Króciutko, rusofilom pod rozwagę
Miłośników Rosji i Rosjan chciałbym przestrzec na samym początku przed ignorowaniem zasady metodologicznej, która głosi co następuje:
"Jedną z cech zachowania zbiorowego, które wyłania się z lokalnych interakcji jest to, że niemożliwe jest wydedukowanie globalnego stanu układu na podstawie cech jego indywidualnych skladników. Jest to najważniejsze przesłanie nauk fizycznych dla nauk społecznych: nie ulegajcie łatwej pokusie, by wnioskować z psychologii jednostki o zachowaniu grupy."
Roma locuta, causa finita.
A teraz przedstawię swoją skróconą do minimum wersję relacji międzynarodowych.
Z powyższego cytatu wynika, że powinniśmy odróżniać Rosjan jako jednostki od Rosjan jako społeczeństwa rosyjskiego. Podobnie jest z innymi nacjami. Indywidualnie, Anglicy są nezbyt atrakcyjnymi partnerami do towarzystwa, jednak spoleczeństwo angielski ma powody do dumy.
Jeżeli chodzi o Rosjan, to należy podziwiać np. dysydentów sowieckich, którzy funkcjonowali w znacznie bardziej opresyjnych warunkach niż polska opozycja.
Nasze stosunki z sąsiadami wynikają z wyraźnych wad Polaków, a szczególnie ich dążenia do wolności. Na tym tle powstały niesnaski z Niemcami jak i Rosjanami.
Gdy litewscy i ruscy bojarzy z księstwa litewskiego przystępowali do unii z cieszącą się wielkim zakresem swobód szlachtą z Korony bojarzy moskiewscy patrzyli na to z zazdrością i duża ich liczba zdradzała chęć wejścia do unii. Bojarskie apetyty nie były w smak władcom moskiewskim i car Iwan Groźny przeprowadził czystkę przy pomocy swojego NKWD by esksterminować ewentualną opozycję.
Władze zakonu krzyżackego, by się uniezależnić od Polski zrzuciły szaty zakonne, przeszły na protestantyzm i zmilitaryzowały swoje państwo, by zdusić zaraźliwe tendencje wolnościowe płynące z Rzeczypospolitej na swoim terenie. Na takiej właśnie bazie powstało państwo pruskie.
Tak więc przy rozpatrywaniu kwestii politycznych relacji między narodami należy brać pod uwagę różnice jak i podobieństwa kulturowe.Dlatego tak wyraźne są tendencje do współpracy między Rosją i Niemcami.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 9152 odsłony
Komentarze
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika aty nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
zady i walety :)20 Stycznia, 2017 - 16:58
sprawdź czy przypadkiem w zapędzie moralizatorskim nie zapętliłeś się wokół:
"..wyraźnych wad Polaków, a szczególnie ich dążenia do wolności.."
;)
pozdro.
Wszystko pod kontrolą - to
20 Stycznia, 2017 - 18:33
Wszystko pod kontrolą - to jest tzw. ironia.
uffff... :)
20 Stycznia, 2017 - 19:39
a już się przestraszyłem..
Ale w takim razie, takie drobne pytanko:
Czy wspomniane wolnościowe "bojarskie apetyty”, które „były nie w smak władcom” to przejaw „zachowania zbiorowego” czy tylko „psychologia jednostki”?
No i konsekwentnie: Czy to samo dotyczy szlachty litewskiej i ruskiej? Bo tak po prawdzie, to czym oni mieliby się różnić od ówczesnych bojarów moskiewskich?
Bo co do szlachty polskiej to rozumiem, że właśnie się zgodziliśmy, że to jest jednak „cecha zachowania zbiorowego”.. Tak?
Bojarzy litewsko-ruscy już
20 Stycznia, 2017 - 20:57
Bojarzy litewsko-ruscy już wolności popróbowali, moskiewscy jeszcze nie. Ponadto moskiewscy żyli w innym środowisku instytucjonalnym niż ci w Rzeczpospolitej, mniej friendly. Jednostki, które żyją w swoim, określonym środowisku, oprócz chęci, muszą liczyć się z tym środowiskiem.
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika a nie mówiłem (niezweryfikowany) nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
"aty"...21 Stycznia, 2017 - 14:54
Właśnie też to teraz zauważyłem...
To jakaś paranoja...
A może "zetjot" czasami bezwiednie "sypie" się ze swoich przemyśleń ? .
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika mmkkmmkk nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
Tylko która "Roma" ?20 Stycznia, 2017 - 17:11
Nauki fizyczne , lokalne interakcje , globalny stan . Terminologia jakby z zakresu mechaniki statystycznej/termodynamiki/kinetycznej teorii gazów . No ale tam globalny stan układu zdaje się explicite wynika z lokalnych parametrów (położenie,prędkości poszczególnych cząstek) . :-)
Ludzie myślcie , to boli ,ale da się to wytrzymać .
Ceterum censeo, PKiN im. J.Stalina delendam esse.
Jesteś w stanie ogarnąć stan
20 Stycznia, 2017 - 18:35
Jesteś w stanie ogarnąć stany wszystkich cząstek ?
Po prostu zastanawiałem się
20 Stycznia, 2017 - 18:59
jakiego rodzaju miałaby być ta niemożliwość ,czy taka fundamentalno-filozoficzna wynikająca z istoty rzeczywistości (coś jak w zasadzie nieoznaczoności Heisenberga (pęd i położenie )) .Czy taka zwykła wynikająca z naszej ograniczoności ,że po prostu jesteśmy "za słabi" ,by poznać dokładny stan ,ale gdy nam się to udało , to wtedy nie ma problemu z wydedukowaniem globalnych parametrów typu ciśnienie,temperatura itd. . A jak Roma locuta ,to raczej należałoby oczekiwać tej pierwszej ewentualności :-) .
