Nowa fala lemingowatych

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Kiedyś polemizowałem z głosami wyrażającymi poglądy lew-lib, które w kontrze do fali demaskującej rolę lemingów w utrwalaniu tzw. III RP, próbowały symetrycznie doszukiwać się lemingów po prawej stronie.

Czasy się zmieniły, opcja lew-lib straciła władzę, lemingi nie bardzo rozumieją jak to się stało, ale teraz dla odmiany, zwiększyło się pole manewru po prawej stronie, jej oblężenie zostało przerwane i uwypukliły się po tej właśnie stronie różnice poglądów, którym sprzyja szerszy zakres działań politycznych jakie podejmuje konserwatywny rząd i środowiska go wspierające. Tym samym do głosu dochodzi często prawicowy odpowiednik leminga. Leming bowiem to istota nie mająca większego pojęcia o realnej rzeczywstości i o stopniu jej skomplikowania, kierująca się przekazem medialnym. 

A ponieważ przekaz medialny w tej chwili jest chaotyczny, przyjmujący charakter bieżączki polityczno-medialnej, wywołanej nowymi technologiami, umysł prawicwego "leminga" popada w chaos i próbując się z niego wydobyć, wpada w sidła myślenia uproszczonego, emocjonalnego, podświadomego. Takie są tryby działania umysłu, o których piszą neurobiologowie i kognitywiści.

Tym samym rośnie populacja istot lemingopodobnych, nie posiadających narzędzi do rozpoznania rzeczywistośći, tym bardziej, że jest to rzeczywistość w stanie gwałtownej, chaotycznej przemiany, rozpięta między upadającym demoliberalizmem, a czymś zupełie nowym, czego kształt jest zupełnie nie do przewidzenia. 

Konserwatywny rząd ma ręce, jak na razie, związane dominacją sił lew-lib w strukturach władzy na poziomie światowym i europejskim i na wpół kolonialnym statusem Polski i w sposób oczywisty nie może sobie pozwolić na prowadzenie zbyt samodzielnej polityki. Lemingi sobie tego nie uświadamiają, że choćby gospodarka oparta jest nie na twardych podstawach racjonalnego myślenia i działania, lecz na bardzo zmiennych i ulotnych czynnikach takich jak optymizm, zaufanie, naiwność i czyste chciejstwo. Samo nawet kreowanie pieniądza nie opiera się na kumulacji dóbr, lecz na fantastycznych motywach gospodarki kredytowej podpiętej pod nadzieję na przyszłe zakupy i przyszłe zyski. 

Żeby móc obiektywnie spojrzeć na sytuację Polski, warto oderwać się od podwórka polskiego i spojrzeć na sytuację w USA. Jest to w końcu suwerenne supermocarstwo, a mimo to, Donald Trump ma sporo kłopotów z prowadzeniem suwerennej polityki międzynarodowej i realizacji własnej polityki wewnętrznej, bo natrafia na opór w kwestiach międzynarodowych jak i polityki wewnętrznej, utrudnianej lub torpedowanej przez dotychczasowe elity polityczne, dobrze osadzone we wpływowych instytucjach. 

A nasze lemingi chciałyby, żeby pojawił się czarodziej i jednym machnięciem czarodziejskiej różdżki rozwiązał wszystki złożone problemy.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (9 głosów)