Queen TINA and her knight Balcerowicz...

... czyli z cyklu " nie mówmy o....".

Nie mówmy o terapii szokowej Balcerowicza ?

Tylko o liczniku ? Licznik fajna rzecz, ale niech nam nie przesłania źródła problemów , jakim może być koncepcja transformacji a la Balcerowicz.

Ale czy naprawdę a la Balcerowicz ? A może to jednak pomysł Jeffreya Sachsa, z którego pokpiwają sobie teraz amerykanscy autorzy ?

W związku z ostatnio notowaną aktywnością prof. Balcerowicza chciałbym przypomnieć parę kwestii na które do tej pory nie doczekaliśmy się na forum publicznym kompletnej odpowiedzi. Po 20 latach opinia publiczna nie wie nic pewnego.

Najpierw pytanie do Stefana Bratkowskiego, który dużo kiedyś pisał o formowaniu kapitału krajowego. Ponieważ coraz bardziej narzekamy na opanowanie rynku przez kapitał obcy chciałbym wiedzieć dlaczego nikt nie skorzystał z pomysłu promowanego przez pana SB oraz jaki jest stosunek samego pana SB do transformacji w jej ostatecznej postaci, jako że dochodzą do mnie odgłosy, iż pan SB stał się stronnikiem establishmentu postkomunistycznego.

I wróćmy jeszcze do kwestii prof.Balcerowicza.Kto własciwie był autorem koncepcji terapii szokowej pan LB czy pan JS ? I czy nie było alternatywy ? Czyżby królowa TINA /There Is No Alternative/ miała władzę absolutną ?