Jak paść ofiarą własnych upodobań

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Sądzę, że nie można już mieć najmniejszych wątpliwośći, w jakim kierunku zmierzamy i czym się to może skończyć, jeżeli system konsumpcjonistyczny nie zawali się pod ciężarem swoich finansowo-piramidalnych dziwactw i iluzoryczności. Gospodarcza piramida musi stać na przemysłowej podstawie, a nie na czubku, a właśnie stoi na bankowym czubku.

Jeżeli przeanalizujemy konsekwencje konsumpcjonizmu w megaskali, to powyższa wizja jest uzasadniona. Piszą o tej grożbie socjologowie tacy jak Richard Sennett czy Benjamin Barber. Ale wiadomo, że kij ma dwa końce, więc należałoby się zastanowić jak wpływ konsumpcjonizmu wygląda z perspektywy drugiego końca, z mojej osobistej perspektywy tu konkretnie na miejscu przed monitorem. Długie ręce konsumpcjonizmu zdają się sięgać aż tu.

Zapowiedź przyszłości widać już na monitorze. Ponieważ w rodzinie to ja zajmuję się kwestiami mody i ciuchów, zdarza mi się kliknąć tu i ówdzie, w związku z czym przez cały czas wyskakują mi na monitorze reklamy z atrakcyjnymi modelkami w atrakcyjnych damskich ciuchach. Szkoda tylko, że są to właśnie przeważnie damskie ciuchy, bo w działach męskich jest wyraźna posucha. Tendencja jest oczywista i groźna, bo oto wraz z rozwojem mediów i technologii marketingowych postępuje niebezpieczna indywidualizacja wyników wyszukiwania. 

Rozwój tego trendu może każdego z nas zapędzić w kozi róg. Może bowiem postępować, etapami, coraz precyzyjniejsze identyfikowanie i sterowanie naszych upodobań przez wyszukiwarki. W wyniku tego procesu, sterowane w ten sposób nasze upodobania mogą się coraz bardziej konkretyzować, zawężać, pogłębiać i utrwalać blokując możliwość zmiany upodobań, prowadząc do jednostronności, uzależnienia i odcięcia od odmiennych informacji i utraty samokontroli. A jeżeli dodamy do tego ludzi chętnych do skorzystania z zebranych w ten sposób danych, to perspektywy nie wyglądają różowo. Łatwizna i wygoda są kuszące, ale demobilizujące. Za to mobilizujące dla rozmaitych manipulatorów, którzy chętnie wykorzystają takie środki do sterowania ludźmi. 

Ale skoro padło powyżej ostrzeżenie na temat indywidualizacji, dodam że nie chodzi tu tylko o techniki i wyniki wyszukiwania. Najnowsze badania z zakresu  psychologii poznawczej i ewolucyjnej ( Michael Tomasello) sugerować mogą, że indywidualizacja oznacza  cofanie się do wcześniejszego, przedspołecznego stadium rozwoju człowieka. A ponieważ w ewolucji cofanie nie występuje, oznaczać to może tylko upadek.

Twoja ocena: Brak Średnia: 3.8 (3 głosy)