"Antysemityzm", "dyskryminacja" i "tolerancja" - słowa pułapki
Jak wiadomo, rzeczy, których używamy, psują się. Dotyczy to także słów.Takimi popsutymi słowami okazują się słowa "antysemityzm" czy "tolerancja", które zostały popsute celowo. Słowo "antysemityzm" zupełnie się wyzwoliło z kontekstu semantycznego, a jest ono przecież tylko przypadkiem szczegółowym pojęcia "dyskryminacja". Można śmiało powiedieć, że są to obecnie słowa pułapki używane do manipulacji.
Dyskryminacja nie jest niczym nadzwyczajnym - jest to zdolność rozróżniania. W kontekście społecznym chodzi o odróżnianie swoich od obcych, czyli od członków grupy od obcych, co jest rzeczą jak najbardziej naturalną i wręcz niezbędną. Każdy człowiek żyje w określonej społeczności, liczbowo ograniczonej, jak uważają ewolucjoniści taka grupa ludzi z którymi utrzymujemy kontakty i o których coś niecoś wiemy i wiemy jak wobec nich się zachować wynosi ok. 150 osób. Powyżej tej liczby nasze zachowania muszą się zmienić w sposób naturalny, bo po prostu nie mamy o tych ludziach wystarczającej informacji. Tak więc ludzie dążą do ograniczenia swojej społeczności albo liczbowo, albo przez tworzenie obyczajów kulturowych, które pozwolą odróżnić naszą społeczność od innych. I nie ma w tym nic nadzwyczajnego, taki jest po prostu mechanizm.
Nadmierne zróżncowanie populacji prowadzi do zakłóceń w działaniu danej społeczności, więc są granice tolerancji na takie zakłócenia. Oczywiście mogą być różne sposoby radzenia sobie z nadmiernym zróżnicowaniem, ale to już inna kwestia. Tak więć i antysemityzm jest tylko przypadkiem szczególnym mechanizmu dyskryminacji opisanego powyżej i nie wynika ze złej woli, lecz z mechanizmów spolecznych. Oczywiście może on przybrać rozmaite formy, w tym formy naganne i wtedy trzeba zadbać o pewne bezpieczniki, ale pamiętając o mechanizmach.Warto więc pamiętać o podstawowych znaczeniach słów odnoszących się do podstawowych mechanizmów poznawczych i psychospolecznych.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1341 odsłon
Komentarze
zetjot
24 Lutego, 2018 - 15:41
Ciekawy tekst. Obawiam się jednak, że poprzestanie na myśleniu zdroworążsądkowym, aby przeciwstawić się agresji ideologii poprawności poltycznej to za mało.
Proponuję wyłączyć z tych rozważań tolerancję jako ograniczoną wyłącznie do tzw. dobrych ludzi, a więc prawych, czyli nie stwarzających zagrożenia że nas skrzywdzą. Oczywiście oznacza to i pełną nietolerancję dla ludzi złych, zdecydowanych nas krzywdzić, oraz ludzi niemoralnych i wrogich pokojowi, bo to znaczy że zagrażających nawet naszemu życiu.
Natomiast co do "antysemityzmu" i "dyskryminacji" to czas połączyć te słowa w jedną definicję: "Antysemityzmem jest dyskryminacja Żydów".
I wszystko jasne. Dyskryminacja zawsze jest względem pewnego poziomu normalności w danej społeczności. Skończą się oszustwa interpretacyjne i szukania kwadratowych jaj.
Dobrze by było dotrzeć z tą definicją do pracujących nad ustawą o antysemityźmie. Może ograniczy się do jednego artykułu - właśnie z treścią tej definicji i z zaleceniem aby była powszechnie obowiązującą.
Pozdrawiam. miarka