Życzenia na Nowy Rok

Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
Kraj

Gdy tak ze sobą rozmawiamy, nawiązując do elektryzujących nas wiadomości, niektórym ręce opadają i nie chce się żyć. Bo z jednej strony naocznie widzimy jak w gruzy zamienia się ten obiecany raj Tuska, a tu już nas wali po kieszeniach VAT i ceny benzyny, koalicja broni grabarza kolei i autostrad - wręczając mu jeszcze kwiaty, aferzyści hazardowi śpią spokojnie, w sprawie Smoleńska Rosjanie bawią się Polakami jak z dziećmi, deficyt rośnie i finansowa katastrofa Państwa wisi w powietrzu.

Z drugiej zaś strony, Polacy nadal gotowi są głosować na oszustów, którym nieznacznie tylko spadły notowania, więc ich Mag może nadal czarować społeczeństwo: tym razem obietnicami, że nie odbierze emerytur, gdy jeszcze wczoraj obiecywał, że wszystkim będzie się żyło lepiej.

Więc, jak tu żyć, gdy żyje się gorzej a lepiej już było? Jak tu żyć, gdy większość i tak poprze złodziei, nie widząc ani nie słysząc zła?

Z takim właśnie bagażem złych informacji wchodzimy w Nowy Rok, składając sobie najczęściej życzenia dobrego zdrowia, gdyż tylko na to możemy liczyć. A przecież nie do końca, gdyż każdy wie, jak wygląda służba zdrowia i każda inna służba, po trzech latach nicnierobienia Geniusza Kaszub. Jak więc wykrzesać nadzieję na 2011 rok z takim bagażem na plecach – a co gorsza w głowie? Odpowiedź jest tylko jedna: trzeba zrzucić ten bagaż z pleców i spróbować oczyścić umysł z zatrucia, któremu poddawani jesteśmy przez media służące złodziejom, zboczeńcom, mafii i oszustom. Stąd właśnie – z mediów dowiadujemy się, co należy robić i mówić by być postępowym, na kogo należy głosować, jako „europejczyk”, co należy potępiać, by nie być potępiony za życia. I to nas zatruwa, to nas prowadzi do zwątpienia a nawet do rezygnacji z życia, w którym panował ład i spokój, oparty na tradycji i nieprzemijających wartościach.

Na zrzucenie tego bagażu zła wystarczy 10 minut ciszy i zastanowienia się nad sobą samym, na tle otaczającej nas rzeczywistości. Bo co mi da wykłócanie się ze znajomymi na temat katastrofy pod Smoleńskiem, której rozwiązania nie doczekamy się za naszego życia? Sprawa zatem jest dla mnie oczywista jak ewangeliczne „tak lub nie”. Ja tych rozmów nie ciągnę, mówiąc: To był zamach na prezydenta Polski, więc jest zrozumiałe, że wszyscy zainteresowani pozbyciem się ś.p. Lecha Kaczyńskiego kręcą i będą kręcić – niczego nigdy nie wyjaśniając. Żaden cywilizowany kraj nie oddałby śledztwa w takiej sprawie w rosyjskie ręce i nie dotyczy to tylko Stanów Zjednoczonych. Kropka. Nie ma co kontynuować dyskusji….

Nikt mnie nie namówi na dyskusje na temat dobroci Bronka Komorowskiego, który nie podpisze ustawy o zwolnieniu 10% urzędników administracji państwowej. Bo gdyby na miejscu Bronka był prawdziwy prezydent Polski, jakim był ś.p. Lech Kaczyński – dziś próbowano by go wgnieść w błoto za to, że blokuje słuszną ustawę rządu Tuska, który zamierza ograniczyć wydatki Państwa. A przecież to Tusk te wydatki zwiększył, zatrudniając przez 3 lata dodatkowe 10% urzędników! Jednym słowem, ta cała władza - z Tuskiem i Bronkiem na czele - zaczęła już się żywić gównem, które sama wyprodukowała. Oni, podobnie jak PZPR – próbują rozwiązać problemy, które sami stworzyli. I tak jest ze wszystkim: z gigantycznym deficytem, podatkami i galopującymi cenami. Gdzie te tanie kurczaki i benzyna ? Co mi zatem da, że będę się wykłócał, że większy VAT to jednak nie jest wina PIS-u, skoro „clara non sunt interpretanda” - czyli sprawy jasne nie wymagają wyjaśnienia?