Ludzie myślcie , to boli ,ale da się to wytrzymać .
Ceterum censeo, PKiN im. J.Stalina delendam esse.
Do odczytywania zachowań
20 Stycznia, 2017 - 21:01
Do odczytywania zachowań jednostkowym stsojemy kody psychologiczne, do rozszyfrowywania społeczeństwa, kody przede wszystkim socjologiczne, a przede wszystkim, instytucjonalne.
W fizyce też można zrobić sondaż
20 Stycznia, 2017 - 23:12
Wybrać niewielki reprezentatywny podzbiór cząstek ,zmierzyć ich parametry i uogólnić to do całego układu i na tej podstawie oszacować parametry globalne :-) Matma ,która za tym stoi jest dokładnie ta sama jak w socjologi :-) . A że jednoelementowy zbiór rzadko bywa reprezentatywny to nic nadzwyczajnego . No ale trudno zakwestionować zasadę bottom-up ,że ze szczegółów wyciąga się wnioski ogólne .
Ludzie myślcie , to boli ,ale da się to wytrzymać .
Ceterum censeo, PKiN im. J.Stalina delendam esse.
;)
21 Stycznia, 2017 - 02:42
Różnica pomiędzy cechami „jednostki” i „zbiorowości” jest taka jak pomiędzy parametrami pojedynczej cząsteczki i parametrami całego układu termodynamicznego: Inne wielkości są dla nas istotne. Dla układu termodynamicznego będzie to ciśnienie, objętość, itd.. a dla pojedynczych cząsteczek: pęd, położenie..
Tak jak w fizyce, ze stanów pojedynczych cząstek kalkulujemy parametry układu (lub odwrotnie ze: stanu układu wyliczamy uśrednione parametry cząsteczki), tak jednostkowe cechy osobników determinują zachowania społeczności, a kondycja społeczności daje uśredniony pogląd o jednostce.
Inaczej na te same bodźce będzie reagowała społeczność złożona z „indywidualnie wymusztrowanych” Niemców, a inaczej z „wyluzowanych” Polaków. Reakcja społeczeństwa na źle zaparkowany samochód w Genewie i Warszawie będzie diametralnie różna (i do bólu przewidywalna w obydwu przypadkach).
.. a teoria którą forsuje autor to jakiś bałach :)
" a teoria którą forsuje
21 Stycznia, 2017 - 18:13
" a teoria którą forsuje autor to jakiś bałach :)"
Tu nie ma żadnej teorii. Po prostu zakwestionowałem zdroworozsądkową, głupią tezę, że jeśli jacyś Rosjanie są fajni, to fajna jest Rosja. I tu można przywołać, dla uzasadnienia, tezę, którą cytowalem.
Dodałbym: ze zbioru
21 Stycznia, 2017 - 18:09
Dodałbym: ze zbioru szczegółów wyciąga się wnioski ogólne. Ale tokwestie z języka potocznego, a nie z nauki. W nauce zdrowy rozsądek zawodzi.
Witajcie, cóż każdy komentarz można skrytykować,
20 Stycznia, 2017 - 17:54
ale trudno nie przyznać, że Zetjot ma wiele racji. Chyba, że chce się udowodnić coś wręcz przeciwnego, a blogera przeczołgać.
Zatem, niech kwitną relacje dobrosąsiedzkie, nawet jeśli sasiedzi nieco wredni i trudno ich polubić.
Grasja
Ojczyzna to ziemia i groby. Narody tracąc pamięć - tracą życie.
Znam Rosjan dobrze i mam liczne kontakty z nimi zarowno
20 Stycznia, 2017 - 22:03
z bialymi jak i czerwonymi.
Biali to potomkowie tych ci co za cara mieli wysoka pozycje spoleczna i musieli w czasie rewolucji uciekac ratujac swoje zycie i jest to calkiem inna grupa Rosjan o wysokiej kulturze.
Czerwoni zas to ci co wychowani zostali juz w bolszewizmie z pokopana mentalnoscia i z niska kultura oraz wyksztalceniem -mimo posiadania dyplomow.
Ale zarowno jedni jak i drudzy najchetniej by nas widzieli jako ich niewolnikow .Biali pamietaja jak Polsza byla czescia ich imperium a Polaczki byli ludzmi drugiej kategori.
Przeciez lagry nie zostaly wymyslone przez bolszewikow , prototyp pociagu przyjazni polsko/sowieckiej wciaz stoi na Warszawskiej Cytadeli i nazywa sie KIBITKA, ktora to carscy siepacze wywozili na Syberie Polakow.
Zas czerwoni rosjanie maja do nas genetyczny kompleks nizszosci i nienawisci.Uwazaja Polakow
za gordych panow,przedstawiajacych zachodnia i chrzescijanska kulture,luzi inteligentnych i dobrze wyedukowanych,prawych,i niezlomnych.Nienawidza nas za to ze tylko Polacy byli w Moskwie i ze tylko Polacy pokonali czerwona zaraze co uchronilo przed zalaniem Europy prez komunizm.
Nienawidza nas za to ze jako niewdziecznicy -bo przeciez nas wyzwolili w 45 ,a my uwolnilismy sie spod ich jazma,malo tego to Polacy zapalili ogien wolnosci i zachodnie republiki sie tez wyrwaly spod niewolnczego systemu pojaltanskiego.
Do tej pory w Rosji pasie sie narod klamstwem ze to przez nas taka maja biede i szczuje na Polakow.Kazdy czerwony Rosjanin jest przekonany ze to Rosja nas karmila i odbudowala po wojnie.
Do tej pory sa zaklamane programy szkolne jesli chodzi o historie np.Katyn to wciaz jest niemiecka zbrodnia.
Ale jedno laczy i tych od cara i tych od Stalina nigdy sie nie przyznaja do bledu czy winy.
