Mix barbarii z dekadencją

Do tej pory mieliśmy do czynienia z inwazją zewnętrznej barbarii dokonującej podboju dekadencji. W ten sposób upadł Rzym. Być może w ten sam sposób należałoby tłumaczyć upadek zepsutej demokracji Rzeczpospolitej szlacheckiej, wykorzystany przez sąsiedzką wschodnią barbarię.

Obecnie, zdaje się, mamy do czynienia z innym procesem - z hodowlą własnej barbarii przez dekadencję. Jeśli popatrzymy na nasze polskie poletko, to ilustruje to relacja wiążąca Janusza Palikota z Dominikiem Tarasem i całym tym wiochmeństwem. Zwykle to barbaria była przeciwnikiem dekadencji a tu jedna z drugą idą rączka w rączkę.

Czyżby ten dziwny mix był efektem niespójnośći ustrojowej, tego co nazywam chimerą ustrojową ? A może to po prostu ciągłość duchowa między barbarią wcześniejszą, przywiezioną tu na sowieckich tankach a nową, wyhodowaną przez ich potomków ?