A ja tak sobie marzę......
Reforma administracyjna Polski zapisana w konstytucji jest nie do ruszenia. Dlaczego optuję za niemalże rewolucją w podziale administracyjnym Kraju. Zmniejszenie liczby województw ziemskich do siedmiu i dołożenie pięciu Kasztelanii czyli województw miejskich bardzo usprawni administrowanie Polską. Wiążąc reformę administracyjną z reformą ordynacji wyborczej utnie się możliwości wszelkiego rodzaju nadużyć w czasie kampanii wyborczej i samych wyborach, ale to już następny rozdział. Aby zapobiec radosnemu pączkowaniu administracji państwowej i samorządowej, liczbę urzędników należy powiązać z liczbą ludności zamieszkującej dany teren oraz zasięgiem terytorialnym, napewno zmniejszy to liczbę urzędników, zerwie powiązania nieformalne (sitwy) zasiedzałe od kilkudziesięciu lat. Proszę zwrócić uwagę, że propozycja podziału pokrywa się z podziałem historycznym, regionalnym a nawet z rodzajem i strukturą gałęzi przemysłu która swego czasu, przed PO, była na tym terenie a rządy PO/PSL ją zniszczyły. Podział na województwa ziemskie i województwa miejskie niewiarygodnie wręcz usprawni planowanie rozwoju tychże, a że są to różne typy planowań to wszyscy bez mała wiedzą. Można by tu się rozpisywać na dziesiątki stron na temat zalet trgo systemu administracyjnego, wady też są. Nie mam ochoty o nich pisać. Zalety bowiem przeważają, i to nawet bardzo, wady proponowanego systemu. Nie neguję, że ważnym jest również rozrzedzenie elementu wrogiego Polsce, zmarginalizowanie go. W niektórych dotychczasowych województwach tego elementu jest ok 20 procent. W nowych będzie tego ok 3 procent, czyli praktycznie przestanie się liczyć. Każde województwo winno mieć dość szeroką autonomię w podejmowaniu decyzji na swoim terenie, poza kilkoma zastrzeżonymi dla państwa. Jako, że Polska jest jednorodna etnicznie z bardzo niewielkimi, wręcz mikroskopijnymi mniejszościami narodowymi Podział musi być wypracowany wspólnie.
Powtórzę raz jeszcze jak to wyglądałoby:
Województwa ziemskie.
1. Województwo Pomorskie
2. Województwo Pruskie
3. Województwo Wielkopolskie
4. Wojwewództwo Mazowieckie
5. Województwo Podlaskie
6. Województwo Śląskie
7. Województwo Małopolskie
Województwa Miejskie
1. Wolin (Szczecin)
2. Trójmiasto (Gdańsk/Gdynia)
3 Centralne (Łódź)
4. Stołeczne (Warszawa)
5. Górny Śląsk-Zagłębie (Katowice/Sosnowiec)
Wjewództwa powinny być podzielone na Starostwa, z tym, że naprzykład Województwo Wielkopolskie, przykładowo powinno być podzielone na Starostwo Lubuskie, Starostwo Łużyckie, Starostwo Kujawskie, Strostwo Warcińskie i Starostwo Pałuckie. Chodzi tylko o przykładowe nazwy, I tak z koleji Województwo Mazowieckie przykładowo mogłoby dzielić się na Starostwo Płockie, Starostwo Łomżyńskie, Starostwo Ciechanowskie, Starostwo Rawskie i Starostwo Liwskie. To samo można zrobić ze wszystkimi województwami. Wszystkie województwa mają swoje krainy historyczne , które trzeba i należu wykorzystać. Dzieląc w ten sposób ukręcamy łeb różnego rodzaju drobnym regionalizmom w postaci, które to miasto czy miasteczko winno być starostwem. A pięć strostw w województwie jest naprawdę wystarczające. Następne stopnie to powiaty, gminy i gromady. Dzieląc w ten sposób zakładam, żę Województwa, Starostwa i Powiaty to wyłącznie administracja państwowa, natomiast Gminy i Gromady to tylko i wyłącznie administracja samorządowa wsparta gminnymi i gromadzkimi Sejmikami. Nie przewiduję Sejmików w województwach, starostwach czy powiatach. I tak na czele jednostek administracyjnych staliby: Wojewoda, Starosta, Kasztelan, Wójt i Sołtys.
Powiązanie reformy terytorialnej, administracyjnej i ordynacji wyborczej da natychmiast wymierne wyniki w liczebności Sejmu i Senatu. Zakładając, że w każdym województwie ziemskim i miejskim jest pięć starostw a z każdego starostwa będzie tylko jeden Senator da nam to 60 Senatorów, dodając do tego 10 Senatorów mianowanych przez Prezydenta i 10 Senatorów pochądzących z wyboru z Polonii światowej daje to w sumie 80 Senatorów czyli mniej niż teraz.
