Ayatollahowie z korporacji prawniczej

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Wiadomo, że każdy kij ma dwa końce, więc zacznę od jednego, tego nam bliższego. Zacznę od celnej uwagi min.Waszczykowskiego w wypowiedzi dla Trujki, że oto pojawiła się w niektórych państwach Zachodu, a więc w konsekwencji i w Polsce, koncepcja jurysprudencji odgrywającej rolę ayatollahów, którzy stoją, jak w Iranie, ponad demokratyczną władzą. Brzmi to jak dowcip, ale taki jest paradoksalny koniec demokracji lew-lib w Europie. Jest to określenie jak najbardziej trafne, bo przecież trzeba sobie zdawać sprawę, że europejskie, albo szerzej – zachodnie środowiska lew-lib są bezideowymi środowiskami nihilistycznymi, które z państwa prawa i praw czlowieka uczyniły sobie coś w rodzaju formalnej religii, doskonale nadającej się do skrywania i realizowania ich grupowych interesów. Taką właśnie rolę odgrywa Trybunał Konstytucyjny, a ja dodam od siebie, że gorzej – taką rolę odgrywa cała, niezdekomunizowana i pasożytnicza, korporacja prawnicza.

No to mamy zarysowany jeden koniec kija, przejdźmy do końca drugiego, żeby obraz był pełny.

Od początku blogowania miałem pełne, acz niezbyt odkrywcze przekonanie, iż polskie kłopoty mają charakter strukturalny i wywodzą się ze struktury stworzonej w wyniku transformacji. W efekcie transformacji powstał twór ustrojowy złozony z niekompatybilnych elementów, elementów postkomunizmu zmieszanych z elementami demokracji liberalnej, który określiłem mianem chimery ustrojowej. W wyniku transformacji ewolucja systemu doprowadziła do zdominowania go przez układ postkomunistyczny.

Na kolejnym etapie mojego blogowania, uwagę moją przyciągnęły czynniki, które sprawiły, że do władzy doszła Platforma Obywatelska. Musiały to być czynniki dodatkowe, bo trudno było uznać, że PO dysponuje w sposób naturalny taką bazą społeczną, na jaką wskazywały wyniki wyborów. Analiza wymagała uwzględnienia czynników popkulturowych i okazało się że powstał , na ukrytej bazie postkomunizmu i marketingu politycznego, swego rodzaju alians wyborczy, który określiłem mianem sojuszu filistra z buractwem. Skoro powstał, oczywistym był też, z założenia, termin ważności tego aliansu, który musiał położyć mu kres, co się własnie stało.

Lecz wróćmy do ayatollahów i ich pomysłów ustrojowych. Pamiętacie mowę o “bezpiecznikach”, takich właśnie jak TK ? Ci panowie zapomnieli najwidoczniej, że w domu wisielca nie mówi się o sznurze a bezpieczniki, nomen omen, nie bez kozery, za bardzo kojarzą się z bezpieczniakami. Więc TK miał być, z założenia ze stanu wojennego, takim bezpiecznikiem. Pytanie – czy oprócz tego, że ponad czymś, także w czyim interesie ?

Słyszę w mediach, że grozi nam demontaż państwa prawa i chaos prawny. Ciepło, ciepło, idźcie Państwo w tym kierunku. Od paru lat wskazuję na tym blogu, że mamy w Polsce za dużo prawa oraz instytucji i kadr prawniczych, zajmujących się nie interesem narodowym, lecz interesem korporacyjnym i interesem układu postkomunistycznego. Już parę lat temu, ku mojemu zaskoczeniu, nie kto inny jak karnista, prof.Marian Filar stwierdził, że dobry obyczaj jest ważniejszy od prawa. No to jesteśmy w domu.

Proszę więc teraz zwrócić uwagę na fakt, że mamy oficjalny dualizm prawny – z jednej strony mamy konstytucję, czyli akt prawny najwyższej rangi, ale traktowany jedynie jako maskotką czy atrapa, a z drugiej strony rwący potok bezustannej bieżączki legislacyjnej, a właściwie nie potok lecz potop. Drodzy Państwo, państwo demokratyczne to takie państwo, w którym po wystąpieniu Tuska przeciwko historykom piszącym o Wałęsie, składam przeciwko niemu pozew, który doprowadza do jego dymisji z powodu oczywistego naruszenia konstytucji. Na tym polega demokracja, że decyduje oddolnie demos i konstytucja, a nie odgórnie prawnicy. Prawnicy to tylko usługodawcy.

