Stary numer - dobry car i źli bojarzy
Ależ się wysypało wydarzeń do komentowania, nie wiadomo za co się najpierw złapać.Ale ja wrócę do sprawy znanej, przynajmniej częściowo, bo mnie zaskoczyła. A myślałem,ze już nic mnie nie zaskoczy. Pamiętacie państwo panią Tereskę, tę co jej premier łzy ocierał ? To historia jak z bajki, niestety tylko bajki politycznej i do tego przedwyborczej. Jak to dobrze,że są jeszcze dziennikarze niezależni, w tym przypadku z Gościa Niedzielnego, którzy opisali historię pani Teresy, jej rodziny i ich kłopotów, jej decyzję by wyżalić się przed premierem,który właśnie pojawił się w okolicy i, co najważniejsze, dodaje przepyszne informacje o dalszym ciągu sprawy.
Cytuję:
"/.../ Wzruszyłam się wtedy i łzy mi popłynęły. Donald Tusk by pierwszym mężczyzną, który otarł mi łzę z policzka".
Niezależnie od śmiesznośći sytuacji tragikomicznej w istocie, jak z serialu południowo amerykańskiego, należy tu premiera skomplementować za refleks i elastyczność.Ale poczytajmy co się stało dalej:
"Pomoc przyszła następnego dnia.Do drzwi Teresy zapukała dyrektorka Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi i wiceprezydent Kutna.Posłuchali uważnie historii życia, pocieszyli,przejrzeli dokumentację i obiecali,że dzieci i mąż trafią do najlepszych lekarzy. Później przyszła jeszcze dyrektorka Miejskiego Ośrodka Pomocy Spolecznej i obiecała Teresie pomoc w znalezieniu pracy.
- Wcześniej też chodziłam i prosiłam o pomoc, ale nikt się nie kwapił. Po przyjeździe premiera wszyscy przyszli mi z pomocą - wciąż nie może uwierzyć."
Też bym nie uwierzył gdybym nie znał bajki o dobrym carze i złych bojarach.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1265 odsłon
Komentarze
Cuda
17 Października, 2011 - 10:14
Ach ta cudowna moc sprawcza...
Gdybyż to jeszcze w Polsce nie było 38mln obywateli, a słoneczko peru nie było tak bardzo zajęte poza kampaniami...
A tu prawie jak w lotto.
Pozdrawiam
"My nie milczymy, my rośniemy,zmieniamy w siłę gorzki gniew- I płynie w żyłach moc tej ziemi, jak sok w konarach starych drzew" Yuhma
Dzięki za wieści, ale ja tam z tych, co wolą z mądrym zgubić niż
17 Października, 2011 - 10:43
z głupim znaleźć.