy Witold usłyszał te słowa, jego palce zacisnęły się bardzo mocno. Dopiero po chwili uścisk zelżał… /W sieci/

http://wpolityce.pl/polityka/167781-wsieci-cyrankiewicz-klucz-do-tragedii-pileckiego-rotmistrz-prawdopodobnie-wiedzial-ze-wspolpracowal-on-w-auschwitz-z-gestapo

W dokumentach IPN znajduje się zeznanie - dokument dotyczący odczytu Cyrankiewicza, który zamierzał on zrobić tuż po II wojnie światowej, na temat Ruchu Oporu w Auschwitz - odczyt się nie odbył, gdyż przekazano Cyrankiewiczowi informację od rtm. Pileckego, że jeżeli Józef Cyrankiewicz ośmieli się zrobić ten odczyt, to rtm Pilecki ujawni kulisy prawdziwej działalności Cyrankiewicza w Auschwitz, że posiada na to dokumenty. W IPN jest również dokument służb ze Śląska donoszących, że Cyrankiewicz, jako osoba ustawiona wysoko we władzach PRL, pomógł zbiec z Polski lekarzowi, który wraz z lekarzami SS dokonywał eksperymentów medycznych na więźniach, lekarz ten był tak jak Cyrankiewicz w obozowym Ruchu Oporu. Dziwna była śmierć w obozie uczestnika Ruchu Oporu 30-letniego olimpijczyka Bronisława Czecha, słynącego z odwagi i prawości, znanego Cyrankiewiczowi, Bronislaw Czech - 30-letni sportowiec - zmarł na atak serca bodajże w obozowym szpitalu. Wielu uczestników Ruchu Oporu zmarło i zginęło w obozie na skutek denuncjacji, ginęli również po wojnie w niewyjaśnionych okolicznościach.
Sam fakt umożliwienia przez Cyrankiewicza zamordowania w PRL wybitnego bohatera rtm. Pileckiego określa Cyrankiewicza jako wyjątkowego cynicznego zdrajcę, który likwiduje świadków własnej zdrady i chce pasożytować na sławie prawdziwych bohaterów.

Gdy wybuchła wojna Władysław Bartoszewski miał 17 lat. 19 września 1940 został zatrzymany na Żoliborzu w masowej obławie zorganizowanej przez hitlerowców. Przypadkowo dostał się do Oświęcimia, był w tym samym transporcie co Witold Pilecki.

Od nocy 21/22 września 1940 roku obaj stali się więźniami niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau (Konzentrazionlager Auschwitz I, numer obozowy 4427, natomiast Witold Pilecki, który do obozy poszedł z własnej woli miał nr 4859) Bartoszewskiego zwolniono z Oświęcimia po kilku miesiącach - 8 kwietnia 1941, co było wydarzeniem niespotykanym. Natomiast Pilecki dopiero po ponad 2 latach... 27 kwietnia 1943 zdecydował się na ucieczkę z obozu.... Dlaczego wspominanie o Witoldzie Pileckim w tej części historii jest istotnie? - o tym kilka akapitów dalej.

Według Bartoszewskiego zwolnienie zawdzięcza przyjaciołom z Polskiego Czerwonego Krzyża oficjalnym powodem był zły stan zdrowia. Nieoficjalnie zwolnienie przypisywano stawiennictwu siostry Bartoszewskiego, która kolaborowała z Niemcami, nawet wyszła za mąż za SSmana. Jednak według relacji prof. Miry Modelskiej-Creech z Georgetown University w Waszyngtonie, pracownika administracji białego domu, istnieje świadek, który przeżył Oświęcim i twierdzi, że Bartoszewski był kolaborantem. Świadek opowiadał, że spotkał się z Bartoszewskim w Oświęcimu, znał m.in., szczegóły na temat wykształcenia Bartoszewskiego. Twierdził, że za sprawą Bartoszewskiego i 14 innych donosicieli, którzy opuścili Oświęcim (notabene pociągiem pierwszej klasy) zlikwidowano 21 wysokich rangą Akowców. Ów świadek jest przekonany, że Bartoszewski był konfidentem.

http://pokazywarka.pl/wladyslawbartoszewski/

Być moze sprawa mistyfikacji NKWD i UB w Kielcach, wiedza o Cyrankiewiczu i Bartoszewskim połozyły sie cieniem na losie Rotmistrza. Źródła podają, że Pilecki był także katowany od ogloszenia wyroku aż do egzekucji, którą to wykonano na nieprzytomnym więźniu.