Nawet jak zlapiesz za reke to powie ze to nie jego reka -skads to znamy.
Mozna by tu pisac jeszcze duzo o braku kultury np.oni nie potrafia gotowac i nie maja wlasciwie zadnych ksiazek kuchraskich z rosyjskimi receptami.Obrobka miesa jest im calkiem obca,bliny ,peremienie,kortofle z chlebem to ich podstawa kulinarna.Za carow mieli francuskich kucharzy, ktory wyjechali wraz z uciekajacymi przed bolszewikami.
Co do milosci Niemcow do Rosjan i na odwrot to sa i zazylosci historyczne caryca Katarzyna byla Niemka.Niemcy byli licznymi osadnikami w rosji cale osiedla byly niemieckie nawet przetrwaly do
wojny i w czsie kiedy wojska nieieckie sie wycofywaly z ZSRR ci Niemcy sie zdecydowali na ucieczka wraz z ta armia.
Rosjanie pamietaja ze osiedleni Niemcy wniesli duzo pozytywnego w rozwoj Rosji.
Duzo Rosjan uwazalo Niemcow w 41 roku za wyzwolicieli spod bolszewizmu i wielu pszeszlo na Niemiecka strone.
Wsrod Niemcow plynie tez duzo kacapskiej krwi moze juz rozmytej,ale zawsze jakies geny zostaly.
Mieszkajac pare lat na Bawari odnioslem wrazenie ze milosc Niemcow do Rosjan tez polega na syndromie sztokcholmskim i podziwie dla wielkiego imperium ZSRR.
Nie mieli pojecia tylko ze to kols na glinianych nogach utrzymujacy sie na terrorze wewnetrznym i ssaniu krwi z podbitych osciennych narodow.
Oprycznicy Iwana Groźnego.
20 Stycznia, 2017 - 20:16
Kult Iwana IV Groźnego (w Polsce XVII w. zwanym „tchórzliwym”) wykorzystał Stalin dla usprawiedliwienia wszechobecnego terroru.
Reformy Iwana Groźnego wywołały wielkie niezadowolenie wśród bojarów. Car wykorzystał poparcie średniej szlachty do rozprawy z opozycją. Zimą 1564 r. Iwan opuścił Moskwę, przeniósł dwór do Aleksandrowskiej Słobody i zrzekł się tronu, wywołując tym powszechny zamęt i trwogę. Do cara wyprawiła się liczna delegacja poddanych z prośbą o pozostanie na tronie i nieopuszczanie ludu w potrzebie oraz o ukaranie nieposłusznych bojarów. Iwan wyraził zgodę, zażądał od bojarów specjalnych pełnomocnictw i powrócił do Moskwy pozostawiając w Aleksandrowskiej Słobodzie nowy, opryczny dwór, urzędy oraz wojsko. W ten sposób, dla celów asekuracyjnych, powstała druga, tymczasowa stolica państwa, do której sprowadzono żołnierzy z innych ziem i wybrano z nich opryczników. Opriczny „tysiąc” powołano jako uprzywilejowaną gwardię przyboczną cara, jednak pojęcie opriczniny dotyczyło także rozległych terytoriów specjalnie wydzielonych dla tej instytucji, z których wysiedlono większość bojarów, a ich majątki rozdano oprycznikom.
Nowe opriczne wojsko, wybrane spośród nisko urodzonej szlachty, stało się narzędziem walki z feudalno-arystokratyczną opozycją, która nazywała je „nędznym niezdarnym chłopstwem” i „marnymi ludźmi”. Car wyznaczał opryczników osobiście, nowo wybrani gwardziści przysięgali, oprócz bezwzględnego posłuszeństwa, demaskowanie zagrażających carowi „zamysłów”, donoszenie o wszystkim, czego się dowiedzą oraz niekontaktowanie się z ziemszczyzną. Byli także pierwszą grupą, która przysięgała wierność nie tylko monarsze i jego interesom, ale też suwerennemu państwu. Ich charakterystyczny ubiór: czarne, proste, niemal zakonne opończe, narzucane na bogate, wyszywane złotem strój, często określano słowem pochodzącym z tatarskiego – t’ma, oznaczającym „okręg wojskowy” lub „ciemność”. Jeździli na czarnych koniach, do siodeł mieli przytwierdzone symbole: miotełkę, znak oczyszczania kraju ze zdrady i psią głowę, znak, iż winni kąsać i gryźć zdrajców jak psy (psia głowa była często również interpretowana jako symbol wierności). Oprycznicy pełnili swoje funkcje z niesłychanym, niczym nieusprawiedliwionym i wymyślnym okrucieństwem. Ewenementem na skalę Europy była rzeź Nowogrodu: w 1570 roku. Karna wyprawa opryczników na miasto skutkowała ludobójstwem - duchowieństwo i bogatych mieszkańców miasta zatłuczono pałkami, mieszczan wraz z żonami i dziećmi publicznie torturowano i topiono w rzece pod lodem. Splądrowano i ograbiono wszelkie zabudowania i dobytek. Oprycznicy zrujnowali kraj do tego stopnia, iż car w 1572 r. rozwiązał tę zbrodniczą organizację, większość jej funkcjonariuszy poddając represjom. Ten okres w dziejach Rosji odznaczył się dzięki nim wszechobecną anarchią, terrorem i ruiną – ucisk pańszczyźniany wzrósł, system feudalny się umocnił, a państwo moskiewskie zostało całkowicie podporządkowane carowi. Za naturalne przedłużenie opryczniny jako fenomenu politycznego i kulturowego, uważa się powszechnie tzw. „czerezwyczajkę” – CzeKa i wszystkie jej późniejsze mutacje, aż po dzisiejszą FSB.