Następnie zakładając, że w Polsce po reformie będzie 300 powiatów, a każdy powiat jest jednocześnie okręgiem wyborczym do Sejmu, posłów będzie 300.
Każdy kandydat na Senatora czy Posła musi zamieszkiwać dany teren od conajmniej 7 lat. Zlikwiduje to zawód skoczka.
Reforma administracji powinna również objąć stanowiska sędziów, z tym, że propnuję wybierać w głosowaniu powszechnym 250 osobowy Trybunał Narodowy nie składający się z prawników, jako najwyższe gremium Kontroli sądów, sędziów, prokuratur i prokuratorów. I wspólnie z prezydentem decydujące o obsadzie sędziowskiej, a wspólnie z Prokuratorem Generalnym o obsadzie prokuratorskiej i to Prezydent i Prokurator Generalny wychodzą z nazwiskami kandydatów do Trybunału Narodowego. WSzelkiego rodzaju korporacje prawnicze mogą sobie pozostać jako organizacje towarzyskie, nie mające żadnego wpływu na politykę czy obsadę stanowisk. Oczywiście takie ciała jak Trybunał Konstytucyjny czy Trybunał Stanu stają się całkowicie zbędne od razu.
Na jedną wokandę jest delegowanych 12 członków TN z liczby 250.
Czy to jest dobre? Nie wiem. Czy to jest złe? Chyba nie. Ale wiem jedno, albo teraz zrobimy rewolucję, albo za 50 do 70 lat na terenach dzisiejszej Polski nie będzie ani Polski ani Polaków.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 4445 odsłon
Komentarze
Ryzyko jest bardzo duże
1 Stycznia, 2016 - 14:19
Po takiej reformie na pewno Państwo Polskie byłoby dużo bardziej sprawne. Dlatego nasi wrogowie, zarówno ci zewnętrzni jak i wewnętrzni nie pozwolą na takie zmiany bez krwawych rozruchów.
A w takim przypadku ryzyko całkowitej utraty państwa jest duże, podobnie jak stało się to w XVIII w. Czy jest ktoś wśród obecnie żyjących Polaków na tyle odważny i roztropny aby wziąć na siebie taki ciężar, związany także z odpowiedzialnością za istnienie narodu? Wziąć ten obowiązek i doprowadzić go do pozytywnego zakończenia?
Trudno to jednoznacznie określić. Osobiście jestem nastawiony sceptycznie.
Grzest
a dlaczego?
1 Stycznia, 2016 - 17:25
A dlaczego taki podział miałby coś usprawnić?
I tak, urzędników musi być tylu, żeby "obrobić" sprawy obywateli. Czy będą na szczeblu wioski, gminy, rejencji, guberni, kasztelanii, czy marchii, wszystko jedno. Lecz w polskich warunkach, przy tej mizerii komunikacyjnej, tworzenie ogromnych landów oddala władzę od obywatela. Nic lepszego nie wynaleziono od przed-wojny, czyli kilkanaście województw o podobnej do dzisiejszej wielkości. Czy ma być ich 16, czy 18, to już niewielka różnica, byle ludzie byli zadowoleni.
Muni. Dlaczego?
1 Stycznia, 2016 - 23:06
Zostawmy urzędników. Zajmnijmy się tylko oszczędnościami zmiejszenia liczby posłów w Sejmie RP. Przeciętny poseł zarabia ok 35 tys PLN miesięcznie. Włączamy w to ok 10 000 PLN pensji zasadniczej, ok. 2 500 PLN dieta, 12 000 PLN prowadzenie biura i ok 10 000 różnego rodzaju dodatki i ulgi. Razem daje to ok. 35 tys PLN.
Jedźmy dalej. 300 posłów zamiast 460. Oszczędność? 160 Posłów! Oszczędności miesięczne ok 5 600 000 PLN, roczne 672 miliony zł. I to tylko na zmniejszonej liczbie Posłów, a co z Senatorami? Urzędnikami?
Następna sprawa. Oddalenie obywatela od "WŁADZY" . A do czego temu obywatelowi ta mityczna władza potrzebna w momencie, kiedy nie będzie musiał prosić tej władzy o pozwolenie na wszystko, włączając w to budowy wychodka na własnej ziemi? Wystarczy, że obywatel będzie znał zakres swoich praw i obowiązków. To wszystko co jest potrzebne obywatelowi do życia. Urzędnika czy władzy nie musi oglądać przez całe życie.
Owa władza ma się zajmować utrzymaniem porządku publicznego, budową i naprawą dróg, gospodarką drzewną i zalesianiem i co najważniejsze planowaniem i ułatwianiem życia obywatelom.
Najłatwiej jest zarządzać, koordynować i planować dużymi jednostakami administracyjnymi niż dziesiątkami karłów. Do zarządzania karłami potrzebna jest armia urzędników, niepotrzebna w zarządzaniu dużymi jednostakami administracyjnymi. Gwoli wyjaśnienia, przykładowo na najniższym szczeblu czyli Gromadzie nie ma płatnych urzędników, w Gminie tylko Wójt i może z pięciu urzędników, a może nawet nie to.
