Nic się nie stało
Nastały nam ponure czasy intelektualnej zapaści: garstka myślących odgania się barbarzyńskim hordom. Pomimo wielokrotnych i masowych protestów, wbrew licznym manifestacjom poparcia, rządzący trzymają się krzepko i nic nie wskazuje na to, że ustąpią. Przeciwnie, z każdym nowym strajkiem rośnie w nich zuchwałe przekonanie, że postępują słusznie.
Tymczasem jestem przekonany, że obecny strajk nauczycieli jest konieczny, a ich żądania płacowe – uzasadnione, gdyż tylko przed siłą ustąpi obecna władzuchna. Lecz jaka to siła?
Suweren jest podzielony. Niepewnie drepcze pomiędzy plusami, zaciekle miota się wśród populistycznych obietnic.
W tym miejscu przypomnijmy sobie podły los niepełnosprawnych leżakujących w Sejmie. Przypomnijmy też sobie rezultaty wystąpień wszelkich mniejszościowych grup: zostały spacyfikowane przeczekaniem i drwiącą ciszą.
Do tego pasztetu dołącza się ciągłe stwarzanie cuchnącej, lecz skutecznej atmosfery podziału społeczeństwa. A także kusząca wizja wygranych wyborów i równie zalotna perspektywa finansowej ucieczki do znienawidzonej UE.
Metoda odpowiedzi na barbarzyńskie zagrywki za pośrednictwem szlachetnego postępowania, gusła o tym, że „mądry ustępuje głupszemu”, te frazesy w przypadku PiS-u nie są skuteczne.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1017 odsłon
Komentarze
I gites.
16 Kwietnia, 2019 - 23:05