Gdyby Henryk Sienkiewicz żył dzisiaj pisałby powieści historyczne tak jak to aktualnie czyni Jacek Komuda historyk, znawca Rzeczypospolitej szlacheckiej oraz Kozaczyzny zaporoskiej. Miłośnik szabli i koni. Jego czterotomowy historyczny eastern o zdobyciu Moskwy pt. „Samozwaniec” posiada wątek „opryczników”, z którymi dzielnie poczynał sobie główny bohater stolnikowiec Jacek Dydyński z Dydni. Powieść nie jest dziełem politycznie poprawnym bowiem bijemy się w piersi za grzechy przodków. Jednak kto przeczyta „Wilcze gniazdo”, Warchoły i pijanice, „Imię bestii”, „Bohuna”, „Galeony wojny”, „Banitę”, „Zborowskiego”, „Czarną szablę”, „Krzyżacką zawieruchę”, ”Opowieści z dzikich pól” etc., etc. ten zrozumie zasadę pana Jacka Komudy. „Historia jest sama w sobie barwna, co powoduje, że jest doskonałą podstawą do pisania książek.” Przynajmniej dla mnie, autor udowodnił , że „w realiach historycznych można umiejscowić naprawdę porywająca fabułę, którą czyta się jak najlepszy kryminał”! Taka historia jest faktycznie ciekawsza od tej, którą znamy z podręczników szkolnych. „Moskiewska ladacznica” jest częściowo kontynuacją czterech tomów „Samozwańca” bo zawiera dalsze dzieje niektórych bohaterów.
PS
„Mości panowie bracia Polacy, wielce mnie mili dobrodzieje i przyjaciele nasi! Piję za zdrowie i wieczną przyjaźń Rusi z Rzeczpospolitą. Zdrowia żełaju batiuszce naszemu Korolowi Zygmuntowi i młodemu kniażycowi Władysławowi. Niech żyje pan nasz, ojczulek umiłowany. Nie do wiary! Kniaź Wasyl Szujski, który jeszcze trzy miesiące wcześniej obiecywał dostarczyć Dymitra Samozwańca w klatce, a Polaków przezywał Łżelachami i dziecinami teraz pił ich zdrowie z carskiej czary. Z tej samej , w której odbierał garście niderlandzkich dukatów od Borysa Godunowa. Teraz na uczcie w pałacu swego brata, cedził z niej nektar polsko-moskiewskiej przyjaźni. (…)”. A jak było dalej kto zna historię ten wie, a kto nie zna/nie pamięta polecam „Samozwańca”.
casium
a może by tak wrócić
21 Stycznia, 2017 - 12:17
na nasze podwórko. Dołożymy starań do stabilizacji i pomożemy temu Rządowi, czy też będziemy czekali że ktoś za nas lub przy pomocy warchołów po raz kolejny rozwali ten dom.
Kolejorz
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika a nie mówiłem (niezweryfikowany) nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
"zetjot"...21 Stycznia, 2017 - 14:38
"Nasze stosunki z sąsiadami wynikają z wyraźnych wad Polaków, a szczególnie ich dążenia do wolności. Na tym tle powstały niesnaski z Niemcami jak i Rosjanami."...
Przepraszam, że w związku z tym cytatem, jak i pozostałą treścią tego tekstu, zadaję pytanie w takiej właśnie formie, ale ...muszę...
Człowieku, co Ty "kuźwa" bierzesz, ze wypisujesz takie idiotyzmy ?.
Kto bardziej lubi wolność -
21 Stycznia, 2017 - 18:15
Kto bardziej lubi wolność - Polacy czy Rosjanie lub Niemcy?
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika miarka nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
zetjot21 Stycznia, 2017 - 15:03
Nie jestem rusofilem, ale tak w temacie, to wpadł mi w oko pewien tekst. - Czy ten tekst jest rusofilny?:
„Podążają drogą, która zaprzecza czy wręcz wyklucza ich korzenie, wliczając w to korzenie chrześcijańskie, które tworzą bazę Zachodniej Cywilizacji.
W tych krajach podstawa moralna i wszelkie tradycyjne wartości są odrzucane – narodowe, religijne, kulturalne – nawet tożsamość płciowa jest odrzucana i relatywizowana.Taka polityka traktuje wielodzietną rodzinę na równi z partnerstwem homoseksualnym, a wiara w Boga jest równoznaczna wierze w szatana.To nadużywanie i wyolbrzymianie politycznej poprawności w tych krajach prowadzi do tego, że należy poważnie rozważyć możliwość legalizacji partii, które będą mieć na celu propagandę pedofilii.
Wielu obywateli państw europejskich w rzeczywistości wstydzi się swoich religijnych przynależności, a nawet boi się o nich mówić. Chrześcijańskie święta i uroczystości są likwidowane, czy też ich nazwy są „neutralnie” zmieniane, tak jakby ktoś się miał wstydzić świąt chrześcijańskich. Tą metodą ukrywa się głębsze moralne wartości tychże uroczystości.
Kraje te próbują narzucić siłą ten sam model na inne kraje, globalnie. Jestem głęboko przekonany, że jest to bezpośredni sposób na degradację i prymitywizację. To prowadzi do głębokiego demograficznego i moralnego kryzysu na Zachodzie.
Jaki może być lepszy dowód na moralny kryzys społeczeństwa niż utrata jego funkcji rozrodczości? Niemalże wszystkie rozwinięte kraje zachodnie nie mają wystarczającej rozrodczości by się utrzymać na tym samym poziomie, nawet z pomocą migrantów.
Bez wartości moralnych, które są zakorzenione w Chrześcijaństwie i innych światowych religiach, bez reguł i moralnych wartości, które się ukształtowały i rozwinęły przez millenia, ludzie nieuchronnie utracą swoją godność.
I myślimy, że prawa i naturalna jest obrona tych moralnych wartości.
