Na którą partię postawić...
... czyli klucz do oceny partii politycznych
Problem ze współczesnymi partiami politycznymi polega na tym, że stały się one, pod wpływem połączonego wpływu konsumpcjonizmu, popkultury i zwulgaryzowanej demokracji, organizacjami biurokratycznymi dążącymi jedynie do zdobywania władzy, pozbawionymi ideowego kośćca jakiejkolwiek antropologii. Tymczasem partie muszą dysponować właściwą antropologią wyznaczającą cele i zakres ludzkiej działalności indywidualnej jak i wspólnotowej, w oparciu o które mogą proponować realistyczne wizje stworzenia pożądanego systemu społeczno-politycznego. A system to całokształt relacji wiążących jednostki tym systemem objęte.
Jeżeli pamiętamy o wiązce współwystępujących czynników, wymienionych przeze mnie w innych tekstach, wyznaczających kształt ludzkiej natury czyli o relacjach określających stosunki między członkami danej wspólnoty, takich jak prawda, miłość i wolność, to sprawa, przynajmniej na wstępie, wydaje się dość prosta. O kształcie wpólnoty decyduje wiązka, trójkąt, trzech wymienionych relacji a więc i program polityczny musi uwzględniać te trzy podstawowe czynniki. Prawda, poszukiwanie prawdy, dostarcza nam narzędzi do rozpoznania i oceny rzeczywistości; uczucia, miłość, w tym umiłowanie prawdy pozwalają na na rozwój poznawczy i naukowy, oraz pozwalają na nawiązanie osobistych więzi i identyfikowanie się z innymi członkami wspólnoty; wolność zaś daje nam możliwość nieskrępowanego poszukiwania prawdy i skutecznego decydowania o swoim losie i współdecydowania o losie najbliższych nam ludzi, a umiłowanie wolności zapobiega pokusom regresu i przesądza o pojawieniu się kolejnych, drugorzędnych, pochodnych relacji organizujących wspólnotę, takich jak równość czy sprawiedliwość.
Oczywiście, te pierwotne wartości podlegają ciągłemu ruchowi i rozwojowi, ale także rozpadowi i niszczeniu na skutek rozmaitych konfliktów, tak że może następować okresowy przechył lub cofnięcie się w rozwoju na rzecz którejś z owych trzech relacji, prowadząc do jej dominacji kosztem pozostałych, co doskonale znamy z historii najnowszej. Tak więc stale występuje konieczność ich monitorowania i harmonizacji, bo komuniści proponują kolektywizm a libertarianie, odwrotnie, anarchię.
Dobry program polityczny oznacza swiadomość wspólwystępowania tych wartości i relacji oraz konieczności starań na rzecz ich ciągłego harmonizowania. Trudności intelektualne pojawiają się, gdy próbujemy ustalić proporcje między tymi relacjami, jakie aktualnie występują i proporcje dla stanu pożądanego oraz gdy staramy się określić ścieżkę dojśca do stanu pożądanego czyli do ich zharmonizowania w przypadku gdy występują dysproporcje. I w tym zakresie mogą się pojawiać zasadne różnice między różnymi programami partyjnymi - różnice co do proporcji a nie co do zasad związanych z relacjami.
No to może warto przejść na chwilę do konkretów i popatrzeć na polską scenę polityczną. Platforma stanowi, z tego zasadniczego punktu widzenia, antypartię i antywzorzec. Nie dysponuje żadną spójną antropologią, chociaż wcześniej odwoływała się do jednej tylko relacji - relacji wolności. Obecnie w jej programie dominują antywartości - nienawiść i strach, do których odwołuje się jej program praktycznego działania. Jest to czysta antypolityka - "wolnoć Tomku w swoim domku" dla ludzi władzy. I to wszystko - z trójkąta relacji nic nie pozostało, ani prawdy, ani miłości ani wolności. Jeśli popatrzymy na przeciwników PO, to PIS odwołuje się do znanego hasła "Nie ma wolności bez solidarności" i poważnie traktuje poszanowanie prawdy, a więc trójkąt relacji jest tu w zarysie reprezentowany.
Programową antropologię trzeba jednak przełożyć na program polityczny.