Vote up!
18
Vote down!
0
#1463127

Dziękuję za ten komentarz. Jest obszerny, ale właśnie przy moim poście stanowi idealne jego uzupełnienie. Też wiele słyszałem, że W. Pilecki miał wiedzę na temat konfidentów w obozie, w tym też o takiej ewentualności wobec takich osób jak Cyrankiewicz czy Bartoszewski. Być może był to - w przypadku Cyrankiewicza - jeden z kolejnych powodów jego śmierci podobnie - jak w przypadku Bartoszewskiego - powód wściekłego zamazywania pamięci o W. Pileckim w III RP.

Pozdrawiam

Vote up!
7
Vote down!
0

krzysztofjaw

#1463166

Gdy w Ameryce mówiłem, że moja ś.p. mama była w obozie w Ravensbruck – wszyscy mnie pytali, czy jestem Żydem.

Bo Amerykanom propaganda żydowska wmówiła, że w obozach byli tylko Żydzi. W tym także w największym obozie kobiecym, gdzie były kobiety z całej Europy – w tym także Polki, Ukrainki i Rosjanki.

Dlatego niezaproszenie rodziny rotmistrza Pileckiego wpisuje się w żydowską propagandę, która przecież jest wszechobecna w „polskich” mediach.

Vote up!
18
Vote down!
0
#1463129

.... tak szan. Krzysztofie,  ten smutny epizod - o którym piszesz - musi dodać nam sił w ciagłym wyzwalaniu Aushwitz.

Miejmy nadzieję, że pamięć o zasługach Rotmistrza W. Pileckiego, będzie nam dodawać sił.

Marek S.

pozdrawiam,

Vote up!
10
Vote down!
0
#1463139

Smutna prawda, obrazująca też, że Polska nie ma własnej polityki historycznej i zdana jest na taką, którą tworzą m.in. Żydzi czy Niemcy.

Pozdrawiam

Vote up!
9
Vote down!
0

krzysztofjaw

#1463168

Temat, który podjąłeś wykracza poza skandal z niezaproszeniem rodziny rotmistrza Pileckiego na obchody 70.rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu zagłady w Auschwitz. Ten skandal nie tylko ujawnia brak polityki historycznej rządzącej Polską mafii – lecz brak jakiejkolwiek polityki.

To temat osobny, którym się zajmę – powołując się oczywiście na rozpoczętą przez ciebie dyskusję.

Pozdrawiam

Vote up!
8
Vote down!
0
#1463209

Rotmistrz to "wrzód" na poprawności historycznej Nałęcza, Friszkego itd, ulubieńców s(r)alonu III RP, dla nich idolem jest Bartoszewski zwolniony z Auschwitz jak powszechnie wiadomo dlatego,że się zaziębił...albo nawet Cyrankiewicz...oni postanowili przemeblować głowy młodych, dlatego łżą mimo naszego oporu...a czy kto widzał jak wygląda obecny dyrektor muzeum w Auschwitz? To prosze popatrzeć i będzie wszystko jasne...

Vote up!
9
Vote down!
0

Yagon 12

#1463141

Od 25 lat szczególnie mocno próbuje się pisac historię od nowa i na niekorzyść Polski i Polaków... Dużym problemem jest oczywiście fakt, że w większości instytucji stanowisk kierowniczych nie zajmują etniczni Polacy a tym samym osoby, dla których Polska nie jest najwazniejsza.

