SPRAWA JÓZIA P.
Aresztowanie Józefa Piniora i postawione mu zarzuty korupcyjne, oburzyło siły postępu III RP. Józef Pinior – legendarny działacz „Solidarności”, który uratował 80 mln ówczesnych złotych należących do związku – w czasach po „okrągłym stole” stał się podporą postkomuny, czego nie ukrywał przez ostatnie lata. Nic wiec dziwnego, że jako człowiek postępu, Pinior został wybrany przez część Narodu do Senatu III RP – oczywiście z ramienia Platformy Obywatelskiej.
Z informacji, jakie docierają po aresztowaniu Józefa Piniora wynika, że już jako senator, brał „drobne” kwoty za załatwienie spraw, których bez kasy nie dało się w III RP załatwić. Te „drobne” kwoty, jak je określają kodziarze i pieszczochy postkomuny – to tysiąc, może dwa tysiące złotych, z których uzbierało się raptem „zaledwie” 40 tysięcy złotych z łapówek. Wprawdzie tysiąc złotych jest dla wielu milionów Polaków kwotą niemałą, ale nikt się ich nie pyta, co sądzą o wybudowaniu pomnika dla Piniora, który był kiedyś legendą, którą jednak nieroztropnie sprzedał. Taki pomnik, chcą już kodziarze za życia Piniora we Wrocławiu postawić…
Największy obrońca Józefa Piniora, czyli dyżurny opozycjonista sił postępu w TVN24 - Władzio Frasyniuk, tak broni dzisiaj Piniora: „On miał infantylny stosunek do pieniądza”. Krótko mówiąc Józef Pinior był dzieckiem, któremu wydawało się, że tysiączki rosną na drzewach i wystarczy je tylko zerwać. Józio P. ich oczywiście sam nie zbierał, bo był za malutki. Zbierali je inni, wyżsi od Józia P. i przynosili Józiowi w podzięce za to, że kiedyś był legendą.
A legendarny Józio P., jako dziecko-senator potrafił przecież coś załatwić swoim sponsorom. Wystarczy, że tupnął nóżką i każdy minister w rządzie PO załatwił Józiowi to, co chciał. Bo przecież Józio P. mógł się rozpłakać i byłaby draka!
Kolejnym usprawiedliwieniem Józia P. jest to, że nie brał kasy garściami, jak inni macherzy z PO. On brał tylko tyle, ile dziecku potrzeba. A to na balonówy, a to na pistolet na wodę, albo na nowy zestaw Duplo. Dlatego w obronie prześladowanego Józia P. wystąpi cały Naród, którego zagrzewa bawidamek salonu, niejaki Hołdys. Ten mocno podstarzały rockendrolowiec, który już dawna nie gra ani nie śpiewa – stał się bojownikiem o wolność i demokrację, której symbolem dla Hołdysa i kodziarstwa III RP jest data 13 grudnia. Wtedy odbędzie się demonstracja wszystkich sił postępu w obronie Józia P....
Bo ten dzień wszystkim ludziom postępu dobrze się kojarzy. Ten dzień był przecież początkiem wielkich karier w czasach III RP - ludzi, którym Jaruzelski z Kiszczakiem złamali 13 grudnia 1981 roku kręgosłupy. Lista resortowych dzieci, byłych esbeków i wijących się dzisiaj jak glisty „legendarnych” działaczy „Solidarności” jest długa. To dzieci postkomuny...
Widziałem np. wijącego się jak piskorz w rozmowie z Wyszkowskim, „legendarnego” Jasia Rulewskiego, oburzonego tym, że rząd PIS-u odbiera ubekom ich gigantyczne emerytury. Gigantyczne dla tych, którym komuna nie złamała kręgosłupów po dniu 13 grudnia 1981 roku.
I choć Jaruzelskiemu i Kiszczakowi udało się złamać wielu „legendom” ich kręgosłupy( jak owemu „legendarnemu” Celińskiemu, który słał miłosne liściki do Kiszczaka) – to przecież Polska nie zginęła dzięki tym, o których zapomniano przez 27 lat wolnej Polski. Dlatego mogę dziś całkiem otwarcie pisać o zdrajcach Polski i „Solidarności” . Oni zresztą sami się już sprzedali, jak nie za układy z komuną, to za „drobne” tysiączki. Nie mając oczywiście przy tym pojęcia, że upodobnili się do owych świń z „Folwarku zwierzęcego”.
A czasami też do małych świnek, jak ten Józio P.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 10393 odsłony
Komentarze
Józio
1 Grudnia, 2016 - 11:47
Wrzask "legend" pokazuje jedno - każda z tych "legend" ma sporo za uszami...a wyciąganie tego to przecież zbrodnia zdaniem s(r)alonu III RP...
Yagon 12
@ Kapitan Nemo
1 Grudnia, 2016 - 12:53
W latach pięćdziesiatych, mój ojciec miał do czynienia w spółdzielczości z koniecznościa zatrudnienia ludzi z pokiereszowanym życiorysem. Z jednej strony Virtuti za poderwanie plutonu i wybicie niemieckiej załogi bunkra - z drugiej dwa wyroki za wjazdy po pijaku do GSu i rabunek wódki.
