Kiedy to się rypnie ?

Polska ma kłopoty z durniami, a właściwie z V kolumną zostawioną nam przez okupantów. Zamiast więc rozglądać się po świecie, by dostrzec gromadzące się na horyzoncie czarne chmury, zajjmujemy się idiotami w rodzju Petru czy Kijowskiego.

A świat stanął dosłownie na głowie. W związku z tym pojawia się pytanie jak długo wytrzyma, bo to nie jest pozycja normalna, i trzeba zacząć odliczanie do katastrofy. My tymczasem zostaliśmy w tym postpeerelu uśpieni rozmaitymi mitami i złudzeniami.

Popatrzmy na całokształt życia społecznego – cel został zdominowany przez środki czyli przez gospodarkę, a jeśli ktoś utraci z oczu cel, to zaczyna się kręcić w kółko. No i właśnie to kręcenie się w konsumpcjonistyczne kółko możemy obserwować.

W zakresie gospodarki doszło do konsumpcjonistycznej rewolty - klient, który w kapitalizmie był panem, został zdetronizowany, stał się ofiarą, ofiarą marketingu. W sektorze biznesu doszło do ryzykownego przemeblowania i system, a właściwie piramida gospodarcza, stanął na czubku – tak jak w kapitalizmie decydującym ogniwem był producent, tak teraz stał się nim bankier-finansista, kreujący wirtualny pieniądz. W efekcie, odwrotnie niż w kapitalizmie, w skali makro to podaż stymuluje popyt, zamieniając klienta w zwierzynę łowną. W konsekwencji naruszenia równowagi kostek domina doszło do kolejnego wywrócenia logiki gospodarczej – producent przestał produkować towary, wynajął podwykonawców hen w Azji, a sam wziął się za produkowanie rzeczy kompletnie abstrakcyjnej czyli marki. Przecież taka korporacja jak Nike niczego poza wizerunkiem realnie nie produkuje. A Heineken produkuje festiwale muzyczne czy piwo, bo już się w tym pogubiłem ?

Jak mogą Państwo zauważyć odbywa się globalne pompowanie fikcji.  Wznoszona jest wirtualna wieża Babel. Jest rzeczą oczywistą, że nie może to się odbywać w nieskończoność, więc trzeba przygotować się na bolesne zderzenie z rzeczywistością. Polska jest nieco na uboczu tych procesów, ale i u nas, szczegolnie w sferze politycznej przez 8 ostatnich lat mieliśmy do czynienia z tym samym procesem. Odbywało się to w sferze politycznej, bo poprzez system polityczny można zyskać dostęp do rozwiązań gospodarczych wspierających rozpasany konsumpcjonizm. Na szczęście, ludzie pamiętają jeszcze fikcje z epoki komunizmu i są na nie uczuleni, więc nie dali się do końca wpuścić w ten kanał, choć było blisko.

A my tu w Polsce zajmujemy się Rzeplińskim i jego klonami. Pogonić to dziadostwo przesłaniające nam widok na globalną rzeczywistość.