Należy respektować prawa każdej mniejszości do samookreślenia, ale jednocześnie nie można dopuścić do tego by prawa większości nie były respektowane.
W tym samym czasie gdy ten proces następuje na poziomie państwowym, na poziomie międzynarodowym zauważamy próby stworzenia jednobiegunowego i jednolitego modelu świata, w którym usuwane będą instytucje prawa międzynarodowego i suwerenności narodowej. W takim jednobiegunowym, zunifikowanym świecie nie będzie miejsca na suwerenne państwa. Taki świat potrzebuje tylko wasali." miarka
Fałszywa ruska propaganda ma
21 Stycznia, 2017 - 16:17
Fałszywa ruska propaganda ma się nijak do tzw. Wartości. KGB na straży chrześcijaństwa, bo wymordowali Czeczenów i zabraniają manif? A HIV to mają od klęczenia w cerkwi? Ideologie imperium nie są prawdą a są przeciwne Polsce. To nie odgórnie tworzy się chrześcijanstwo, JCH nie nakazał teokracji KGB, musi być wolność, by ludzie sami wybierali i stąd mieli zasługi moralne. Wschód zgnił na długo przed Zachodem i nie ma widać tam szans na zmianę
„Od rewolucji światowej dzieli nas tylko Chrystus” J. Stalin
Tak własnie jest. Cerkiew od
21 Stycznia, 2017 - 18:18
Tak własnie jest. Cerkiew od dawna była zgniła, bo tak jak i protestantyzm stała się instytucją podległą władzy.
Ty jesteś normalny zetjot?
21 Stycznia, 2017 - 18:40
A gdzie w tej wypowiedzi jest coś zgniłego? Bo ja to widzę tylko po stronie krytykowanej.
To jest wypowiedź propolska kiedy adresatami czują się Polacy, proniemiecka kiedy adresatami czują się Niemcy, proamerykańska kiedy adresatami czują się Amerykanie, prorosyjska kiedy adresatami czują się Rosjanie, prożydowska kiedy adresatami czują się Żydzi.
Pominąłem Twoją narodowość? Nie dopasuje się?
Jak nie, to musi ona być ideologiczna i nademocjonalna - zgadłem?
Jedyny warunek żeby zauważyć że to głęboko ludzkie przesłanie pokoju między ludźmi ponad granicami, to uczciwe odczytanie zawartego w niej przekazu z punktu widzenia wartości ludzkich.
miarka
O co biega???
21 Stycznia, 2017 - 18:45
O co biega???
Czy moja wypowiedź o prawosławiu i protestantyzmie jest fałszywa ?
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika miarka nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
zetjot21 Stycznia, 2017 - 19:26
O zgniliznę. Zarzuciłeś prawosławnym zgniliznę.
Widzę też to, że trollujesz swoją notkę. Nie trzymeasz tematu.
Twój tekst jest o rusofilii i moje pytanie było dotyczące rusofilii czyli mniej więcej prorosyjskości. - A teraz wykręcasz że pisałeś o prawosławiu i protestantyźmie???
Obudź się.
Nie zmieniaj tematu.
21 Stycznia, 2017 - 21:29
Nie zmieniaj tematu. Rusofilia oznacza lekceważenie historychnego doświadczenia i nauk z socjologii władzy. A kwestia religii dotyczy zakresu wolności. Katolicyzm jako religia niezależna od władzy daje więcej wolności niż inne religie.
zetjot
23 Stycznia, 2017 - 02:22
Piszesz: „Rusofilia oznacza lekceważenie historychnego doświadczenia i nauk z socjologii władzy”.
To ma być powrót do tematu? A czy ja to gdzieś neguję?
Nadto to tylko wycinek tego, czym jest rusofilia, bo ona przede wszystkim dotyczy żywego człowieka i jego problemów ze sobą - a więc twoje zdanie nie stoi na prawdzie, tylko wprowadza w błąd.
Powtarzam jeszcze raz - to co piszesz jest pseudonaukowym bełkotem.
Zrozum, że z to Tobą rozmowa jest rozmową z idiotą. Do tego rozmowa z Tobą to jak rozmowa z rozemocjonowanym histerykiem w obcym języku na oczach gawiedzi – rozumianej jako społeczności nie rozumiejącej o co chodzi, tylko wyciągającej pochopne wnioski po samym wyglądzie dyskusji. – Jednak gawiedzi w końcu ważnej, bo mającej wydać sędziowski wyrok na nas za nasze rozgrywki – i widzę jak reagują – pałkami - bez wnikania w stronę merytoryczną. Oszczędźmy więc sobie lepiej dalszej wymiany zdań. miarkaSkoro Zachód niedobry, to
21 Stycznia, 2017 - 20:17
Skoro Zachód niedobry, to jaki przy nim Wschód? I czy ruskim wojskom też te żydy z Wall Street kazały iść, pardon, okupować Krym, Donieck, Armenię, Białoruś, Syrię etc czy to bratnia miłość
„Od rewolucji światowej dzieli nas tylko Chrystus” J. Stalin
miarka
22 Stycznia, 2017 - 10:34
Nie jestem rusofilem
od jak dawna ?
A co z żydofilami?:)
21 Stycznia, 2017 - 21:01
Co jest żydofilią (nawiązę do rusofilii, by nie było, ze nie na temat)? - Oczywiście moim zdaniem. Tak bym to powiedział, tak bym określił żydofilię - w kraju gdzie Ż oddziływują dość istotnie na rzeczywistość i - moim zdaniem - nie zawsze pozytywnie:))), zauważanie wyłacznie rusofilii lub przede wszytkim niej, a niezauważanie nigdy i nigdzie lizusowskiego filosemityzmu ze strony "władz" i "elit" (przynajmniej tak to widzę), pomimo niezbyt sedecznych określeń i działań tamtej strony. Tak mi się zdaje, że Wolniewicz w artykule "Fikcyjne 10 %" (warto znalezć), nie pisał o Ruskich, putinowcach czy "lewakach". Czy pomijanie tego i koncentrowanie się tylko na rusofilii, nie jest pominięciem istotnego kawału rzeczywistości? Czy Autorowi coś mówi taka postawa?