Pozdrawiam

Vote up!
7
Vote down!
0

krzysztofjaw

#1463169

Temat bardzo potrzebny i na czasie. Też uważam że jest skandalem niezaproszenie rodziny Witolda Pileckiego na obchody rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz- Birkenau. Kiedy jednak popatrzymy szerzej na to co dzieje się z naszą historią to zobaczymy że jest to tylko jeden z wielu elementów które, mają służyć jej zakłamaniu. By to osiągnąć ograniczono liczbę godzin historii w szkołach. W 100% zgadzam się z treścią artykułu, a zwłaszcza z fragmentem który mówi, że jest On (Pilecki) niewygodny dla wielu środowisk i elit PRL i PRL-bis. Dlatego należy ciągle przypominać o nich zwłaszcza bohaterów takiego formatu. Moim zdaniem nie jest to przeoczenie lecz celowe działanie ponieważ wizja Polski wolnej i suwerennej o jaką walczył Witold Pilecki stoi w rażącej sprzeczności  z  tą lansowaną przez wyrosłe z post-komuny „elity”. W. Pilecki walczył o wolną Polskę a dzisiaj Polskę grabią i sprzedają dlatego słowo bohater nie może dzisiejszym „elitom” przejść przez gardło. Fałsz i hipokryzję obecnie rządzących pięknie opisuje niżej zamieszczony wiersz:  

KU NIEPODLEGŁOŚCI

 

Ojczyzna; Wolności

Skarb odzyskany.

Prezydent mówi.

Że cieszyć się  mamy.

Niepodległości

Pięknie wiecuje,

A pakt fiskalny,

Nam podpisuje.

Co to za wolność,

Gdy nam w Brukseli,

Będą mówili,

Jak budżet dzielić.

Jak uczyć dzieci.

Czy ich rodzice,

Tułać się maja,

Po całym świecie?

Rodzi się z tego,

Myśl właśnie taka.

Robi ktoś w konia,

Tutaj  szaraka.

 

                                   Krzysztof Radło

Nie zapominajmy o naszych bohaterach i brońmy Polskę przed grabieżą. niech nadzieja nie gaśnie.
Pozdrawiam wszystkich. 

Vote up!
9
Vote down!
0

trzeźwy

#1463167

Oczywiście, że Pilecki to tylko fragemeny skrajnego i pełzającego antypolonizmu reprezentowanego przez różne środowiska wewnętrzne i zewnętrzne. Tym bardziej musimy promować takie postaci i w ogóle zacząć pisac prawdziwą, swoją historię samemu, bo inni napisza ją za nas i źle...

Pozdrawiam

Vote up!
5
Vote down!
0

krzysztofjaw

#1463170

Można też jeszcze wspomnieć, że deprecjonowanie W. Pileckiego wynika tez w wielu środowiskach z jego katolicyzmu oraz z tego, że jest wyrzutem sumienia dla polskich zdrajców komunistycznych (nie mylić z żydokomuną) i ich potomków tworzacych dziś często elyty polityczne, biznesowe i mainstreamowe. Dla tych polskich zdrajców pokazuje, że można było inaczej... Jak to boli i jak przekreśla ich tłumaczenie, że "takie wtedy były czasy"...

Zresztą dla polskich zdrajców komunistrycznych kazdy polski bohater odbiera im prawo do obrony a wprost przeciwnie ... skłaniac winien do postawienia ich przed sądem (choć teraz nie wiem czy nie jest już za późno)...

Pozdrawiam 

Vote up!
7
Vote down!
0

krzysztofjaw

#1463173

opublikowano dopiero w 2000r. Ciekawy jestem kto go redagował i odczytał klucz do raportu, który podobno zaginął.

Niektóre dokumenty są obłożone cenzurą nie  tylko dlatego, że zawieraja niewygodne treści, ale dlatego, że niektorych tresci

nie zawierają. Inaczej mowiąc ze względu na to czego w nich nie ma.

Oczywiście nie wiem co rzeczywiście działo sie z raportami Rotmistrza.

Dziwi mnie też dlaczego podałeś link do p.Tyrpy, przecież na łamach NP odbyła sie nie tak dawno dyskusja na temat

kłótni  Paradis Judeorum z rodzina Rotmistrza.

Pozdrawiam

Vote up!
2
Vote down!
0

cui bono

#1463190

Też nie wiem, co działo się z raportem tyle lat i kto go redagował, a tym samym jak mocno oddaje stan faktyczny tego, co napisał W. Pilecki.