Pierwszy punkt programu wdrażającego podstawowy trójkąt relacji odnosi się do sfery w której najłatwiej go wdrożyć praktycznie. Jeżeli społeczeństwo ma funkcjonować zadowalająco, to rzeczą oczywistę jest, że priorytetem politycznym powinna być edukacja i wychowanie.młodego pokolenia, bo tylko to przesądzi o skutecznym wdrożeniu trójkąta relacji przez wychowanie młodego pokolenia w tym duchu. I tu należy uwzględnić politykę prorodzinną oraz edukacyjną i wychowawczą związaną z przeznaczeniem odpowiednich środków na szkolnictwo. To nie gospodarka jest priorytetem, bo struktury gospodarcze mogą być, jak wiadomo, dysfunkcjonalne i nie da się stworzyć właściwego modelu gospodarczego bez odpowiednio ukształtowanych kadr i kapitału społecznego. Od dłuższego czasu krytykuję głupawe dogmaty o priorytecie gospodarczym, służące jedynie interesom grup interesów i korporacji. Gospodarka to jest środek do celu, ale nie cel. Ten punkt widzenia zgadza mi się z inną tezą, wyprowadzającą potrzebę właściwej edukacji z potrzeb prawdziwie zindywidualizowanej jednostki, to jest takiej, która potrafi czerpać z zasobów kulturowej tradycji i potrafi kreatywnie te zasoby pomnażać. Tak więc tego priorytetu nie da się podważyć.
Na drugim miejscu wśród priorytetów pojawia się właściwa struktura ustrojowa reprezentacji politycznej wspólnoty, składająca się ze zmienionych pod względem istotowym jak i ilościowym wzajemnie kontrolujących się segmentów władzy ustawodawczej, bardzo ograniczonej, władzy wykonawczej i władzy sądowniczej. Dodałbym tu czwarty segment - władzę medialną, która w chwili obecnej jest oficjalnie poza systemem, a nieoficjalnie dominuje bezzasadnie nad całym systemem. Po dokonaniu takich zmian, dysponowalibyśmy systemem, który zapewniałby realizację trójkąta relacji plus relacji pochodnych, drugorzędnych jak równość czy sprawiedliwość - równość polityczną i tylko polityczną oraz sprawiedliwy zakres niezbędnych, chociaż zmiennych obciążeń finansowych (podatki). Tylko właściwa struktura ustrojowa potrafi zharmonizować interesy jednostki i wspólnoty.
Dopiero na trzecim miejscu znalazłyby się sprawy gospodarcze, jako że działalność gospodarcza powinna być , z nielicznymi wyjątkami, kwestią prywatnej przedsiębiorczości a państwo powinno ograniczać się do zapewnienia efektywnej regulacji i obsługi prawnej biznesu. O skuteczności gospodarki pzesądzają warunki gospodarowania wymienione w punktach poprzednich.
Problem właściwej polityki wiąże się więc ze świadomością i realizacją poszczególnych faz tak zarysowanego procesu politycznego:
1. właściwa antropologia - trójkąt relacji
2. właściwy program oparty na takiej antropologii
3. program wyborczy
4. realizacja programu w środowisku społecznym.
No i teraz popatrzmy na "politykę" prowadzoną od 25 lat pod skrzydłami establishmentu postkomunistycznego. Ta działalność z prawdziwą polityką, która oparta musi być na przedstawionym trójkącie relacji, nie ma nic wspólnego. To żenada, to kalectwo, satysfakcjonujące tylko dla buractwa i lemingów, którzy nie mają pojęcia o realnej polityce, i to też tylko na krótką metę. Efektem tej "polityki" są przesiedlenia Polaków. Kiedyś przesiedlenia były dokonywane przy pomocy działań wojennych, teraz robi się to przy pomocy magii propagandowej i marketingowej. Ale przesiedlenie pozostaje przesiedleniem. Parę milionów przesiedlonych bez wojny to jest zasługa establishmentu i reprezentującej go Platformy z Tuskiem na czele.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 5025 odsłon
Komentarze
A czy są takie
22 Września, 2014 - 12:10
na, które można z czystym sumieniem oddać głos?
Pozdr.
"Armia baranów, której przewodzi lew, jest silniejsza od armii lwów prowadzonej przez barana."