Legendy
1 Grudnia, 2016 - 15:04
"Nie po to jestem legendą, aby z tego nic nie mieć".widać że to zasada części, wcale niemałej, owych legend Związku, które w tej formie "sprywatyzowały" ideę i historię Solidarności. Najaktywniejszym obrońcą Józefa P. jest oczywiście Kukuniek (Bolo), a także głupi Władek,i dziesiątki innych. Dla mnie to przykra sprawa, bo kiedyś szanowałem JP za ten numer który wyciął w grudniu 81 komunie. Ale patrząc na dalszą drogę tej postaci po 1989 roku i jej ideowe i polityczne wybory nie mogę opędzić się od podejrzeń, że ten "numer" to była mistyfikacja i ustawka. Pływam w oparach teorii spiskowych, wiem.
Traczew
Teorie spiskowe się zawsze sprawdzają
1 Grudnia, 2016 - 16:39
- takiego zdania jest doradca d/s bezpieczeństwa 3 prezydentów USA - Richard Clarke. Kiedyś Jaruzelski ostrzegał, że "aureole pospadają". Generałowie mogli to z łatwością zrobić gdyby króraś z posagowych postaci zaczęła "fikać". Myśle, że niej eden z "przywódców opozycji" nie tyle "zdradził ideały Solidarności" czy dał się kupić, tylko był hodowany na przywódcę. Dziwne wolty różnych Michników, Komorowskich, Borusewiczów, Bujaków, Frasyniuków i innych dość wyraźnie na to wskazują. Nie zdziwił bym się, gdyby się okazało, że cały ten numer z wyprowadzeniem 80 mln był ustawką. Podobnie jak "brawurowa" ucieczka Bujaka, czy równie brawurowe ukrywanie się Frasyniuka.
Leopold
"Traczew" ...
2 Grudnia, 2016 - 05:36
A ja uważam, że to wcale nie jest "teoria spiskowa", a "rzeczywista rzeczywistość" :). Zbyt dużo bagna wylewa się z tego szamba, które kolejne rządy usiłują przykryć przed spoleczeństwem budując nad tym "przekrętem stulecia "sarkofag milczenia... Sarkofag budowany nad reaktorem w Czernobylu, ma zabezpieczyć ten promieniujący syf na około 100 lat. Zobaczymy po ilu latach wypłynie prawda o "zrywie Solidarności" i jego "zasłużonych" uczestnikach ... PIS również oblegany jest przez "zasłużonych uczestników", stąd tak ogromna, nie dająca już się ukryć indolencja tego rządu w wyjaśnianiu wszelkich afer. Aż strach się bać, bo szeregi "zasłużonych uczestników" dziwnie z roku na rok rosną , jak ( już prawie) armia kombatantów w ZBOWIDzie :). Znałem bardzo dobrze wielu przewodniczących i działaczy Solidarności z poszczególnych zakładów w moim mieście i powiem, że większości z nich nie dałbym nawet na chwilę do ręki własnego portfela...
A odczepcie się ode mnie!
1 Grudnia, 2016 - 19:05
Co ja wam takiego zrobiłem :-))))))
No co, no co, no co
1 Grudnia, 2016 - 20:52
ja ci zrobiłem...
A mnie tak bardzo smutno - kiedyś podziwiałam Piniora, cieszyłam się, cieszyliśmy się wszyscy, że "ograł" komunę...
"Hic transit gloria mundi" - tym razem niezwykle żałośnie.
Pozdrawiam
_________________________________________________________
Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie
katarzyna.tarnawska
@katarzyna.tarnawska
1 Grudnia, 2016 - 21:00
"katarzyna.tarnawska"...
4 Grudnia, 2016 - 16:33
Sama Pani doświadczyła tego, że czasami warto zachować pewien dystans w ocenie procesów dziejowych i ich głównych aktorów, by rozczarowania nie powracały:). Dotyczy to również tego, co dzieje się w Polsce teraz...
Samo zycie
1 Grudnia, 2016 - 21:02
Polański mógł zgwałcić, bo reżyser,
Michnik obrażać - bo autorytet,
Sawicka, kraść - bo ją uwiódł,
Pinior może brać wziątki - bo bohater.
Józefie a Jankowski Maciej
1 Grudnia, 2016 - 21:56
Solidarność z Mazowsza, sam przyznał się że go zwerbowali za POmocą kasy.
Zdrajca czy łapówkarz, to zdrada ideałów Solidarności, o którą tak niby walczyli i na nic ich wcześniejsze zasługi.
Miliony ludzi z Solidarności pozostało wierne ideom o które walczyli, choć nie mają za co żyć.
Jestem jakim jestem
-------------------------
"Polska zawsze z Bogiem, nigdy przeciw Bogu".
-------------------------
Jestem przeciw ustawie JUST 447
@Jestem jakim jestem
1 Grudnia, 2016 - 22:17
Jankowski Maciej to kolejna kanalia
2 Grudnia, 2016 - 11:49
Ten kapuś, ulokowany w "Solidarności" donosił nawet po "okragłym stole". Wiem coś o tym, gdyż kontrwywiad mnie śledził do końca 1990 roku za moje kontakty z ambasadą Stanów Zjednoczonych. Pośrednikiem w tych kontaktach był właśnie M.Jankowski
"Bohater" Solidarności Rulewski
2 Grudnia, 2016 - 18:52
Józef Pinior pracuś
2 Grudnia, 2016 - 18:47
miał infantylny stosunek do pieniądza:)) i chyba dlatego puścili go w skarpetkach:)))
Wolność, godność, honor - tego nic nie zastąpi.