Ruch gejowski - broń masowego szaleństwa
Od dłuższego czasu w polskiej przestrzeni publicznej niektórzy komentatorzy snują dywagacje na temat ideowej orientacji PISu, która utrudnia im zakwalifikowanie tej partii czy to do prawicy czy też do lewicy. Śmieszne są te pretensje do ducha życia, że wieje kędy chce i nie czuje się zobowiązany do podążania za biurokratycznymi formułkami i schematami zamieszczanymi w encyklopediach.
Choć były powody, specjalnie głowy sobie nie zaprzątałem tego rodzaju rozważaniami, bo jakoś prawdziwy stan rzeczy nie przebił się wtedy jeszcze do mojej świadomości. Dopiero wydarzenia w amerykańskiej kampanii prezydenckiej zaczęly pokazywać wyraźnie w jaką stronę zmierzają wypadki.
Przypadek amerykański jest bardziej czytelny niż polski, jako że w Polsce mamy czynniki dodatkowe, jak postkomunizm, postkolonializm czy neokolonializm, które na Amerykanów nie oddziałują, co czyni obraz bardziej czytelnym.
Proszę zwrócić uwagę na fakt, że już wybór Obamy był symptomatyczny, bo wygrał człowiek spoza ścisłej elity politycznej. Jego wybór ujawnił, że w spoleczeństwie mają miejsce jakieś ukryte ruchy tektoniczne, mało widoczne na zewnątrz. Polityka amerykańska zawsze była w miarę stabilna, bo system jest stabilny i przewidywalny i może dlatego w przypadku Obamy zadziałał, jak na USA, z opóźnieniem, czynnik nowych młodych pokoleń internetowych, który dał mu zwycięstwo. Jak już wiemy był to wybór chaotyczny, szkodliwy dla Ameryki. Pierwsze koty za płoty ? Ten sam czynnik objawił się w Polsce w r.2015, obalając Komorowskiego, ale w odmiennej sytuacji i miał efekt pozytywny.
Jak widać, w systemie amerykańskim pojawiła się destabilizacja, w związku z którą dużą rolę zaczynają odgrywać kandydaci antysystemowi tacy jak Trump czy Sanders. O Sandersie wręcz mówi się, że to socjalista. W moim przekonaniu tego typu etykietki należy odrzucić. Miałyby one sens jakieś 50 lat temu, lecz teraz w obliczu społecznych zmian strukturalnych, straciły aktualność.
Nowe pokolenia, komunikujące się poprzez internet i poza oficjalnymi, tradycyjnymi kanałami partyjnymi, zapowiadają trudne do przewidzenia zmiany na amerykańskiej scenie politycznej.
Najpierw jednak przyjrzyjmy się wspomnianym ruchom tektonicznym. Ameryka przeżywa tarapaty wywołane rozmaitymi czynnikami, takimi jak skutki konsumpcjonizmu, rozpad więzi społecznych,kryzys edukacji, dezindustrializacja i upadek klasy średniej będącej opoką demokracji. Jednym z pierwszych objawów kryzysu był rozwój ruchów gejowskich, który to fenomen najlepiej wyjaśnia teoria gier wskazująca na rolę gapowiczów (free riders).
Pewne grupy wykorzystują moment osłabienia społeczeństwa i państwa do realizacji swoich partykularnych interesów kosztem reszty społeczeństwa. I tak sie stało z niesłychanym rozwojem aktywności grup gejowskich. Trzeba też przypomnieć, co przemilcza się ze względu na politpoprawność, że ścieżkę do jazdy na gapę w społeczeństwie amerykańskim przetarli już znacznie wcześniej Afroamerykanie, co zostało sformalizowane w postaci “akcji afirmatywnej”. W systemie amerykańskim działania gapowiczów były ułatwione przez oficjalne usankcjonowanie w prawie amerykańskim instytucji lobbyingu.
Widać w USA, że narasta ogromne rozwarstwienie i konflikt między interesami niewielkiej grupy superbogaczy a ogromną liczbą biedniejącej reszty. Nastąpiło przesunięcie wywołujące redukcję mechanizmów rynkowych i ograniczenie demokracji na rzecz globalnych interesów korporacji i sektora finansowo-bankowego, co wywołuje reakcję społeczną przeciwko tym zmianom, jak na razie bardzo chaotyczną.
Tak więc wydaje mi się, że wraz z nadejściem nowej epoki, tracą ważność rozmaite dotychczas używane etykietki i trzeba zmienić perspektywę. Warto w związku z tego typu wydarzeniami poczytać to:
http://wpolityce.pl/swiat/282683-lider-wloskich-komunistow-mowi-ze-batal...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1100 odsłon