Czy teraz wiesz dlaczego? A temat jest nawet nie dotknięty! Dopiero patrzymy na niego z dużej odległości!
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
@Jurand
1 Stycznia, 2016 - 18:00
Plusik za dobry, noworoczny
1 Stycznia, 2016 - 19:00
Plusik za dobry, noworoczny humor ;)
@ Józio
1 Stycznia, 2016 - 20:42
A tak humorystycznie rzecz biorąc to po co coś tam dzielić. Zrobić jeden land Polen. Oddać Ukraińcom Zakerzinskij Kraj a Litwinom Warmię i Mazury z Podlasiem i będzie po problemie.Hurrrra! Nareszcie spokój!
A jeśli chodzi o wydzielanie, to najlepiej Auschwitz, podobno tam się Polacy najlepiej czuli.
Pozdrawiam noworocznie i humorystycznie.
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
Mój trochę frywolny wpis
1 Stycznia, 2016 - 22:24
Mój trochę frywolny wpis dotyczył stwierdzenia Józia odnośnie Tarnowa (ciekawi mnie powód przytoczenia tego miasta...czyżby chodziło o polskiego bossa od energetyki jądrowej?), i to mnie tak ubawiło...nie jako całości, czyli artykułu szanownego Juranda. Pozdrawiam
@trutututu
1 Stycznia, 2016 - 22:30
Grad to nie Tarnowianin, to przybłęda polityczna i skoczek. Startował często z tarnowskiej listy,ale nikt z nas na to wpływu nie miał. Natomiast moje rodzinne miasto to biegun ciepła i niemal na lini podziału pPolski A i B stąd "wnisek" o wydzielenie mojego miasta:-)))))))))))
@Jurand
1 Stycznia, 2016 - 22:32
wymieniles sasiadow na wschodzie a gdzie nasi najwieksi przyjaciele zza Odry:-)))))))))
@ Józio
1 Stycznia, 2016 - 22:59
Jak to gdzie? Przecież napisałem, że oprócz drobnych skrawków, reszta to Land Polen, tak jak Land Nadrenia, Saksonia czy Brandenburgia itp.
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
Jurandzie dobądź miecza!
1 Stycznia, 2016 - 21:34
„Jeśli potrafisz o czymś marzyć, to potrafisz także tego dokonać”.
~ Walt Dsney
Reforma Administracyjna, czy ta bardzo radykalna Juranda,
czy jakakolwiek inna zapewne w IV Rzeczpospolitej nastąpi!
Tym samym ukruszy „grubą kreskę” w fortecach wydziałów inwestycyjnych gmin, powiatów, województw etc.
W opublikowanym przez Transparency International (TI) w Indeksie Percepcji Korupcji 2003, Polska pod względem występowania korupcji została sklasyfikowana na 64 miejscu spośród 133 badanych państw. Nasz kraj uzyskał zaledwie 3.6 pkt. na 10 możliwych (gdzie 10 oznacza brak korupcji).
Ta niekorzystna pozycja jest tym bardziej niepokojąca,
iż w naszym kraju TI odnotowuje zwiększenie skali korupcji w stosunku do lat ubiegłych .
Minęło 12 lat, więc stawiam tezę, iż „ w miarę wzrostu konsumpcji ośmiorniczek wzrastał poziom korupcji” – co GRECO
i CBOS potwierdzały niejednokrotnie.
Do głównych przyczyn, które sprzyjały (w większości przypadków nadal sprzyjają ) występowaniu korupcjogennych sytuacji w działalności urzędników administracji państwowej
i samorządowej, instytucji publicznych oraz publicznych podmiotów gospodarczych należały:
• nadmiar kompetencji w ręku jednego urzędnika
• dowolność w podejmowaniu decyzji
• lekceważenie dokumentacji i sprawozdawczości
• słabość komórek kontroli wewnętrznej
• nierówność w dostępie do informacji
• brak precyzyjnie określonej osobistej odpowiedzialności urzędniczej za realizacje poszczególnych żądań
co powoduje „rozmywanie się” indywidualnej odpowiedzialności za powzięte rozstrzygnięcia
• brak skutecznych, bądź nie przestrzeganie obowiązujących, rozwiązań antykorupcyjnych.
Rycerz Jurand, potrafił wrogom wybaczać, ale generalnie sprawnie operował mieczem karki krzyżackie.
Nadszedł czas sprawnie zoperować jurandowskim mieczem wypasione karki w administracyjnej Krainie Kolesi, gdzie gołym okiem widać niegodziwości wielkie w dziedzinach:
· wydawania decyzji administracyjnych
· obsadzania stanowisk
· przetargów „kontrolowanych” …, a bywa… z wolnej ręki bez wiedzy? szefostwa?
Jurandzie – dobądź miecza bo czas ku temu sposobny!!!
casium