A co ja mogę zrobić w tej sytuacji? Nie mam innego wyboru, jak tylko zacząć mniej palić, pić i wydawać na zbędne rzeczy, w tym niestety – także na jedzenie, które często znajduje się w śmietnikach. Zamiast jechać do galerii, może lepiej przejść się z żoną, dziewczyną czy nawet samemu na spacer ? Ktoś mi może zarzucić, że powinienem protestować, blokować i użerać się i podpisywać słuszne apele. O nie, przecież w tym kraju jest większość baranów (co zauważył nawet Balcerowicz), jak świadkowie Jehowy przekonanych w nieomylność szarlatana z Kaszub. I to oni kiedyś zadecydują by wywieźć go na przysłowiowych taczkach. A że go wywiozą jest tak samo pewne, jak wywieźli i Gierka, który też gościnnie występował w tym kraju pod hasłem: „Aby partia rosła w siłę a ludziom się żyło dostatniej”.

Tak jak po Gierku, tak i po Tusku zostaną nam tylko gigantyczne długi, ciągnące się na jego wiernych wyznawców, którym przyjdzie kiedyś grzebać po śmietnikach – tj. wtedy, gdy przejdą na emeryturę z OFE. I co mi to da, że będę się martwić o sprawy i ludzi, na których nie mam żadnego wpływu ? Co mi to da, że będę się martwić o stan III RP, gdy uważam, że ten świat, zdegenerowana III RP powinien zginąć, jeśli ma kiedyś zatryumfować prawda, uczciwość i elementarny ład. Powinniśmy się jednak przejmować tym, by ten ład w sobie zachować, lub do tego ładu wewnętrznego powrócić, zrywając z „postępem” i tolerancją dla wszystkiego, co niszczy naszą tradycję i wiarę w Boga.

Bo mój świat jest przecież prosty, tradycyjny i niepostępowy: nigdy na szarlatana i jego sektę nie zagłosuję, nie pójdę na paradę homosiów, czy na wykład byłego agenta SB - choćby był uważany za mędrca tego świata. Nie uwierzę też w żaden cud gospodarczy i obiecanki proroków, których klepią po plecach gracze tego świata. Bo to wszystko przeminie, bo to marność nad marnościami, bo to tylko chwila, która nie jest w stanie zakłócić mojej nadziei na 2011 rok i na dalsze lata, które dał mi Pan. Bo On jest jedyną wartością o którą mogę się kłócić i protestować, gdy rządzący nami oszuści posuną się w swym postępie za daleko.

Bez Niego nie da się pokonać żadnych trudności nawet wtedy, gdy Polska wróciła na pozycje liczącą się w świecie, co rzekomo potwierdziły rozmowy Bronka z przywódcami państw europejskich, z prezydentem Dmitrijem Miedwiediewem i z prezydentem Barackiem Obamą. Naszej nadziei na 2011 rok i na lata następne nie zbuduje przecież ani Miedwiediew ani Obama, a tym bardziej Bronek z Donkiem. Tą nadzieją jest Bóg i Jego Błogosławieństwo, którego każdemu życzę w pokonywaniu codziennych trudności 2011 roku.

Brak głosów

Komentarze

Nawzajem, szczęść Boże.Ma pan świętą rację.

Pozdrawiam

Sigma

Vote up!
0
Vote down!
0
#122381

"Co mi to da, że będę się martwić o stan III RP, gdy uważam, że ten świat, zdegenerowana III RP powinien zginąć, jeśli ma kiedyś zatryumfować prawda, uczciwość i elementarny ład."

Prawda. Też uważam, że to wszystko musi runąć, spłonąć do gruntu. Niestety ta myśl nie powoduje tego, że z dnia na dzień przestanę się martwić. Po prostu nie potrafię, bo zwyczajnie żal mi tej "większości baranów", o której piszesz. Mimo tego, że to właśnie oni zgotowali nam ten los...