Co zaś do Paradis Judeorum... Zauważ, że przytoczyłem tylko źródło, z którego czerpałem przedstawiając skrócony zyciorys rtm Witolda Pileckiego. Został napisany na podanej stronie w 2008 roku i według mnie warty był przytoczenia. Nie odnoszę się tym samym do samej działalności Paradis Judeorum.

Pozdrawiam

Vote up!
4
Vote down!
0

krzysztofjaw

#1463214

Mnie też zastanawia czy mocno aroganckie i dziwne działania Tyrpy nie wpłynęły na dziwne i skandaliczne potraktowanie rodziny rtm Pileckiego. Jest to prowokacja, bo wiadomo było z góry że wywoła to skandal.

Vote up!
2
Vote down!
0

#1463230

Osobiście nie mam zaufania do Pana Tyrpy i jego fundacji. W tekście przytoczyłem tylko - moim zdaniem - bardzo dobry rys biograficzny W. Pileckiego i to wszystko. Działaniem zas fundacji Tyrpy sie do tej pory nie zajmowałem, ale dużo obserwuję... stąd brak mojego zaufania do tych gremiów... 

Pozdrawiam

Vote up!
1
Vote down!
-1

krzysztofjaw

#1463438

Czy można przeczytać raport Pileckiego?

Vote up!
1
Vote down!
-1

kazikh

#1463232

Tutaj masz link do raportu Pileckiego. Jest tego sporo, po skopiowaniu wyszło 104 strony formatu A4. To powinna być obowiązkowa lektura dla każdego komu zależy na prawdziwej historii. Po przeczytaniu zaledwie 23 stron, stwierdzam że ten raport to dynamit pod lansowanym na zachodzie wizerunkiem "Polskich obozów koncentracyjnych". Pilecki jak i jego raport jest niewygodny dlatego jest przemilczany bo burzy mit o polskim antysemityźmie. Prawdę im dłużej się tłumi tym głośniej wybuchnie.

http://www.polandpolska.org/dokumenty/witold/raport-witolda-1945.htm

Dziękuję wszystkim którzy, zwrócili uwagę na istnienie tego raporu. Znalazłem więc chcę się podzielic.

Pozdrowienia dla niepoprawnych

Vote up!
3
Vote down!
-1

trzeźwy

#1463341

albo raportach, bo na tym (linkowanym) portalu jest też inna wersja z 1943r -raport W.

Przedtem jednak odniosę się do historii listu do Cyrankiewicza. Ktoś usiluje z Rotmistrza zrobić naiwniaka, czy samobojcę?

Przecież doświadczony konspirator, wiedzący w jakiej rzeczywistości sie znalazl po wojnie nie mogl pisać do jednego z

rządcow owczesną Polska, kladac głowę pod topor. Dlatego też raporty były pisane z kluczem i na pewno nie było tam (w

oryginałach wiadomości, ktore mogłyby sprowadzic zagrozenie dla piszacego.

Zwrociło moja uwagę w tych dostepnych wersjach, dwukrotne wymienienie liczby 5 milionow ofiar. Raz przy opisie

krematoriów, ktore mogły miec taką "wydajność" i drugi raz, kiedy podsumowuje ilość ofiar (ze slyszenia od dłużej w obozie

przebywających więźniow.

Wiemy teraz, ze wnikliwe badania zredukowały liczbę wszystkich ofiar Auschwitz do ok.1 miliona.

Czy Rotmistrz mógł sie tak bardzo mylić?   Czy to napisał ktoś inny?

Pozdrawiam

Vote up!
1
Vote down!
0

cui bono

#1463389

Czytałem kiedyś (dziś nie potrafię przytoczyć źródła) że w raportach IG FARBEN które dostarczało dla Auszwic materiały do zagazowywania ludzi że tych materiałów mogło wystarczyć do zagazowania ok. 4,5-6 milionów ludzi. Ten jeden milion to może chodzi o naród żydowski? Przez poprawnie napisaną historię reszta pewnie nie ma znaczenia. W czasie drugiej wojny światowej zginęło 50 milionów ludzi, ale dla niektórych liczy się tylko 6 milionów Żydów którzy w tej wojnie zginęli. Trzeba trochę pogrzebać może te informacje gdzieś się znajdą.

Pozdrawiam 

 

Vote up!
1
Vote down!
0

trzeźwy

#1463459