Niezawodny obrońca bocianów na szczycie w Waszyngtonie
Demokratyczny świat nie dowiedziałby się, czym się zakończył Szczyt Bezpieczeństwa Nuklearnego, gdyby nie obecność na szczycie niezawodnego obrońcy bocianów, a zarazem przewodniczącego Rady Europy Donalda Tuska. Donald Tusk, nazwany przez TVN Królem Europy, udzielił wywiadu po zakończeniu Szczytu, którego kulminacyjnym punktem było złożenie wieńca przez Donalda Tuska na Cmentarzu Wojskowym Arlington pod Waszyngtonem...
Cały demokratyczny świat dowiedział się z tego wywiadu, o jakich problemach rozmawiali przywódcy świata w kontekście zakończonego Szczytu Bezpieczeństwa Nuklearnego. Oddajmy więc głos Królowi Europy, który zaskoczonym dziennikarzom wyznał, że troską przywódców świata bynajmniej nie było gwałtowne zbrojenie się Korei Północnej, w tym w broń atomową. Możliwość ataków terrorystycznych islamistów z użyciem bomby atomowej lub też ataku na elektrownię atomową także nie interesowała 50 przywódców świata. Jak powiedział Tusk zdumionym dziennikarzom - podczas jego rozmów z innymi premierami i prezydentami największe zainteresowanie budziły dwie sprawy: „Byłem trochę tym zaskoczony, ale po chwili zrozumiałem dlaczego. To były pytania o Puszczę Białowieską i o stadninę koni. Może dlatego, że to ma też wymiar symboliczny. Muszę powiedzieć, że dla mnie jako Polaka ktoś, kto wycina starodrzew albo doprowadza do śmierci koni i to w takiej stadninie jak Janów, robi straszne rzeczy. Zastanawiam się, czy nie zaczną też strzelać do bocianów” — powiedział Donald Tusk.
Cały demokratyczny świat nie jest więc przerażony możliwością wykorzystania bomby wodorowej, której udaną próbę przeprowadziła Korea Północna, lecz eksterminacją korników w Puszczy Białowieskiej oraz śmiercią koni w stadninie Janów! To ma dla świata wymiar symboliczny, a zarazem straszny. Te dwa straszne miejsca są już zapewne zaznaczone na mapach przywódców świata, jako największe zagrożenie dla bezpieczeństwa naszej Ziemi. Są to Puszcza Białowieska i stadnina koni w Janowie. Gdy do tych zagrożeń dodamy jeszcze bociany, do których będzie się strzelać - jak przewiduje europejski Król Donald Tusk – to gorszej wizji świata trudno sobie wyobrazić po zakończonym szczycie w Waszyngtonie. Bo jak tu żyć, gdy wraz z wycinką drzew dojdzie do eksterminacji niewinnych korników?...
Trudno się dziwić, że po tym wywiadzie Tuska, fale demonstracji przetoczyły się przez demokratyczne kraje świata. I tak przez stolicę Australii przeszedł dwumilionowy marsz obrońców polskiego kornika, skandując hasła: „Eksterminatorom kornika mówimy nasze stanowcze NIE!”, „Międzynarodowy Trybunał w Hadze dla morderców kornika w Polsce”.
W Berlinie przed Reichstagiem demonstrował pół-milionowy tłum, żądając przyłączenia Puszczy Białowieskiej do Republiki Federalnej, oraz utworzenia korytarza do Janowa Podlaskiego. Przemawiająca w czasie wiecu Erika Steinbach przyrównała eksterminację kornika, oraz morderstwo klaczy arabskich do praktyk nieznanych w całej historii świata - nieporównywalnych z hitlerowskim nazizmem! Z kolei planowany zamach na bociany, o czym przestrzegł Donald Tusk – inni mówcy przyrównali do zbrodni czerwonych Khmerów.
Na znak solidarności z eksterminowanym kornikiem oraz bocianem, który ma być odstrzelony - w Panamie odbyło się wspólne posiedzenie Międzynarodowego Komitetu Obrońców Kornika (MKOK) i Międzynarodowego Komitetu Obrońców Bociana (MKOB). W wyniku głosowania, Donald Tusk został przez aklamację wybrany honorowym przewodniczącym obu komitetów, z prawem ustalenia sankcji na Polskę.
Jak informują źródła zbliżone do Króla Europy, Donald Tusk już ustalił z przywódcami Europy przedsięwzięcia, jakie podejmie Europa w związku z likwidacją największego zagrożenia dla świata, o którym debatowali przywódcy 50 krajów w czasie Szczytu w Waszyngtonie. Europa z całą mocą przeciwstawi się eksterminacji kornika w Puszczy Białowiejskiej, oraz groźbie odstrzelenia bocianów. I tak – nad bezpieczeństwem kornika czuwać będą rozlokowane w Puszczy Białowiejskiej oddziały Bundeswehry, wyposażone w lupy. Natomiast przelot bocianów z Afryki do Polski odbędzie się w asyście myśliwców Mirage. W przypadku ostrzału stad bocianów, myśliwce odpowiedzą zmasowanym atakiem rakietami powietrze-ziemia....