Można powiedzieć, że się czepiam, że nie na temat. No ale to dlatego, że jestem swgo rodzaju fanem Autora:)), czytuję nieraz i o ile pamietam, zawsze ten aspekt był pomijany....
Są .ludzie i ludziska. Z
21 Stycznia, 2017 - 21:26
Są .ludzie i ludziska. Z Żydami jest podobnie.
Ale tu rozmawiamy o konkretnym realnym zgrożeniu, mając konkretne deświadczenia w temacie.Więc Żydzi mi tu nie pasują. Ale jeśli chodzi o nich, to niektórzy robią dl;a Polski więcej niż Polacy, jak Jonny Daniels czy Szewach Weiss.
Dziękuję za odpowiedz, bo chyba nieczęsto ją uzyskiwałem :)
21 Stycznia, 2017 - 21:51
Rozkłada mnie ona na łopatki, powala:)))i, bo widzę, że absolutnie inaczej widzimy swiat. Sz W. wg mnie, to gościu odgrywający rolę dobrego, no powiedzmy dobrego-średniego policjanta w tresurze naszego narodu, rolę złego odgrywa np moim zdaniem Gross czy Hartman.
Wspiera "przyjaciel Polski" - jak czytam - tezy a la grossowe o Jedw i "odszkodowania". No, ale to pewno wiesz i Ci nie przeszkadza....
Zapewne to poniżej też jest wszystkim tu zaglądającym znane, ale na wszelki wypadek załączam, choć lepszy jest sam filmik, niż jego opis....
http://www.pch24.pl/grzegorz-braun-i-szewach-weiss-o-zydowskich-roszczeniach-wobec-polski,36909,i.html
W tej konkretnej sprawie to trudno jednoznacznie zawyrokować.
21 Stycznia, 2017 - 22:13
Ale Żydzi są podzieleni i traktowanie ich jak monolit jest błędem . Religijnemu ortodoksowi i liberalnemu kosmopolicie pewnie trudno znaleźć wspólny język . A teraz ostatnio ONZ przyjmuje rezolucję potępiającą Izrael za osadnictwo ,przy aplauzie Żydów z NYT-sa :-) .
Ludzie myślcie , to boli ,ale da się to wytrzymać .
Ceterum censeo, PKiN im. J.Stalina delendam esse.
Oczywiście,
21 Stycznia, 2017 - 23:00
Przedstawię jak to widzę, Brak monolitu nie oznacza, ze plasują sie z zaangażowaniem po jakichś stronach gojowskich konfliktów, lecz raczej uczestniczą w gojowskich konfliktach, bo świat się musi kręcić i kierują się praktycznie wyłącznie - moim i nie tylko moim zdaniem - drogowskazem: "czy to jest dobre dla Żydów". Nawet jak są po różnych stronach konfliktu czy "konfliktu".
Często konflikty wręcz są pozorowane, by przedstawić, że istnieje "dyskurs publiczny" - tak widzę "spory" między ż-im lewicowym Washington Post i ż-im neokonowym Washington Times - taki symbol "wolnej dyskusji w USA". A wyczerpują one praktycznie cały dopuszczalny zasięg dyskusji: mozna mieć poglądy jak WP (NYT) lub jak WT (New York Post - dla odmiany:) i nic dalej. Ogólnie: ci z NYT nie skłocą się mocno z jastrzębamia z Izraela...:))
Co bym tu jeszcze ośmielił się zauważyć:
Żydzi byli po róznych stronach konfliktu w I wojnie, nie było armii ż-skiej jako takiej, a w ustaleniach powojennych (wersalskich) uczestniczyli jako osobna pełnoprawna strona. I prócz tego czasem jako reprezentanci (może nie jako najważniejsi, najbardziej widoczni) stron zwycięskich krajów
Zydzi i masoni mocno reprezentowani w rządzie tymczasowym, który przejął władzę po rewolucji lutowej w Rosji, zostali obaleni przez żydo-bolszewików - nie sądzę, by którakolwiek ze stron miała przesadne inklinacje do przychylenia nieba gojom.:)
Braki solidarności, pamętamy też z ostatniej wojny (syjoniści byli w judenratach, ortodoksi znacznie mniej, bund i komunsci w gettach zwalczały podobno władze gettowe), ale jakoś nikt nie zapomina z nich o swoich korzeniach, nie stają w konfliktach po stronie Polaków.
Ż. mieli b. wielkie wpływy u obu stron "zimnej wojny", i chyba ta wojna - mniej lub bardziej zimna (rózne konflikty lokalne) - specjalnie im nie szkodziła, lecz pozwalała wzmacniać wpływy.
Lewacy na zachodzie Europy, przyjmują często pozycje antyizraelskie (choć walczą z "antysemityzmem" aż huczy:)), ale de facto realizują politykę ż (tak by to chyba ujął K. MacDonsld autor Kultury krytyki np) wspierając, propoagując multi-kulti, niszcząc korzenie cywilizacji zachodniej/chrześcijańskiej.
Reasumując:moim zdaniem - patrząc na ich "konflikty", nie szukaj wśród nich sojuszników dla swojej sprawy (albo szukaj b. ostroznie, przyjmując "pomoc" z dużą rezerwą i ostrożniością), bo co najwyżej wspomogą pozornie twój punkt widzenia i uzyją Cię jako narzędzia.
Tak to jakoś widzę....