Celem tekstu jest
22 Września, 2014 - 12:50
Celem tekstu jest skonstruowanie teoretycznego algorytmu tworzenia programu politycznego a nie odpowiedź na postawione pytanie. Ta kwestia została potraktowana bardzo pobieżnie, bo aplikacja tego modelu wymagałaby dłuższego wywodu.
Dziedzina filozofii
22 Września, 2014 - 13:53
Czemu i komu miałby służyć taki algorytm? Dla mnie, wyborcy, interesujące jest tylko: jak ocenić partię pod względem programu i zdolności realizowania programu, ze szczególnym uwzględnieniem doboru ludzi, etyki. Cała reszta - to takie "filozofowanie"....
Stasiek
Każdy program ma pewne
22 Września, 2014 - 14:00
Każdy program ma pewne podstawy i trzeba umieć je zidentyfikować i stwierdzić czy jest logiczny czy nie. Można też podejść odwrotnie - ustalić warunki niezbędne dla programu i realistyczne z uwagi na ludzką naturę i na ich podstawie konstruować spójny program.
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika Bogdaninakursie... nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
Bibirus, co ty tu chcesz?22 Września, 2014 - 13:22
ZetJot (jak zwykle zreszta) pisze o algorytmie budowy wszechswiata, czy takie inne tam. A ty czy ja, prostaczki Boze (tak to widze) z prostym pytaniem. Jak mozna?
PS. Wszyscy dobrze wiemy, ze pan Rotshield w/z Anglii (czy jakos tak) na to odpowiedzial dawno temu - dajcie mi (tylko mi) prawo do drukowania pieniedzy, a nie obchodzi mnie jaki blazen sidzi na tronie Anglii. I to samo dotyczy sie partii - wszystkich.
Bogdan
Bogdanie,
22 Września, 2014 - 13:24
po czesku odpowiedziałbym Ci- ANO.
Pozdrawiam.
"Armia baranów, której przewodzi lew, jest silniejsza od armii lwów prowadzonej przez barana."
A ja bym to powiedzioł po
22 Września, 2014 - 13:33
A ja bym to powiedzioł po naszymu- mosz prowde-
No, kurczę pieczone, co to za
22 Września, 2014 - 14:03
No, kurczę pieczone, co to za program, który nie będzie uwzględniał trzech zasadniczych typów relacji międzyludzkich, które w tekście określiłem jako >>prawda, miłość, wolność<<.Program, który ich nie uwzględnia to pic na wodę a wyborcy, którzy to ignorują to idioci.
A kogo wolić?
22 Września, 2014 - 13:28
Jednym z podstawowych elementów miałaby by być polityka idąca w parze z moralnością.
Takteż brakujemi,wizjonerstwa ,zdolności wyciągania wniosków z tego co było i co będzie w programach partii.
Niedokończony...
22 Września, 2014 - 13:45
Witam
Temat trochę niedokończony. Interesująca byłaby ocena istniejących podmiotów politycznych (wg przedstawionych cech), możnaby użyć np. punktacji.
Stasiek
Cel tekstu był inny - sam
22 Września, 2014 - 14:07
Cel tekstu był inny - sam algorytm. Obraz polskiej polityki został tylko muśnięty. Zresztą nie byłoby o czym pisać, bo rządzi nami establishment postkomunistyczny a ten takimi subtelnościami się nie interesuje. Partie są fasadowymi wydmuszkami za wyjątkiem antysystemowego PISu.
@zetjot
22 Września, 2014 - 13:45
Z tym Tuskiem, to przesada. Wina jest po stronie społeczeństwa, które Tuskowi dwa razy z rzędu dało mandat do sprawowania władzy, wcześniej dając ten sam mandat czerwonym. Gdy w Polsce Kwaśniewski, Moczulski i reszta kanalii, wspólnie kicała z radości po referendum o przystąpieniu do WE, w Berlinie kilka osób odetchnęło z ulgą, a ktoś cichutko szepnął " mamy ich".
Jeśli chodzi o same partie polityczne, to właśnie punkt nacisku w programie pozwala nam uszeregować je od lewa do prawa.