Te zapowiedzi spotkały się z pełną aprobatą Grzegorza Schetyny oraz stacji TVN, która zacieśniła współpracę z publiczną telewizją publiczną ZDF. W ramach tej współpracy, oprócz organizacji wystąpień feministek w polskich Kościołach, także wspólnie będą transmitowane akcje obrońców kornika i bociana.
Jeśli zaś chodzi o „doprowadzenie do śmierci koni” w stadninie w Janowie, o czym także rozmawiali przywódcy świata na Szczycie w Waszyngtonie – to jest już znane nazwisko osoby, która doprowadziła do tej „strasznej rzeczy”. Na tym etapie śledztwa można ujawnić tylko to, że w stadninie od pewnego czasu działa pod przykryciem znany mecenas, któremu osobiście ufa Król Europy.
Warto dodać, że pracujący pod przykryciem mecenas także cieszy się pełnym zaufaniem klaczy arabskich, co daje nadzieję, że już wkrótce ujawnione zostanie nazwisko tego, którego siły postępu podejrzewają nie tylko o eksterminację kornika i odstrzelenie łabędzi. Warto dodać, że władze PIS-u już odstrzeliły Lisa...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3943 odsłony
Komentarze
bociani król
6 Kwietnia, 2016 - 08:08
Bociany sa inteligentne i nigdy nie wybrałyby reprezentanta w postaci PO-szusta...bo szybko okazałoby się,że ktoś ukra...znaczy oczywiście "sprywatyzował" ich obrączki...
Yagon 12
TUSK Przewodniczacy Rady Europy
6 Kwietnia, 2016 - 13:03
Gdy ktos taki zajmuje takie stanowisko, to obrazuje w jakim oplakanym stanie jest owa Europa, jak rowniez caly cywilizowany Swiat...ale coz ? tak jest, gdy gawiedz dopcha sie do wladzy..., ze o koszernym posmaku juz nie wspomne...
pozdrawiam
chris
Tym razem to była prawda, gdy mówił, że
6 Kwietnia, 2016 - 14:50
"podczas jego rozmów z innymi premierami i prezydentami największe zainteresowanie budziły dwie sprawy: „Byłem trochę tym zaskoczony, ale po chwili zrozumiałem dlaczego. To były pytania o Puszczę Białowieską i o stadninę koni."
To kultura realcji międzyludzkich nakazuje zagadać o czymś o czym wiemy, że dla danej osoby jest ważne. W tym wypadku mieściło się dwa w jednym: popijając ciasteczka kawą w przerwach nasiadówek dotyczących ciężkich spraw można było rozprężyć się poklepaniem Donalda po plecach, "Donek, jak tam ci idzie z kartoflami, nie daj się, przyładuj kornikami i klaczamio. "
Skoro "wszyscy" tak zagadywali, to znaczy, że wszyscy mają już wyrobioną opinię o Donku.
JW
Obrońca bocianów i korników...
6 Kwietnia, 2016 - 15:57
Jaki polak, jaki polityk , taka wypowiedź. Ale cóż innego mozna się spodziewać po tym zdrajcy, niepolaku.
Kapitanie
6 Kwietnia, 2016 - 21:28
To, iż Tusek przy każdej okazji stara się przywalić Polsce i PISowi i tym samym wsPOmaga "swoich" w tym najszerszym znaczeniu, nie robi na mnie wrażenia. Czyż nie jest prawdą, iż wiekszość polityków, każdej opcji ma gęby pełne frazesów, a tak w rzeczywistości liczy się tylko ich prywatny interes (vide. ostatnie informacje o rajach podatkowych w Panamie), a to o co niby tak ofiarnie walczą, mają zwyczajnie w dupie. Tylko na potrzeby medialne i raz na cztery lata wyborcze.
Napisałeś to z ironią, że dla 50 przywódców państw świata nie ważne jest zagrożenie nuklearne, czy światowy terroryzm, lecz stadnina koni w Janowie albo Trybunał Konstytucyjny. Biorąc jednak pod uwagę niczym nie ograniczona chciwość, brak jakichkolwiek hamulcy moralnych, zwyczajną degręgoladę. Więc wcale by mnie to nie zdziwiło. Nie wykluczone, że wielu z nich pojechało na szczyt przeżyć nie jedeno szczytowanie w dosłownym tego słowa znaczeniu i ta za darmola.