Bury i inni...

Mimo tropikalnej aury jaka dotknęła dziś III RP to jednak chłodek w porównaniu z upalnym trzęsieniem ziemi w FIFA. Sepp Blatter dobrze wiedział czemu ustapił po czterech dniach od "ponownego wyboru".Z szafy piłkarskiej mafii zaczynają wypadać coraz bardziej ciekawe trupy. Gigantyczne łapówki dla piłkarskich oficjeli za "wylosowanie" międzynarodowego turnieju tam gdzie trzeba, "odszkodowanie" dla irlandzkiej federacji za "wydrukowany" mecz z Francją, kupione przez władze Korei Płd. i RPA finały Mundiali.A dziś okazało się, że "praworządny" niemiecki rząd kanclerza Schroedera "kupił" Mundial w 2006 roku od FIFA za...dostawy broni do Arabii Saudyjskiej. W kluczowym momencie wyboru miejsca turnieju Saudowie "oddali głos" za Niemcami, eliminując RPA. Czyli od lat mamy na ekranie ogłupiacza piłkarski pic i fotomontaż. Samo nasuwa się przy tym pytanie o to jaki to szczęśliwy "przypadek" sprawił, że PO-lska pod rządami kłamcy tysiąclecia, który dziś robi za niemieckiego lokaja w UE, "wygrała" rywalizację o finały Euro w 2012 roku. Tak, tak, ja wiem, że UEFA w odróżnieniu od FIFA to ostoja transparentności i gry fair....ale wątpliwość zostaje, bo nie tylko ja znam dobrze "marketingowe" zdolności PO-sitwy...

Wczoraj groźny szef CBA Wojtunik poskarżył się pani premierze Kopacz-ce na złowrogiego posła Burego z PSL-u. Dziś poseł Bury napisał do me(n)diów "list otwarty", w którym zmieszał z błotem groźnego szefa CBA, a przy okazji także byłą wicepremier Bieńkowską, która razem z oberpolicajntem pożerała żubra w "Sowie i przyjaciołach" i dała się nagrać supergangowi "kelnerów".Od dawna twierdzę, że sitwa PO-PSL zabiera chleb kabaretom, bo jeśli wczytać się w tekst posła Burego, to łzy wzruszenia natychmiast zalewają czytelnikom oczy. Nie ma bowiem, tak wynika z treści listu, bardziej propaństwowego i praworządnego parlamentarzysty od atakowanego bezpodstawnie od lat nieszczęsnego Burego.Elegancko wsparł kolegę z "zielonej" sitwy Kalinowski, słusznie mówiąc na ekranie ogłupiacza, że przecież Bury nie ma postawionych żadnych zarzutów więc o co wrzawa.Racja, a nawet jakby miał zarzuty to czy taki drobiazg może eliminować z "pracy" na rzecz mafii...co ja plotę - oczywiście na rzecz PO-państwa posła Burego? Przecież "ludowcom" osiem już lat "daje przykład" koalicyjna PO-sitwa "jak zwyciężać mamy" i gdzie mimo zarzutów, w najlepsze buszują po me(n)diach i sejmie Miro Drzewiecki, Grabarczyk, Sławku Nowak, prezydent Gdańska Adamowicz i setki innych szczurów. Ciekawie wypowiedział się, broniąc rzecz jasna  posła Burego, oberstrażak III RP Waldek Pawlak. Z niubłaganą logiką wskazał on winnego całej sprawy - trzeba trafu prezesa swej "zielonej" sitwy - wicepremiera "Debil" -Piechcińskiego.Nie jestem w stanie przytoczyć wywodu Pawlaka, za którego polotem i przemyśleniami nie są w stanie nadążyć najlepsze japońskie komputery, więc jak ja mógłbym... W każdym razie na koniec Waldek zauważył, że w PSL przydałaby się "zmiana pokoleniowa" i Piechocińskiego powinni zastąpić "młodzi" - po czym skromnie spojarzał w lustro...Jest prawdą, żę liderzy PSL-u - Zych, Stefaniuk czy Żelichowski to dużo starsi koledzy Wincentego Witosa z początków ruchu ludowego w XIX wieku. Ale żeby tak od razu "stawiać na młodych? - a fe, panie Waldku, Pan się nie boi...?

Na koniec dwie dobre wiadomości. Szeregi hejterów- wolontariuszy "słusznej sprawy" poprowadzą do walki z faszyzmem i zacofaniem piewcy "zgody i bezpieczeństwa" - Grupiński, Szejfeld, Protasiewicz, przepraszam za słowo - Katarasińska i o ile znów skutecznie zwieje pielęgniarzom - poseł Osiołowski. Siemoniaka dyskwalifikuje z tej pracy wypisana na twarzy przypadłość chorobowa, Sikorski zapewne kończy semestr w Oxfordzie razem z Nikodemem Dyzmą, a marszałkowi- baleronowi Borusewiczowi podli rosyjscy szpiedzy podrzucili podobno klawiaturę do komputera z literami cyrylicy i biedak wypadł z sieci...marketów mięsnych rzecz jasna.

Druga wieść jest smutniejsza. Otóż od dziś wiadomo na pewno, że prezydent - elekt Andrzej Duda nie zrealizuje swych przedwyborczych obietnic. Skąd wiadomo? Objawił to dziś łżennikarzom guru politycznej przestępczości zorganizowanej - J.K. Bielecki. W dziwnym kraju jeszcze zyjemy...człowiek, który był współsprawcą największej kradzieży publicznych środków i dzikiej "prywatyzacji" w latach 90-tych, potem zarabiał krocie w zagranicznych bankach na okradaniu naiwnych Polaków, był organizatorem slynnego "projektu Chopin" czyli mega-piramidy finansowej- zamiast siedzieć w więzieniu wieszczy na ekranie ogłupiacza.Dopóki takie aroganckie, pełne pogardy dla zwykłych ludzi, gęby będą panoszyć się nadal w telewizorze, wiedzieć powinniśmy jedno - niczego jeszcze nie wygraliśmy. Teraz czas na bój o parlament a potem - i o tym będę stale przypominal kolegom z PiS-u - przyjdzie czas na uczciwe wybory samorzadowe. By na zawze zniknęli na śmietniku albo spacerniaku Adamowicz, HGW, Dutkiewicz, Majchrowski, Zdanowska i setki innych "samorządowców", skutecznie  dokładających swoje lokalne geszefty do ogłonokrajowych. Droga długa przed nami jeszcze...