Tak szczerze powiedziawszy, tylko 2 ugrupowania w Polsce ( mające szanse na dostanie się do Sejmu i Senatu), są partiami z jakąś ideologią. To chrześcijańska lewica czyli PiS i liberałowie z KNP. Reszta to zwykli szubrawcy, bez wizji, bez poglądów, zorientowani jedynie na koryto.
Prawie racja,
22 Września, 2014 - 13:58
Prawie racja, ale z KNP - to trochę przesada. Trudno to nazwać programem, taka zbitka utopijnych hasełek..
Stasiek
@Stasiek
22 Września, 2014 - 14:02
Nie chce wyjść na kogoś, kto stręczy KNP ale zobacz program PiS-u czy SLD. Oni tych ksiąg pomysłów w 200 lat nie zrealizują. Program, to jest lista rzeczy do zrobienia na 4 lata, bo co 4 lata są wybory.
Nie zgadzam się, program ma
22 Września, 2014 - 14:28
Nie zgadzam się, program ma być dalekosiężny, na dziesiątki lat, oczywiście realnie etapowany. Państwa nie buduje się przez okresy wyborcze, to tylko etapy.
Stasiek
Chwileczkę na logikę. Do
22 Września, 2014 - 14:11
Chwileczkę na logikę. Do spoleczeństwa trudno zgłaszać pretensję bo nie znam adresu. Natomiast nikt Tuska nie zmuszał do pełnienia funkcji państwowych, więc za co brał forsę ? Tusk więć onosi konkretną odpowiedzialność - jeśli nie mógł działać mógł złożyć dymisję. Nikt go siłą przy żłobie nie trzymał.
@zetjot
22 Września, 2014 - 14:19
Oczywiście, że nikt go na siłę nie trzymał. Ale że był cwany, to społeczeństwo uznało, że był na tyle dobry, że powierzyło swój los w jego ręce na kolejne 4 lata. Demokracja.
No nie całe społeczeństwo go
22 Września, 2014 - 15:36
No nie całe społeczeństwo go poparło. Ponadto poparcie nie było autentyczne, bo oparte na sfałszowanych danych i fałszywym wizerunku. Przecież to politycy a więc Tusk propagaował fałsz i to on jest odpowiedzialny. A może i wybory też były sfałszowane.
Pójdę krok dalej: Kto ponosi
22 Września, 2014 - 14:23
Pójdę krok dalej: Kto ponosi odpowiedzialność, idiota - że nie spełnia oczekiwań, czy kretyn wybierając idiotę?
Stasiek
@zetjot
22 Września, 2014 - 14:43
Raczej kretyn. W końcu, to kretyn decyduje. Idiota jest idiotą, więc czegóż oczekiwać. Szczególnie, gdy kretyn zdążył się przekonać o idiotyzmie idioty
Nie operujcie Państwo
22 Września, 2014 - 15:39
Nie operujcie Państwo epitetami zwalniający od racjonalnej analizy. Trzeba mówić o mechanizmach, o formalnych zobowiązanich i formalnej odpowiedzialności. Na utajnionym wyborcy spoczywa mniejsza odpowiedzialność niż na jawnym kandydacie lub urzędniku.
@zetjot
22 Września, 2014 - 16:02
Jakoś nikt nie jest tym egzekwowaniem zainteresowany. Fakt jest faktem. Społeczeństwo głosuje i to ono ponosi konsekwencje.
Proszę nie uogólniać. Różni
22 Września, 2014 - 19:01
Proszę nie uogólniać. Różni ludzie różnie głosują. Trzeba ustalić strukturę rozkladu poparcia i obserwować zmiany w przebiegu procesu poparcia dla danej partii. A następnie te zmiany wspierać.
A co zrobić, jeśli epitet
23 Września, 2014 - 14:29
A co zrobić, jeśli epitet jest tylko diagnozą, stwierdzeniem faktu?
Stasiek
"Na którą partię postawić..."
23 Września, 2014 - 14:46
"Na którą partię postawić..." - na którą byśmy nie postawili, czuję że bedzie tak samo. To kwestia kultury politycznej w naszym kraju (a raczej jej braku), jeśli ludzie nad nią nie będą pracować, zawsze będzie tak samo (źle).