No tak
21 Stycznia, 2017 - 23:06
http://tujek.linuxpl.info/tworczosc/wiersze/zrodlo-wszelkiego-zla/
http://tujek.linuxpl.info/tworczosc/wiersze/piosenka-o-gwozdziach/
PS. Przepraszam ale dzisiaj mam "fazę" na Kaczmara i nie mogę się powstrzymać od wklejania linków :-).
PS2 Na youtubie jakiś czas temu były wersje audio ,ale od jakiegoś czasu tam nie wchodzę
PS3 Warto kilka razy przesłuchać ,by dotarło :-).
Ludzie myślcie , to boli ,ale da się to wytrzymać .
Ceterum censeo, PKiN im. J.Stalina delendam esse.
Miło, ze to wspomniałeś.
21 Stycznia, 2017 - 23:51
Dziś już wiem o jego pochodzeniu, kiedyś nie widziałem, czy miało ono jakieś znaczenie?
Kiedy ja i setki chyba tysięcy takich ja ja, słyszeliśmy od "ukochanego barda antykomunistycznego" , że:
"stoi młody Żyd, jakby mu było wstyd, ze mimo wszystko przeżył...'
"wie o tym całym kraj, że Żydzi to bezpieka, więc na co jeszcze czekasz w mordę daj".
to wszak wyczuwało się gorycz, gorzką ironię.
Więc jaką otrzymywałem "wiedzę", ja i do mnie podobni, od ukochanego barda antykomunistycznego?
Mniej więcej taką: tylko prymitywy sądzą, że UB było zydowskie, tylko prymitywy będą szaukać jakiejś nadreprezentacji ich czy wyciągać z tego jakieś wnioski. Ci co tak sądzą, snują rozważania na ten temat, są jak ta "wiejska baba z koszem jaj".
Czyli bard nauczał - w tym przypadku - trochę jak gw. Ja się z tego otrząsnąłem, z przyjmowania takiego punktu widzenia, a Ty? Nie bardzo chyba?:))
To co przytoczyłeś jest takim elemencikiem tresury,: w stylu jak to prymitywy wszędzie widzą Żydów:)), ha ha. To ja zapytam raz jeszcze czy to oznacza, że NIGDZIE i NIGDY nie wolno ich widzieć? Czy mam ich nie widzieć w tym, jeszcze raz przypominając, co pisał Wolniewicz w "Fikcyjne 10%"?. W pędzeniu dziatwy szkolnej na spektakle "pokłosia"? W produkcji i propagowaniu tego filmu też nie? Tu ktoś obok pisal o lichwie, to jak tam jest - sami Ruscy?:))) W sprawch "odszkodowań" i "zwrotów", też nie?
"Ukochany bard" napisał też piosenkę "Młodych Niemców sen". Pietnował w niej strzelanie wojska do robotników, chyba bardziej mu chodziło o 1981 r. niz o 1970 - mniejsza z tym. Dobrze że na to zwrócił uwagę. Niemniej jako kontrastu użył, tych pieknych młodych fajnych Niemców, którzy sobie służą w demokratycznej Bundeswehrze. Kiedyś na to nie zwracałem uwagi, dziś to dla mnie to piosenka mniej więcej o takim znaczeniu: Niemcy są waszym przyjacielem, kochajciie Merkel, jeśli przypominacie o hitleryzmie, to też nie jesteście zbyt lotni....
Resumując: lubię większość jego piosenek, uwazam ze czasem zwracał uwagę na rzeczy wtedy istotne, ale nie zapominał o swoim pochodzeniu, oj nie zapominał.
A to ,że przed śmiercią ochrzcił się ?
22 Stycznia, 2017 - 00:09
Nic nie rusza ?
Osobiście odbieram jego twórczość jako głęboko uczciwą ,aż do przesady. Właściwie piosenki Kaczmarskiego dzielą się na dwie kategorie : historyczne -praktycznie wierne fotografie wydarzeń i te o przesłaniu uniwersalnym ,ponadczasowym .
Poza tym był to autor z ducha chrześcijański .
Co można zarzucić np.
http://tujek.linuxpl.info/tworczosc/wiersze/piec-glosow-z-kraju-modlitwa/
Ludzie myślcie , to boli ,ale da się to wytrzymać .
Ceterum censeo, PKiN im. J.Stalina delendam esse.
Temat był ogólniejszy, ale skoro już zeszliśmy ...
22 Stycznia, 2017 - 00:55
Ochrzcił się i co? Coś się zmieniło? W swoim mniemaniu zapewne uważał, ze był i pozostał antykomunistą i że wspierał Polskę. To ochrzczenie niweluje jego oddziaływanie na zasłuchanych młodziaków w słowa "antykomunistycznego barda"? Powiedział, że mylił się w ocenie nadreprezentacji Żydów w UB? Wstydził się piosenki "Pędzimy przez polską dzicz"?
Nikt się raczej nie nawrócił na chrzescijaństwo pod wpływem jego "chrzecijańskich w duchu" piiosenek.:), matomiast wielu utwierdził w tym, czym byli bombardowani z mediów, szczególnie już po 89 r. - jakież to prymitywy szukają w UB " the nacji":)
A propos ochrzczenia, sądzę, ze w Tygodniku Powszechnym (zwanym chyba czasem tygodniową gw, by nie wspomnieć o tym jak sami się kiedyś, pozorując chyba ironię, nazwali: Żydowniku Powszechnym, wydając numer pod taką nazwą) wszyscy, może prawie wszyscy, są ochrzczeni i w wydawnictwie Znak, katolickim wszak:)), wydającym Grossa, też.
Na takie diktum to jest tylko jeden argument "wszystkosieczny"
22 Stycznia, 2017 - 10:57
Że trudno traktować chrześcijaństwo jako obronę przed żydostwem ,jeśli chrześcijaństwo zostało założone przez Ż/żydów . Osobę Chrystusa może lepiej zostawić na boku ,bo grozi to teologiczną awanturą ,No ale zdaje się wszyscy apostołowie i prawie wszyscy ewangeliści itd. itp. etc.
