"Historia to osądzi" czyli kijem tego co nie pilnuje swego

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Obejrzałem sobie w salonie24 telewizyjny klip Szczurabiurowego ze spotkania z Biniendą i szlag mnie mało nie trafił, gdy usłyszałem symptomatyczną odzywkę ze strony operatora Polsatu w reakcji na pytanie o ocenę prezentacji Biniendy. "Historia to osądzi." Gdy to słyszę, diabli mnie biorą, bo albo to jest stwierdzenie wyrażające pogląd wypowiadającego się, a wtedy świadczy o głupocie i braku kompetencji albo jest sposobem na uniknięcie odpowiedzi na niewygodne pytanie.

Ale wszyscy odbiorcy takich komunikatów powinni przyjąć zasadę,że nie damy się zbywać takimi zwrotami retorycznymi. Historia to nie jest jakaś pani, która przyjdzie, popatrzy, rozpatrzy a następnie osądzi. Historia nie jest bytem spersonalizowanym i nie ma mocy oceny. Możlwością oceny dysponuje wyłącznie człowiek i nie powinien tego unikać, a ucieczka od osądu oznacza, że to ktoś inny zajmie się osądem, a tym samym my rezygnujemy ze stosowania przysługującego nam z natury narzędzia. Jak się zaczniemy takich narzędzi pozbywać, to skończymy tak jak wszystkie te cywilizacje, ktore wpakowały się w ślepy zaułek.

Brak głosów