Pozdrawiam serdecznie i zdrowia życzę (sobie też!)
-------------------------------
Samotny wilk w biegu

Vote up!
0
Vote down!
0
#122393

Z całego serca dziękuję, Kapitanie Nemo za te piękne życzenia.

Ja również życzę Panu nadziei, wiary i wytrwałości w 2011.

Dziękuję za te, jakże piękne przypomnienie, że wiara to żelazna podstawa sukcesu.

Pozdrawiam serdecznie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#122400

Również życzę ...ale .. nie wszystkiego najlepszego ...tylko tego z górnych półek Waszych marzeń , tego co tak naprawę jest Wam potrzebne ...Nade wszystko spokoju ; ducha i umysłu , wolnych i cichych myśli .Mądrości czynów i spokoju słowa ...
Własnego gazu , złóż geotermalnych , ropy , niezależności ekonomicznej Polski i....myślącego następnego pokolenia , wychowanego przez mądrzejszych ich wychowawców....
Kapitanie , Tobie życzę błyszczącego pokładu , żagli białych i wydętych powietrzem czystych myśli , by inni zapragnęli wolności twego okrętu .... Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

DEDAL

#122406

A Bogosławieństwa Bożego Naszej Ojczyźnie.
Pozdrowienia
zib1

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrowienia
zib1

#122441

Czy to my czytamy, czy tamy (cenzury) KIEReszUJĄ „SEdno” zDań duCHOWYch interPretacji ( tanich nacji ?)

To, czy my - toczymy dysputy ( o oporach moralnych) póty żyjemy ... zależy, czy dopiero po śmierci naszych ofiar ROZUMiemy...
WIDMA życia (ś)wiadomych śmierci...

Czy śmiemy zmierzyć ( wymiarem sprawiedliwości) życia - POwody odDania śmierci ... czy pusto po stu latach, w dalszym ciągu lekceważymy życiowe postulaty naukowe, śmiejąc się z siebie idiotycznie(?)- POlitycznie...

BO, ŻE wiemy(?) iż trzeba zmierzyć się (społecznie) z trudami 3letniego nie „rządu” by ŻYĆ - wprawdzie jak prawdziwy dziwak - ale żyć W PRAWDZIE, godnie oceniając dziwki „rządowych” cudów - bezprawia wypierania sprawiedliwości z „praw POlitycznych „

ŚledziMy (?) codzienne „usprawiedliwienia” medialnego marnotrawienia czasu życia, ( głuchoniemych Śledzi ?) czy milionów praworządnych cywilizowanych, cy-wylizanych Obywateli Polski - wŁadnie(?) wiedzionych przez „rząd magów” = partyjnych PełO łaMAG - „ ŁA”magów - stosujących przewrotną inteligencję „urzędników ~ wykształconych” - do administracyjnego łamania PRAW OBYWATELSKICH i przestępczego kłamania- kompromitującego wymiar sprawiedliwości, prokuratorów sędziów, profesorów ~ naukowych PRAWd i dóbr cywilizacji inteligencji moralnej ...

(Westerplatte 1.09.2009r) Ocenzurowane zDanie racji... Premiera Rosji Wł. Putina :

””W STOSUNKACH MIĘDZYNARODOWYCH NIE POWINNIŚMY POstęPOować TAK JAK „lekarze” KTÓRZY ZAKAŻAJĄ PACJENTÓW CHOROBAMI, ABY NA „leczeniu” ZARABIAĆ””

Vote up!
0
Vote down!
0
#122447

na ten Nowy Rok Panie Kapitanie. Trafił Pan w sedno. Tylko w Bogu można pokładać nadzieję. Pamiętajmy więc "Te Deum...": W Tobie Panie zaufałem, nie zawstydzę się na wieki. Amen.

krisp

Vote up!
0
Vote down!
0
#122484

Za moją - Nasza wolą a za jej przyczyną Naszych działania.
Mamy wolę , naszymi rękoma Nasze dzieło . Niechaj Modlitwy staną się naszą wolą działania nie zaś gadania ..Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

DEDAL

#122536