Są dobre pytania (retoryczne) ,ale odpowiedzi brak .
Nawet pewnie problemu dobro/zło nie da się tak jednoznacznie rozdzielić na Ewangeliczne "żydostwo" i Talmudyczne "żydostwo" :-)
Tylko proszę nie imputować syndromu Sztokholmskiego :-)
A Ewangelia to właściwie opowieść wewnątrz-żydowska . Jedyne odniesienia wykraczające poza ten krąg to Rzymianie/Cezar/Piłat i Samarytanie .
Ludzie myślcie , to boli ,ale da się to wytrzymać .
Ceterum censeo, PKiN im. J.Stalina delendam esse.
"mmkkmmkk"...
22 Stycznia, 2017 - 12:12
Za to traktowanie Rosjan jak monolit, powinno być według autora normą. "Udowodnił" to nawet "naukowo " :).
Inna nacja - inna miara?
21 Stycznia, 2017 - 23:04
..a dopiero co upierałeś się by Rosjan nie oceniać przez pryzmat jednostek. Zwłaszcza tych przyjaznych i przychylnie do Polski nastawionych. Cytuję:
„Po prostu zakwestionowałem zdroworozsądkową, głupią tezę, że jeśli jacyś Rosjanie są fajni, to fajna jest Rosja.”
Inna nacja - inna miara?
Trafne spostrzeżenie.
22 Stycznia, 2017 - 06:55
Ze swej strony bym dodał, że jesteśmy krajem gdzie oficjalnie potępia się komunizm i jego zbrodnie i panuje oficjalny lub prawie oficjalny kult Żołnierzy Wykletych, a na pewno AK.
No, ale w mediach - jak to przynajmniej postrzegam - tych potężnych, na prestizowych stanowiskach nie ma raczej za duzo wnuków żołnierzy wykletych czy nawet akowców.. Nie ma też za duzo wnuków Rosjan. Natomiast - jak widzę - jest cała plejada wnuków ży-skich ubeków i innych utrwalaczy komunizmu, dodajmy, ze dzieje się to w kraju "gdzie nie ma Żydów":)))
"Jeżeli chodzi o Rosjan, to należy podziwiać np.
21 Stycznia, 2017 - 21:53
dysydentów sowieckich, którzy funkcjonowali w znacznie bardziej opresyjnych warunkach niż polska opozycja."
Których? Bo ile moje obserwacje nie są błędne - choć przyznaję, ze nie śledzę specjalnie tego tematu - to byli "dysydenci" to albo tacy bardziej Wielkorusowie (dziś chyba w dużym stopniu, ci co jescze zyją, wspierający w pewien sposób Putina) albo przedstawiciele mniejszości narodowej, tej co i u nas była w tzw. KOR. Których mamy podziwiać?:))
PS Taką mam refleksję. Wszyscy raczej - w pewnym stopniu przynajmniej- zgadzamy się z tezą, że armia u Ruskich w 1953 r. obaliła władzę (w jakimś stopniu) NKWD (nawet jak już to zmieniło nazwę na MGB). I na pewno KGB w przeciągu póniejszych lat mocno się zruszczyło w porównaniu do lat np 30-ch.
I zgadzamy się pewnie z tezą, że "przemiany" i "przemiany własnościowe" od roku 1990 r. nadzorowało KGB (te zruszczone). No, ale jak przyszło co do czego ... to wyszło jak zawsze.... Olbrzymia większość "ruskich" oligarchów, praktycznie prawie wszyscy chyba, była/jest "słusznego" pochodzenia etnicznego....
Chyba niezbyt poprawne rozumowanie...
21 Stycznia, 2017 - 23:58
Dryl obowiazujacy w Prusach juz dosc dawno znikl w pomrokach dziejow - i dzisiaj juz z niego nic nie zostalo - a Niemcy ciesza sie wolnoscia - jak wszystkie narody UE. Rosja jest dzisiaj "po drugiej stronie barykady" - jesli idzie o wolnosc.
Idac tropem rozumowania Autora - Niemcy i Rosja winny byc dzisiaj wrogami - a mimo to ciagnie ich do siebie... wydaje sie, ze powodem jest przede wszystkim... chec zarobienia (bo Rosja to chlonny rynek, niemieckie produkty sprzedaja sie na nim bardzo dobrze - w tym takze uzbrojenie) na eksporcie i imporcie (Niemcy - forsujac druga nitke gazociagu polnocnego zapewne mysla, ze zarobia na tym - bedac posrednikiem w sprzedazy gazu do innych krajow, juz dzisiaj sprzedaja rosyjski gaz Ukrainie i chyba na tym nie traca...). Militarnie - Niemcy dzisiaj maja armie... porownywalna z nasza, a za pare lat - jak sie nic nie zmieni, beda slabsi - wiec nie o przewagi militarne tu chodzi - ale o pieniadze.
Nie bez znaczenia jest tez fakt, ze Niemcy... nie rozumieja Rosjan (jak caly Zachod) - nie rozumieja, ze Lenin i Stalin budujac "spoleczenstwo nowego typu" wymordowali 99% elity narodu a na ich miejsce postawili ludzi wychowanych w slepym posluszenstwie wladzy (niezaleznie, czy wladza to Stalin czy... Putin) .
Zachodowi wydaje sie, ze Rosja dzisiaj to normalny kraj... niestety - to sie im tylko wydaje - a wladze Rosji (same bedace "produktem"Stalina) szacunkiem daza tylko... silniejszych od siebie - o czym szybko przekonamy sie (po wyborze Trumpa na Prezydenta USA).
mikolaj