Jako że jednym z założeń, które przyjmuję analizując różne wydarzenia i zjawiska społeczne jest założenie o naturze ludzkiej czuję się w obowiązku przypomnieć, o co chodzi z tą naturą. Nie da się bowiem interpretować ludzkich zachowań ignorując wiedzę o ludzkiej naturze, a wiedza ta, dzięki dynamicznemu rozwojowi neurobiologii, szybko ulega aktualizacji.
Dokonała się w ostatnich latach, dzięki gwałtownemu rozwojowi neurobiologii, rewolucja w pojmowaniu natury ludzkiej. Dotąd naukowcy zastanawiali się nad proporacjami wpływów genów i środowiska społecznego na ludzkie zachowania, teraz neurobiologia pokazała że mózg ludzki jest mózgiem społecznym, a to oznacza, że to środowisko społeczne w postaci relacji międzyludzkich ukształtowało ludzki profil genetyczny w trakcie ewolucji życia człowieka w grupie. Zatem indywidualne różnice sprowadzają się do różnic w stopniu przystosowania do życia grupowego.
Królową nauk jest matematyka, więc kluczowym założeniem jest w mojej koncepcji założenie o geometrii przestrzeni. Przestrzeń ma, jak wiadomo, trzy wymiary i usunięcie z przestrzeni choćby jednego wymiaru przestrzeń likwiduje i nie ma o czym gadać. Podobne założenie przyjmuję w stosunku do przestrzeni społecznej, w której rolę wymiarów spełniają relacje międzyosobowe. Próba likwidacji którejś z relacji w tym modelu jest rujnująca dla społeczności. Oczywiśćie trzeba sobie zdawać sprawę z faktu, że model jest pewną statystyczną abstrakcją, a realne życie spoleczne jest wypełnione rozmaitymi innymi powiązaniami, które w razie takiej awarii mogą służyć jako awaryjne by-passy, pozwalające na zachowanie choćby minimalnej możliwości przetrwania systemu.
Czym jest natura ludzka ? Pojęcie natury ma dwa desygnaty. Pierwszym jest sieć społecznych relacji, w której rusztowanie podstawowe tworzą relacje takie jak prawda, miłość i wolność. Jeżeli chodzi o desygnat drugi to jest nim ludzki indywidualny genom, w którym te relacje zostały zakodowane w toku ewolucji. Tak więc ludzka biologia oparta jest na kodzie, jaki w toku ewolucji został ukształtowany pod wpływem relacji, w jakie ludzie wchodzili w grupie, w której żyli. Z interakcji tych kluczowych relacji wygenerowane zostały wszelkie inne relacje pochodne, jak np. równość czy sprawiedliwość.
Tak więc widać z tego modelu, że natura ludzka jest dwoista. Po pierwsze mamy biologiczne ciało, po drugie i tu mamy problem, bo przecież relacje nie są biologiczne, nie są materialne, jako że mają charakter międzyosobowy, więc wypadałoby je uznać za czynnik duchowy w ludzkiej naturze.
Można spróbować opisać naturę ludzką przy pomocy pewnego modelu. Modelem wyjściowym jest model przestrzeni społecznej, w której pojawiają się i funkcjonują jednostki. Jako że jest to przestrzeń, to jak kazda normalna przestrzeń musi mieć wymiary, które wyznaczają podstawowe relacje społeczne takie jak prawda, miłość i wolność. Prawda, miłość i wolność nie są to jakieś rzeczy czy pojęcia, są to cechy sieci relacji społecznych, w jakich uczestniczą wszystkie jednostki.Relacje oddziałują na jednostki w sieci jako bodźce, które kształtują umysł jednostki powodując jej reakcje, które wchodzą do sieci jako kolejne relacje. Warunki bytowania w sieci wymagają by jednostki poznawały otoczenie, by kierowały się w nich emocjami i uczuciami przyciągającymi je lub odpychającymi od poznawanych obiektów z otoczenia, a następnie podejmowały w oparciu o relacje poprzednie, stosowne decyzje i działania.
