Gdzie diabeł nie da rady, tam babę pośle
Podziwiam nasze wspaniałe baby, których nazwiska wspominam na tyle często, że nie będę teraz ich powtarzał, ale... . Jest jeden problem – jeśli facetowi coś odbije, to się najwyżej upije, jeśli odbije babie, to staje się nieprzewidywalna. Traci władzę nad mechanizmem emocjonalności.
Po wysłuchaniu ostatniej z całej serii filipik pani red.Renaty Kim w radiowej Trujce zacząłem się zastanawiać się, czy przypadkiem nie jest blondynką. Wiedziony ciekawością, postanowiłem sprawdzić. Z reguły nie zajmuję się przypadkami indywidualnymi, chyba że są ilustracją szerszego problemu, ale w tym przypadku przeważyła ciekawość i zajrzałem do sieci. To co znalazłem przerosło moje najśmielsze oczekiwania.
No i wszystko stało się jasne, poza oczywiście włosami pani redaktor, które okazały się ciemne, wręcz czarne. Zrozumialem też skąd się wzięły owe charakterystyczne dla pani Kim filipiki.
Otóż natrafiłem w sieci na wyznanie wiary, w sensie jak najbardziej dosłownym, pani Renaty Kim i wszystkim radzę zapoznać się z nim, bo doskonale ilustruje problem. Pani Kim, jak sama podaje, była bardzo letnią katoliczką, aż do momentu, gdy zachwyciła się w zborze ewangelickim swego męża, Koreańczyka z Południa, tym ile uwagi poświęca się trosce i jak dba się tam o ziemskie potrzeby wiernych – potrzeby kobiet pragnących zostać kapłankami, potrzeby homoseksualistów oczekujących uznania swoich związków czy wreszcie potrzeby religijne homoseksualistów płci obojga pragnących zostać kapłanami.
Jak Państwo widzą, mamy do czynienia z kiczem ideologicznym w czystej postaci. Pani Kim zdaje się lubić show, lubi muzyczkę lekką, łatwą i przyjemną i taki ma właśnie stosunek do wiary – wiara ma być przyjemnością i ma przyjemności dostarczać, a szczególnie przyjemności płynącej z faktu bycia po stronie postępu. Bo przecież wiara musi wieść ścieżką postępu, postępu jak najbardziej ziemskiego, który ma dostarczać przyjemności i ma ten postęp wyrażać i aprobować wszystko co jest z nim związane.
Jest tylko jeden malutki drobiazg – pani Kim zapomniała, że Chrystus powiedział, że
“Królestwo moje nie jest z tego świata”
I chce, wbrew niemu, zaprowadzić powszechną szczęśliwość już tu na Ziemi. Zapomniała chyba o swoich poprzednikach z rewolucji francuskiej, bolszewickiej i nazistowskiej taki raj na Ziemi obiecujących.
W sensie synchronicznym, pani Kim wczytuje w religię wspólczesną ideologię lew-lib i wyzerowuje oryginalne przesłanie. Zapomniała też pani Kim, z punktu widzenia diachronii, że słabe, odłączone od Rzymu po reformacji lokalne kościoły protestanckie zostały podporządkowane - w Anglii, Płn. Niemczech, Skandynawii – aparatowi władzy państwowej i realizują, zamiast misji Chrystusa, doczesne misje polityczne wedle uznania władzy, objawiające się np.olityczną poprawnością. Takie są efekty nadmiernej wiary w świeckie hasła postępu i modernizacji.
Dziennikarz to wprawdzie nie naukowiec, ale w obu tych zawodach wymagana jest umiejętność czytania i interpretowania tekstów oraz podstawowa znajomość faktów. Dziennikarz nie może też pozwolić sobie na utratę kontroli nad swoim umysłem, co się przydarzyło pani red. Renacie Kim.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2028 odsłon
Komentarze
Przez chwilę sądziłam
1 Grudnia, 2015 - 17:45
że wpis powyższy to rodzaj żartu.
Nie mniej - odnalazłam "linkowany" artykuł.
No cóż - pani Kim chyba nadal jest "letnia", nie doczytała zapewne nie tylko całej Biblii, ale nawet Nowego Testamentu.
Wiedziałaby wówczas, że mężczyźni obcujący z mężczyznami - Królestwa Bozego nie dostąpią. Nie tylko zresztą oni. Może Kościół reformowany zechce (wreszcie) wypowiedzieć się jednoznacznie na ten temat.
W Szwecji - pastor, który jasno wyartykułował to stanowisko - na podstawie Biblii - został oskarżony i uwięziony - pod zarzutem homofobii.
A kościół, gdzie jest "lekko, łatwo i przyjemnie" - to chyba dyskoteka. Jak długo jednak można tak się bawić - na dyskotece?
Najsmutniejsze, że takie i tym podobne wpisy robią ludziom "wodę z mózgu". Może o to właśnie chodzi?
Nie dajmy się zwariować!
_________________________________________________________
Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie
katarzyna.tarnawska
Celem tego wpisu nie jest
1 Grudnia, 2015 - 20:52
Celem tego wpisu nie jest robienie nikomu wody z mózgu, lecz przedstawienie pewnego typu zwichrowanej umysłowości, jaki reprezentuje wymieniona pani redaktor. Gdybym sam tego nie przeczytał w necie, nie uwierzyłbym w coś takiego.
Kim
1 Grudnia, 2015 - 18:47
Pani redaktor lewackiej prasy, która wyszła za koreańskiego pastora to motyw na scenariusz oscarowego dzieła...wypisuje głupoty, koniunkturalnie i za pieniądze tumaniąc czytelników...mija na szczęscie czas takich me(n)dialnych funkcjonariuszy...
Yagon 12