Wyraźnie widać, że pojawiła się w społeczeństwie nowa/stara klasa biurokratyczno-ideologiczno-prawnicza, która chce sterować państwem w swoim interesie, pod pozorem państwa prawa. A ja za prof. Filarem twierdzę, że im mniej prawa tym lepiej. Wystarczy konstytucja i dobra edukacja konstytucyjna w liceum. Sejm powinien być odchudzony a jego zadania zmienione w kierunku kontrolnym nad wszystkimi instytucjami państwa.

W Polsce, w porównaniu z innymi państwami, sytuacja jest o tyle gorsza, że, oprócz tendencji biurokratycznych mamy niezdekomunizowaną i przed nikim nie odpowiedzialną korporację prawniczą. Ale też mamy o tyle lepiej, że mamy sporo doświadczenia z systemami dążącymi do ograniczenia naszej wolności i rozeznanie co do metod propagandy, których Zachód nie posiada.

Rak biurokracji prawniczej toczy Polskę i należy zlikwidować nie tylko TK lecz i Sejm w obecnej postaci a całe ustawodawstwo, jako zbędne, wywalić na smietnik i uchwalić nową konstytucję do bezpośredniego, powszechnego użytku. Dopiero wtedy politycy, pod batem konstytucji, nauczą się politycznych manier.  

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (9 głosów)

Komentarze

Sędziowskie - mafijne korporacje
także prokuratorskie i adwokackie.
W oku nowej władzy cierniem a może
solą. Struktury autonomiczne wobec
państwa niezależne - znajdujące się
poza wszelką nowej władzy kontrolą.

Imperium prokuratury potencję ma
taką, że może jeżeli tylko zechce
cały zasób posiadanej wiedzy, jak
kowal rozpalone żelazo - przekuć
w haki którymi wyszarpać trzewia
niewygodne idee przebić potrafi.

Vote up!
3
Vote down!
0
#1508873

że w naszej "demokracji inaczej" nie decyduje demos tylko prawnicy. Po to urządzili sobie panowie prawnicy swoje własne korporacje. Natomiast żeby ograniczyć te działania  ajatollahów może trzeba by w pierwszym rzędzie odchudzić struktury prawne funkcjonujące w naszym państwie. Mam tu na myśli przede wszystkim zlikwidowanie zarówno TK jak i TS. Ich orzecznictwem powinien zająć się SN. Jaruzelski powołał TK jako parawan akceptujący jego poczynania, więc po co ta struktura miałaby obecnie działać? Jest wiele państw, które bardzo dobrze funkcjonują bez TK a jak u nas to działa, to widać, słychać i czuć. Tak samo TS. Nie rozumiem po co taki Trybunał istnieje skoro orzeka tylko w zakresie czy dany polityk może lub nie może uczestniczyć w piastowaniu stanowisk? Przecież z powodzeniem może robić to SN swoim orzecznictwem. A przynajmniej  budżet na tym by zyskał, bo przecież koszty działalności tych Trybunałów są jednak duże.

Pozdrawiam

Vote up!
2
Vote down!
0

Szpilka

#1508893

Koncepcję zmian ustrojowych kilkakrotnie już przedstawialem na blogu, spróbuję ją odnależć i powtórzyć.

Vote up!
2
Vote down!
0
#1508894

Interesowność prawnicza  pilnuje biznesów separatyzmu -  „trójpodziału władzy”…w  podziale  łupami z rządzenia „demokracją” …

Pozdrawiam :(+5)

Vote up!
1
Vote down!
0
#1508908

Drogi @zetjot, bardzo budująca analiza, wiadomo co zmienić.

Polecam więc: http://niepoprawni.pl/blog/obserwator/unia-20-czyli-reaktywacja-ratunek-dla-europy oraz propozycję prawną zawartą w drugiej części tekstu http://niepoprawni.pl/blog/obserwator/najwyzszy-czas-na-konkrety.

Pozdrawiam niepoprawnie
/-/ Obserwator

Vote up!
1
Vote down!
0

Obserwator

#1508933

Czytałem gdzieś że w demokracji hieny rządzą baranami.

Vote up!
1
Vote down!
0

Mirek300

#1508986