Jeszcze inaczej można naturę ludzką przedstawić jako system, w którym na biologiczną jednostkę oddziałuje sieć wpływów zewnętrznych i kształtuje jej wnętrze umysłowe, w wyniku czego jednostka reaguje wchodząc w relacje z siecią zewnętrzną, a miliony takich jednostkowych oddziaływań powiększają zasoby sieci. Jednostka w tym przypadku może być potraktowana jako biologiczny hardware, przystosowany przez ewolucję do przyjmowania społecznego softwaru i rejestrowania i przetwarzania informacji z zewnątrz (pomijam to oczywistość taką, że i do sterowania procesami wewnętrznymi), a w następstwie tej interakcji jednostka wpuszcza do systemu elementy modyfikujące oprogramowanie społeczne, powstałe w wyniku jej indywidualnych doświadczeń.
Społeczność nie jest jednak tworem mechanicznym i nie ma żadnej gwarancji, że w przypadku każdej jednostki zadziałają wszystkie elementy przedstawionego wyżej modelu. W efekcie, w sytuacjach realnej rzeczywistości mogą powstać grupy ukształtowane nieco inaczej, gdy te same relacje mogą być przybierać nieco inny zakres czy kształt i mieć nieco inny przebieg.
W konsekwencji takiego rozwoju ewolucyjnego ludzki umysł składa się z komponentów takich jak komponent poznawczy, komponent emocjonalno-uczucowy i komponent wolicjonalno-decyzyjny. W oparciu o nie jednostka rozpoznaje sytuacje i dobiera do nicj rozmaite warianty zachowania, potem emocje i uczucia kierują ją ku najbardziej korzystnemu z jej punktu widzenia wariantowi, albo odrzucają warianty niekorzystne, po czym podejmuje decyzję i działania ten wariant realizujące.
Każdy z tych komponentów jest dość elastyczny, dopuszczając pewne wahania w ramach każdej relacji, a wzajemne powiazania tych relacji działają stabilizująco. Wypadnięcie jednak którejś z relacji z systemu powoduje społeczny kryzys czy upadek cywilizacji. Dowodem tego było radykalne ograniczenie lub likwidacja kluczowych relacji w systemie komunistycznym, który usiłował zaprojektować swoiste , własne relacje i skonstruować w oparciu o nie system społeczny, co się powieść nie mogło.
Można odnieść wrażenie, śledząc treści pojawiające się w mediach, że wiedza o naturze ludzkiej jest albo niepożądana albo ukrywana. Podobnie dzieje się z wiedzą o ludzkim umyśle, która to wiedza, wydawałoby się, powinna być podstawową wiedzą nauczaną w szkole, a jednak nie jest. Zresztą nie powinno to dziwić, jako że wiedza o naturze ludzkiej jest blisko związana z wiedzą o umyśle.
Zagrożeniem dla natury ludzkiej są działania naruszajace przestrzeń wymienionych relacji - prawdy, miłości i wolności. Są to oczywiście relacje międzyludzkie i w tym momencie już widać poważne zagrożenie ze strony technologii, ktora te relacje usuwa lub zubaża. Szczególnie zagrożenie płynie ze strony cybersfery, ale należy też zdawać sobie sprawę z faktu, że technologia jest tylko wcieleniem ideologii, która może być przesłonięta przez materialny kształt technologii. Trzeba te idee zweryfikować i ocenić ich potencjalny czy faktyczny wpływ na społeczność.
Komentarze
"…że natura ludzka jest
"…że natura ludzka jest dwoista".
Jest to dla mnie ważne.
Ciało bardzo się stara, by zrobić sobie dobrze. Rozum zaś, poszukując najlepszych dla człowieka rozwiązań, celuje w budowaniu międzyludzkich relacji.
Zakładając, że każdy chce sobie samemu zrobić dobrze, budowanie więzi zaczyna się od kompromisu. Od rezygnacji z części siebie na rzecz danej społeczności. Dba więc rozum o to, by ciało robiło sobie dobrze w sposób umiarkowany.
Konsumpcjonizm jest "wysokoenergetyczną" pożywką dla ciała, które to ciało w sposób niezauważalny wymyka się spod kontroli rozumu, niszcząc mozolnie budowane wcześniej więzi.
Pozdrawiam.
dratwa3
http://ratujlasy.niepoprawni.pl/
Tu wcale nie chodzi o
Tu wcale nie chodzi o rezygnację z czegokolwiek. Jednostka nawiązuje kontakt, bo odczuwa brak relacji i chce, dzięki interakcji i współpracy coś uzyskać.Dopiero potem, jak uzbiera "punkty", może próbować wymiany czegoś za coś.